Ta ustawa - jeżeli wejdzie w życie - odbije się bardzo negatywnie na polskiej gospodarce, na postrzeganiu Polski za granicą, jak i na ochronie prawnej polskich obywateli - przestrzegał w TVN24 profesor Jacek Barcik z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Tak ocenił przyjętą w piątek przez Sejm ustawę represyjną wobec sędziów.
Nowelizacja ustaw sądowych, tak zwana ustawa represyjna, zaproponowana przez posłów klubu PiS, przeszła w piątek w ekspresowym tempie przez Sejm. Za przyjęciem nowelizacji głosowało 233 posłów, 203 było przeciw, a 10 osób wstrzymało się od głosu.
"Pogrzeb państwa prawa"
Ustawę oceniał w TVN24 profesor Jacek Barcik z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego.
Prawnik, włączywszy jako tło swoich słów "Marsz pogrzebowy" Chopina, stwierdził, że ta ustawa to "pogrzeb państwa prawa, pogrzeb tego, co stanowi polska konstytucja, pogrzeb tego, co stanowi traktat o Unii Europejskiej, pogrzeb zasady państwa prawnego".
"To jest dobra wola, której brakuje aktualnie rządzącym w Polsce"
Profesor został zapytany, jaki skutek może mieć interwencja komisji Europejskiej, która zaapelowała o wstrzymanie prac nad nowymi przepisami "do czasu przeprowadzenia wszystkich niezbędnych konsultacji". List w tej sprawie do przedstawicieli polskich władz, w tym prezydenta i premiera, skierowała wiceszefowa KE Viera Jourova.
- Komisja Europejska, w ogóle Unia Europejska, jest strukturą opartą na dialogu. To jest coś zupełnie innego, niż my znamy z państwa. Państwo ma monopol przymusu, państwo może bezpośrednio egzekwować. W Unii Europejskiej jest inaczej. Unia Europejska to jest zrzeszenie dobrowolne. Skoro jest dobrowolnym zrzeszeniem, Unia nie ma bezpośredniej władzy nad państwami członkowskimi. To państwa same deklarują spełnianie pewnych wartości. Wartości, które przyświecają Unii Europejskiej - tłumaczył prawnik.
Dodał, że "cała kultura polityczna Unii Europejskiej jest oparta na dialogu". - To jest ucieranie poglądów, to jest po prostu dobra wola, której brakuje aktualnie rządzącym w Polsce - ocenił.
"Odrzucenie takiej prośby skutkuje dla nas na przyszłość"
Barcik przyznał, że "rząd polski oczywiście nie był związany tą prośbą komisarz Jourovej, nie miał twardego zobowiązania prawnego, natomiast jest kwestia kultury politycznej".
Podkreślił, że "odrzucenie takiej prośby skutkuje dla nas na przyszłość". - To jest kwestia wielowymiarowa, to jest kwestia klimatu, w jakim Polska jest postrzegana. To jest kwestia ewentualnego wprowadzenia przez Komisję Europejską wniosku do Trybunału Sprawiedliwości o środki zapobiegawcze w postaci zawieszenia stosowania polskich przepisów dyscyplinarnych - wymieniał ekspert.
- To jest kwestia w przyszłości ewentualnego obcinania Polsce środków na fundusze strukturalne. To jest szereg kwestii, które wpisują się w sposób funkcjonowania Polski w strukturze Unii Europejskiej jako tego jej członka, który ustawia się na boku, który chce wszystkiego dla siebie i nie chce niczego dać z siebie - stwierdził.
"To jest po prostu 'wypierpol'"
Zapytany, czy istnieje jego zdaniem ryzyko wyjścia Polski ze struktur Unii, odparł: - W ostatnim czasie bardzo dużo się o tym mówi, o polexicie. Mnie jest o wiele bliższe stwierdzenie, które były premier Donald Tusk zacytował. To jest po prostu 'wypierpol'.
- W jakim wymiarze? Oczywiście nikt nas formalnie z Unii Europejskiej nie wykluczy. Natomiast ta ustawa uniemożliwia udział w obrocie prawnym w Unii Europejskiej. Nie da się funkcjonować w strukturach europejskich, jeżeli te regulacje zostaną przyjęte - wyjaśniał.
- Dlaczego? Sędzia krajowy jest także sędzią europejskim. On rozpatruje sprawy europejskie. Żeby te sprawy europejskie należycie rozpatrywać, żeby prawo europejskie było skuteczne, to ten sędzia musi być niezawisły. Jeżeli on przestanie dawać gwarancję niezawisłości - a jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, to przestanie dawać takie gwarancję niezawisłości wewnętrznej - to tym samym nie będzie zapewniał skutecznego stosowania przepisów prawa o Unii - tłumaczył.
Zaznaczył, że Unia Europejska nie może nie reagować w sytuacji, kiedy naruszone są podstawowe zasady.
Zdaniem Barcika "ta ustawa - jeżeli wejdzie w życie - odbije się bardzo negatywnie na polskiej gospodarce, na postrzeganiu Polski za granicą, jak i wreszcie na ochronie prawnej polskich obywateli".
Autor: KB//rzw//kwoj / Źródło: tvn24