Przewagą wojsk armii ukraińskiej jest to, że posiadają bardzo dobre rozpoznanie i precyzyjnie potrafią razić cele - mówił pułkownik rezerwy Maciej Matysiak. Dodał, że "mocną stroną ukraińską" jest OSINT, czyli "pozyskanie informacji wywiadowczych ze źródeł otwartych".
Gościem TVN24 był w czwartek rano pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints, który mówił o sytuacji na froncie ukraińsko-rosyjskim. - Uważam, że kierunek południowy w dalszej perspektywie może okazać się ważniejszy. Z tego powodu, że otwiera potencjalnie Ukrainie drogę na Krym i odcina Rosję logistycznie - stwierdził.
Podkreślał, że "przewagą wojsk armii ukraińskiej jest to, że posiadają bardzo dobre rozpoznanie i precyzyjnie potrafią razić cele". - Dlatego byli w stanie tak skutecznie niszczyć przeprawy doraźne i trwałe, czyli mosty. To uniemożliwia wojskom rosyjskim zaopatrzenie logistyczne - mówił.
Na obecną chwilę - dodał - "celem doraźnym jest zlikwidowanie oddziałów rosyjskich na zachodniej stronie Dniepru, sforsowanie go, zdobycie przyczółka i wyjście na kierunek krymski".
Matysiak: króluje dzisiaj OSINT
Matysiak wyjaśniał, na czym polega przewaga Ukrainy, jeśli chodzi o rozpoznanie. - Zarówno lokalizacja geograficzna, czyli rozpoznanie satelitarne, elektroniczne, z użyciem dronów, ale także lokalizacja celów. Rosjanie nie trzymają dyscypliny informacyjnej, która po stronie ukraińskiej jest bardzo ścisła. Do dziś nie ma praktycznie żadnych zdjęć, filmów, informacji chociażby o wyrzutniach HIMARS (używanych przez armię ukraińską - red.), a lokalizacje czy to okrętów, czy stanowisk artylerii, czy przemieszczanie wojsk rosyjskich były powszechnie dostępnie - wskazywał.
Jak mówił, "króluje dzisiaj tak zwany OSINT, który jest bardzo mocną stroną ukraińską, a bardzo słabą rosyjską".
- OSINT to open-source intelligence. To pozyskanie informacji wywiadowczych ze źródeł otwartych. Obecnie każdy człowiek posiada przy sobie telefon, smartfon, którym rejestruje dźwięk, obraz, łączy się telekomunikacyjnie i dzięki temu przekazuje wiele informacji - wyjaśnił Matysiak.
- Przykładem tego był ostrzał dowództwa grupy Wagnera w czasie wizyty przez pana (Jewgienija - red.) Prigożyna (oligarchy, bliskiego współpracownika Putina - red.), gdzie zdjęcia zamieszczone przez jednego z członków grupy doprowadziły do identyfikacji czasu i miejsca oraz spowodowały skuteczny ostrzał - powiedział gość TVN24.
Źródło: TVN24