Wyborcza Polska nie dzieli się wcale tak jednolicie na wschód Kaczyńskiego i zachód Komorowskiego - pokazały wyniki z poszczególnych regionów. Kandydaci, którzy przeszli do drugiej tury, potrafili wygrać nawet w teoretycznym mateczniku konkurenta, tuż obok miejsca, gdzie zwycięża on bezdyskusyjnie.
Wyborcza mapa Polski, przynajmniej teoretycznie, podzielona jest Wisłą. Na zachód od niej większym poparciem cieszą się myśli liberalne, a na wschód - konserwatywne. Tak było także podczas pierwszej tury wyborów prezydenckich. Analizując dane Państwowej Komisji Wyborczej w bastionach PO i PiS można znaleźć jednak enklawy, gdzie to kontrkandydat był zwycięzcą.
Hajnówka marszałka i Sierakowice Kaczyńskiego
Jednym z takich przykładów jest np. powiat hajnowski w województwie podlaskim. W całym województwie marszałek Bronisław Komorowski uzyskał niecałe 36 proc. głosów, podczas gdy Jarosław Kaczyński prawie połowę. Jednak już w przygranicznym multikulturowym powiecie hajnowskim kandydat Platformy miał prawie 60 proc. poparcia. W tych gminach też uzyskał swój najlepszy wynik w Polsce w ogóle.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Jarosława Kaczyńskiego. Podczas gdy Komorowski zdobywał jedne ze swoich lepszych wyników w woj. pomorskim (miał tam w sumie ponad 52 proc.) to w jednej z tamtejszych gmin - Sierakowice w powiecie Kartuskim - Kaczyński uzyskał ponad 54 proc. poparcia. Prezesowi PiS udało się też wydrzeć marszałkowi kilka gmin w powiecie konińskim w Wielkopolsce.
Potrzebny podatny grunt i ziarno
Przed drugą turą, kiedy walka o głosy stanie się jeszcze ostrzejsza, kandydaci będą musieli wyjść naprzeciw niezdecydowanym i przeciwnikom. I próbować ich przekonać.
Bo okazuje się, że warto. - Wizyta w bastionie kontrkandydata naprawdę działa - mówi tvn24.pl prof. dr hab. Henryk Domański socjolog Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. To z Hajnówki właśnie w połowie maja Komorowski rozmawiał z internautami poprzez wideo czat i to ją nazywał "małą Europą". To tam także spotkał się z Włodzimierzem Cimoszewiczem, który udzielił mu poparcia.
- Poza tym Komorowski i Kaczyński nie różnią się aż tak bardzo. I choć ten pierwszy kojarzony jest z liberalną Platformą, to także z konserwatyzmem, religijnością i rodziną - wartościami, do których elektorat PiS jest dość mocno przywiązany - dodaje prof. Domański.
- Na czym innym może korzystać prezes PiS. - Choć na Pomorzu dominuje elektorat PO, to jest tam sporo biednych gmin, do których mieszkańców trafia retoryka Jarosława Kaczyńskiego - mówi socjolog.
mkg / ola
Zobacz przemówienia po pierwszej turze: Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl