Polski rząd zgłosił kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. Wcześniej jednak politycy Prawa i Sprawiedliwości mówili, że partia poprze byłego premiera Donalda Tuska na drugą kadencję na tym stanowisku. #SłowoSięRzekło.
W sobotę polski rząd poinformował, że kandydatem Polski na szefa Rady Europejskiej będzie Jacek Saryusz-Wolski, a nie Donald Tusk. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało w tej sprawie oficjalną notę do sprawującej prezydencję w Radzie Unii Europejskiej Malty.
O tym, że to właśnie eurodeputowany będzie kandydatem polskiego rządu mówił już w piątek 3 marca poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. - Myślę, że od tej decyzji dzielą nas dni, a może godziny - mówił w "Faktach po Faktach".
- Mogę się założyć o każde pieniądze, że Polak będzie szefem Rady Europejskiej. Czyli mam nadzieję, że (będzie to - red.) Jacek Saryusz-Wolski. Uważam, że Saryusz-Wolski pod względem merytorycznym i doświadczenia jest lepszym kandydatem niż Donald Tusk - powiedział z kolei w poniedziałek w rozmowie z reporterką TVN24.
Czarnecki zmienił zdanie
Tymczasem 8 maja 2016 roku w tekście publicystycznym w "Rzeczpospolitej" Czarnecki twierdził, że PiS poprze Donalda Tuska. Nawiązał tam do problemów z wyborem Janusza Wojciechowskiego na członka Europejskiego Trybunału Rachunkowego. PiS zarzucało Platformie, że to w wyniku jej działań Wojciechowski został negatywnie zaopiniowany przez Parlament Europejski.
"Platforma Obywatelska, atakując europosła Janusza Wojciechowskiego kandydującego do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, złamała niepisaną zasadę obowiązującą w polskiej polityce: głosujemy na swoich. Ale Jarosław Kaczyński nie poświęci zasad w imię rewanżu. Jeśli Tusk nie zostanie ponownie szefem Rady Europejskiej, to nie na skutek akcji rządu Prawa i Sprawiedliwości, lecz braku poparcia innych państw. Nasze będzie miał: w przeciwieństwie do jego macierzystej partii nasz lider nie złamie zasady mówiącej, że Polak głosuje na Polaka" - napisał.
Z kolei rzeczniczka klub PiS Beata Mazurek 9 maja 2016 roku zapewniała, że Tusk będzie mieć poparcie Polski. - Podkreślaliśmy to wielokrotnie i podtrzymujemy to, że polityków polskich na arenie międzynarodowej trzeba wspierać - tłumaczyła Mazurek. - Jeśli Donald Tusk nie będzie szkodził Polsce, to takie poparcie od nas uzyska - zastrzegła.
Autor: kło/sk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24