Uciekli z Białorusi przed prześladowaniami, ale w Polsce też muszą toczyć batalię – o status uchodźcy, o możliwość legalnej pracy, o przeżycie za kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Teraz ich domem są między innymi ośrodki dla cudzoziemców. Warunki, w których mieszkają, bywają fatalne.Artykuł dostępny w subskrypcji
- Wielu Białorusinów przyjechało tu z jedną walizką, a na miejscu nie zastali nawet ręcznika czy szczoteczki do zębów. Brakuje papieru toaletowego i środków na karaluchy, które biegają po pokojach - mówi Jana Shostak, 27-letnia białoruska aktywistka, która zaalarmowała nas o sytuacji swoich rodaków w polskim ośrodku dla cudzoziemców.