Premier Mateusz Morawiecki skomentował uchwalenie przez Sejm ustawy anty-TVN. Jak przekonywał, "nie ma tutaj żadnych zamiarów wobec konkretnej telewizji, tylko jest zamiar uszczelnienia przepisów". - Nie możemy się zgodzić, aby ktoś z zewnątrz, bez naszej wiedzy, mógł w dowolny sposób nabywać udziały i kapitał w polskich mediach - stwierdził szef rządu.
Sejm przyjął w środę nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji nazywaną ustawą anty-TVN. Projekt poparło 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się. PiS-owski projekt w zgodnej opinii komentatorów wymierzony jest w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji.
Poseł Marek Suski zapowiedział zgłoszenie w Senacie poprawki do tej ustawy. Chodzi o to, aby nadawcy, którzy mają koncesje satelitarne, nie musieli spełniać wymogu maksymalnie 49 procent kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Morawiecki o lex TVN: chodzi o uszczelnienie przepisów
- Nie ma tutaj żadnych zamiarów wobec konkretnej telewizji, tylko jest zamiar uszczelnienia przepisów, aby nie mogło dochodzić do takiej sytuacji, by firmy spoza Unii Europejskiej kupowały sobie dowolne media w Polsce - mówił w czwartek na konferencji prasowej w Pułtusku premier Mateusz Morawiecki, pytany o ustawę anty-TVN.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Nigdy nie było wątpliwości, jeśli chodzi o rekoncesję"
Jak przekonywał, "dotychczasowe przepisy były nieszczelne". - Dla nas to jest oczywiste. W ferworze walki politycznej te argumenty są przeinaczane i przedstawiane w nieprawdziwym świetle i echa tego dochodzą aż za ocean - stwierdził szef rządu.
Jak mówił, poseł Marek Suski jeszcze wczoraj zapowiedział zgłoszenie dodatkowej poprawki na poziomie prac senackich. - Przyjęliśmy także argument pana przewodniczącego Pawła Kukiza, aby żadna spółka Skarbu Państwa nie mogła być nabywcą tego typu aktywów. Pokazujemy w ten sposób dobre intencje, ale zarazem powagę państwa polskiego - podkreślił. Dodał, że "nie możemy się zgodzić, aby ktoś z zewnątrz, bez naszej wiedzy, mógł w dowolny sposób nabywać udziały i kapitał w polskich mediach".
Partia rządząca argumentuje ustawę anty-TVN względami bezpieczeństwa, jednocześnie Sejm odrzucił w środę m.in. poprawki Klubu Koalicji Polskiej, aby koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych mogły uzyskać podmioty z siedzibą w państwach członkowskich NATO. - Ta ustawa jest wymierzona w wolność i bezpieczeństwo — mówił w środę w Sejmie szef PSL Kosiniak-Kamysz. - Jak nie poprzecie tej poprawki, to to jest pic na wodę, to wasze tłumaczenia o bezpieczeństwie, a będzie to zwykły skok na media — podkreślił lider Ludowców.
Premier o nowelizacji Kpa: nie chcemy, aby dochodziło do patologii
Morawiecki był pytany przez dziennikarzy także o kontrowersje wokół zmian Kodeksu postępowania administracyjnego.
Sejm przyjął w środę jedną z poprawek Senatu do głośnej nowelizacji Kpa dotyczącej możliwości kwestionowania ważności decyzji administracyjnych związanych z między innymi reprywatyzacją. Trafi ona teraz do podpisu prezydenta. Ustawę skrytykował szef izraelskiej dyplomacji Jair Lapid, a także sekretarz stanu USA Antony Blinken.
"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że polski parlament przyjął dziś ustawę drastycznie ograniczającą proces ubiegania się o restytucję mienia niesprawiedliwie skonfiskowanego podczas okresu komunistycznego w Polsce" - napisał w oświadczeniu szef amerykańskiej dyplomacji, wzywając prezydenta Andrzeja Dudę do zawetowania prawa lub odesłania go do Trybunału Konstytucyjnego.
- Bardzo zapraszam specjalistów, na przykład od naszych partnerów amerykańskich do przeanalizowania, o czym my tutaj mówimy - powiedział Morawiecki. Tłumacząc cel nowelizacji Kpa Morawiecki zaznaczył: - Nie chcemy, aby dochodziło do takich patologii jak te, które miały miejsce w Warszawie i nie tylko, czyli odnajdywanie gdzieś 130-letnich żyjących w Ameryce Południowej przedwojennych właścicieli, których, o zgrozo, polskie sądy akceprowały jako rzeczywiście żyjących i podpisujących dokumenty notarialne.
Jak ocenił szef rządu "to była kpina z prawa, kpina ze sprawiedliwości". - Wykonując wtedy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, działającego wówczas pod kierunkiem pana profesora (Andrzeja) Rzeplińskiego, rząd i Sejm zaproponował pewne zmiany, które mają doprowadzić do tego, żeby wykonać ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma to nic wspólnego z obawami, kierowanymi pod naszym adresem przez naszych amerykańskich przyjaciół - stwierdził Morawiecki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24