"Artyści dostaną pieniądze za swoją twórczość. Jarosław Kaczyński nie wie, o czym mówi"

Goście "Babilonu" o unijnej dyrektywie o prawach autorskich
"W końcu artyści dostaną pieniądze za swoją twórczość"
Źródło: TVN24 BiS

Można było stworzyć lepsze prawo - tak posłanka Prawa i Sprawiedliwości Mirosława Stachowiak-Różecka oceniła w programie "Babilon" TVN24 BiS przyjętą przez europarlament dyrektywę o prawach autorskich. Skrytykował ją w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Joanna Scheuring-Wielgus (partia Teraz!, kandydatka Wiosny do europarlamentu) przekonywała natomiast, że dzięki dyrektywie "w końcu artyści dostaną pieniądze za swoją twórczość".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił podczas sobotniej konwencji w Gdańsku, że Prawo i Sprawiedliwość jest "partią wolności". - Od dzisiaj nie będziemy mówili o "piątce PiS", będziemy mówili o "piątce plus" - dodał Kaczyński. Nawiązał do tzw. ACTA 2, czyli popartej we wtorek przez Parlament Europejski w Strasburgu unijnej dyrektywy o prawach autorskich. Zapewnił, że PiS "dokona tego typu implementacji (dyrektywy), że wolność (w internecie) będzie zachowana."

KONWENCJA PIS W GDAŃSKU. CZYTAJ WIĘCEJ >

EUROPOSŁOWIE PRZYJĘLI TZW. ACTA 2. CZYTAJ WIĘCEJ >

Nie rozporządzenie a dyrektywa

- Ja się bardzo dziwię, że wolność to dostała tylko plusik, bo ja bym dla wolności dała całą szóstkę - mówiła w programie "Babilon" w TVN24 BiS europosłanka Platformy Obywatelskiej Danuta Huebner.

Odnosząc się do tzw. ACTA 2 zaznaczyła, że "to nie jest tak zwane rozporządzenie, tylko to jest dyrektywa".

- Dyrektywa oznacza, że każde państwo członkowskie w stosownym okresie (...) bierze to do swojego porządku prawnego i oddaje w prawie narodowym intencję legislatora - uściśliła.

Stachowiak-Różecka o ACTA 2: są tam rzeczy niedoprecyzowane

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Mirosława Stachowiak-Różecka przekonywała, że "można było w tym zakresie na poziomie Unii Europejskiej stworzyć lepsze prawo".

- To można było lepiej dopracować i w większej zgodzie, i myślę, że z korzyścią dla wszystkich twórców i użytkowników internetu - tłumaczyła.

Zgodziła się ze słowami prezesa PiS na temat tzw. ACTA 2 oceniając, że dyrektywa "w takim kształcie odbiera" wolność w internecie. Wyraziła opinię, że "w tych zapisach są pewne rzeczy niedoprecyzowane".

- W tym kształcie rzeczywiście jest ryzyko, zwłaszcza dla tych, co nie są potentatami internetu, że będą mieli ograniczoną wolność - przekonywała Stachowiak-Różecka.

"Murem stoję za wszystkimi artystami"

Kandydatka Wiosny do europarlamentu Joanna Scheuring-Wielgus z partii Teraz! zaznaczyła, że przez wiele lat była "menedżerką kultury". - Murem stoję za wszystkimi artystami, dla których akurat ta dyrektywa jest bardzo ważna - powiedziała.

Jej zdaniem dzięki unijnej dyrektywie "w końcu artyści dostaną pieniądze za swoją twórczość".

Oceniła, że tzw. ACTA 2 nie są niekorzystne dla internautów. - Myślę, że Jarosław Kaczyński w ogóle nie wie o czym mówi - dodała Scheuring-Wielgus.

Autor: akr//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: