Ukraińcy szukają schronienia za granicą. "Będziemy robić wszystko, by każdy znalazł bezpieczne schronienie."

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Łódź/PAP
Ukraińcy opuszczają swój kraj: nie wiem, czy wrócimy, czy nie
Ukraińcy opuszczają swój kraj: nie wiem, czy wrócimy, czy nieTVN24 Łódź
wideo 2/4
Ukraińcy opuszczają swój kraj: nie wiem, czy wrócimy, czy nieTVN24 Łódź

Tłumy Ukraińców ruszyły w kierunku zachodnim. Mieszkańcy zaatakowanej stolicy stoją między innymi w gigantycznych korkach na drogach wyjazdowych ze stolicy. Do Polski docierają pierwsze osoby, ale ruch na granicy jest umiarkowany.

Oleksandea Brechkoi oraz Vitalii Koval to ukraińska para z Kijowa. Ze stolicy, wraz z dwójką dzieci, wyjechali tydzień temu. Zatrzymali się we Lwowie, żeby stąd - bliżej granicy z Polską - obserwować rozwój sytuacji. Kiedy w czwartek nad ranem Rosja rozpoczęła inwazję, rodzina przekroczyła przejście graniczne w Medyce.

- Jedziemy przez Polskę, a potem na Cypr. Tam mamy przyjaciół. Chcemy tam przetrwać, dopóki się nie uspokoi - opowiada Vitalii Koval.

- Mąż mnie długo uspokajał, mówił, że niepotrzebnie panikuję, że nic takiego się nie wydarzy. A teraz to rzeczywistość - dodaje jego żona ze łzami w oczach.

Opowiada, że wszyscy przyjaciele i członkowie rodziny zostali w Kijowie.

- Dzwonią do nas, opowiadają, co się dzieje. To okropne - mówiła.

Trwa relacja na tvn24.pl>>>

Na polsko-ukraińskiej granicy nie ma paniki

Na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce na Podkarpaciu w czwartek rano nie było widać żadnej paniki. Nie było też zwiększonego ruchu na pieszym przejściu, które tu funkcjonuje. Natomiast w kolejce do przekroczenia granicy stoi ok. 30 tirów.

Medyka to jedno z największych przejść granicznych z Ukrainą na Podkarpaciu. W czwartek rano panował tu normalny ruch, o tym, że sytuacja jest inna niż zwykle świadczyły tylko ekipy telewizyjne, które przyjechały na przejście.

Jedną z osób, która w czwartek rano przekroczyła piesze przejście graniczne z Ukrainą była Jekataryna. W rozmowie z dziennikarzem PAP powiedziała, że mieszka we Lwowie, a do Polski przyjechała na studia.

- Na ulicach Lwowa nie widać paniki, ale ludzie się boją. Dzwoniła moja mama i mówiła, że na razie nie planują uciekać z miasta – dodała.

Pytana czy zostanie w Polsce, jeśli sytuacja na Ukrainie się nie zmieni, odpowiedziała, że nie wie. - Wszystko zależy do tego, co się wydarzy – powiedziała.

Jekataryna zaznaczyła, że jej kolega, który mieszka we Lwowie powiedział jej, że słychać było wybuchy w okolicach miasta.

Z kolei inny młody Ukrainiec, który nie chciał podać swojego imienia, powiedział, że uciekł z Ukrainy i zostanie kilka dni w Przemyślu. - Postanowiłem, że na razie wyjadę z Ukrainy i kilka dni będę przebywać w Przemyślu. Moja rodzina została pod Lwowem, jeśli sytuacja się zaostrzy, to oni też, być może przyjadą do Polski– dodał.

 Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:

Młody Ukrainiec podkreślił, że na razie nie ma paniki na Ukrainie. Zwrócił uwagę, że również nie ma większego ruchu na przejściu w Medyce. - Widać, że nikt nie ucieka, ale sądzę, że jeśli Rosjanie będą iść na zachód Ukrainy coraz więcej ludzi będzie chciało się dostać do Polski – powiedział.

Zdaniem Ukraińca, więcej osób może przekroczyć granicę w weekend, kiedy ludzie z Kijowa dotrą do granicy z Polską.

"Jesteśmy gotowi pomóc naszym sąsiadom, aby znaleźli miejsce w Polsce"

Minister Kamiński: okażemy solidarność naszym przyjaciołom i sąsiadom, którzy muszą uciekać

Minister Mariusz Kamiński: będziemy solidarni z Ukraińcami
Minister Mariusz Kamiński: będziemy solidarni z Ukraińcami TVN24 Łódź

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w czwartek po południu Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał, że Polska od wielu tygodni przygotowywała się do tego, że do kraju może napłynąć fala uchodźców z zaatakowanej Ukrainy.

- To ludzie, którzy muszą uciekać przed bombami, przed zagrożeniem. Chcą ratować swoje życie i wolność - podkreślał minister Kamiński.

Dodał, że "Polska okaże solidarność braciom, przyjaciołom i sąsiadom z Ukrainy". - Będziemy robić wszystko, żeby każdy znalazł bezpieczne schronienie. Polska jest bezpiecznym schronieniem dla naszych obywateli, ale też dla naszych sąsiadów, którzy tego potrzebują - podkreślił.

Polska "realizuje plan zarządzania kryzysowego”

Paweł Szefernaker, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazał, że od wczesnych godzin porannych realizowane są pierwsze założenia planu przygotowanego na okoliczność ataku Rosji na Ukrainę.

Poinformował, że w ciągu najbliższych paru godzin w województwie lubelskim i w województwie podkarpackim, przy polsko-ukraińskiej granicy, powstaną punkty recepcyjne. Wiceminister wyjaśnił, że w pierwszym etapie powstanie osiem takich punktów. Zapewnione w nich będzie wyżywienie, pomoc medyczna i informacje dla uchodźców. Będzie tam stanowisko Straży Granicznej i urzędów wojewódzkich.

Ukraińcy szukają schronienia

Szefernaker zwrócił uwagę, że część Ukraińców będzie szukało bezpiecznego miejsca wśród rodaków, którzy już są legalnie w Polsce, a dla części Polska będzie krajem tranzytowym do Stanów Zjednoczonych lub krajów Europy Zachodniej.

- Ci, którzy będą bez żadnych perspektyw na dalsze funkcjonowanie na terenie Unii Europejskiej, po prostu będą mieli zapewnione to miejsce w punktach recepcyjnych - dodał wiceszef MSWiA.

Wiceminister wyjaśnił, że to punkty tymczasowe. Jak zaznaczył, jeżeli po przejściu tego punktu uchodźca wojenny będzie potrzebował wsparcia RP, takie wsparcie również zostanie mu zapewnione. Według wiceministra rząd ma przygotowane miejsca, do których będzie można takie osoby przenieść.

ZOBACZ >> Rosja zaatakowała Ukrainę. Ostrzał granicy, ataki na lotniska. Minister obrony Ukrainy: armia odpiera rosyjskie wojska

Wiceminister: jesteśmy gotowi pomóc sąsiadom, ruch na przejściu umiarkowany

- Jesteśmy gotowi pomóc naszym sąsiadom, aby znaleźli miejsce w Polsce. W zależności od tego, jaka będzie potrzeba, będziemy kolejne etapy planu zarządzania kryzysowego realizowali - podkreślił wiceszef MSWiA.

Jak poinformował, przygotowany jest także plan zabezpieczenia medycznego na wypadek przyjęcia ewentualnych rannych z Ukrainy. Wiceszef MSWiA zapytany, czy na przejściach na granicy ukraińsko-polskiej pojawiają się osoby chcące szukać w Polsce schronienia, zaznaczył, że obecnie ruch jest umiarkowany. Dodał jednak, że - w związku z dynamicznym rozwojem sytuacji - ruch ten może się z godziny na godzinę pojawić.

Czytaj też: Szok, strach i poczucie niedowierzania. Tak Ukraińcy zareagowali na atak

- Musimy być na to gotowi. Myślę, że kluczowe będą najbliższe 24 godziny, jeżeli chodzi o te działania, które podejmujemy - ocenił Szefernaker. Wiceszef MSWiA zapewnił, że polska Straż Graniczna jest w pełnej gotowości. Dodał, że polska granica jest oczywiście otwarta.

Pytany o ewentualne nadzwyczajne zasady dotyczące pobytu obywateli Ukrainy w Polsce powiedział, że "na tę chwilę działamy w ramach zasad prawnych, które obowiązują".

Nasz reporter relacjonuje, jak mieszkańcy Kijowa próbują opuścić miasto
Nasz reporter relacjonuje, jak mieszkańcy Kijowa próbują opuścić miastoTVN24 Łódź

- Jeżeli będą jakiekolwiek decyzje dotyczące korzystania z jakichś nadzwyczajnych przepisów, czy też jeżeli będzie decyzja o wprowadzeniu jakichś nadzwyczajnych przepisów - także tych związanych z migracją - będziemy o tym na bieżąco informować - zapewnił.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Odnosząc się do rosyjskiego ataku, Szefernaker ocenił, że Rosja realizuje czarne scenariusze. "Z punktu widzenia dzisiejszego świata najważniejsze jest to, żeby szybko napłynęły informacje o drastycznych sankcjach" - podkreślił wiceszef MSWiA.

Ataki wzdłuż granicy

O 5 rano (4 w Polsce) siły zbrojne Rosji zaatakowały granicę ukraińską w kilku miejscach - podała w czwartek w nocy agencja Interfax-Ukraina.

Ukraińska straż graniczna przekazała, że wojska rosyjskie zaatakowały ukraińską granicę państwową z Rosją i Białorusią. "Atak na jednostki graniczne, patrole graniczne i punkty kontrolne odbywa się z użyciem artylerii, ciężkiego sprzętu i broni strzeleckiej. Do ataku doszło w obwodach ługańskim, sumskim, charkowskim, czernihowskim i żytomierskim, a także z terytorium okupowanego Krymu" - poinformowała.

Rozmawialiśmy z Ukraińcami, którzy uciekli z kraju po ataku Rosji

Autorka/Autor:bż/gp

Źródło: TVN24 Łódź/PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Amir Tataloo, gwiazda pop i jeden z najbardziej znanych irańskich artystów, został skazany na śmierć za bluźnierstwo. Jednak jeszcze niedawno Tataloo wspierał irański reżim, występował nawet publicznie z późniejszym ultrakonserwatywnym prezydentem. Co się zmieniło? Być może zbyt mocno zaczął pokazywać, że życie Irańczyków może wyglądać inaczej.

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Ma miliony fanów i wyrok śmierci. Kim jest Amir Tataloo

Źródło:
Guardian, Euronews, Voice od America, Hollywood Reporter, The New Arab, tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Piotr Kubicki, członek zarządu pełniący jednocześnie stanowisko dyrektora do spraw transformacji cyfrowej PKP Polskich Linii Kolejowych, został w środę odwołany z pełnionych funkcji - poinformował w środę zarządca kolejowej infrastruktury. W ubiegłym miesiącu reporterki "Czarno na białym" ujawniły skalę opóźnienia we wdrażaniu w Polsce nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym.

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Członek zarządu PKP PLK odwołany. Wcześniej był reportaż "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, TVN24

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24