Rozpoczyna się proces ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak nieoficjalnie dowiedziała się TVN24, w nocy z 14 na 15 listopada ma zostać otworzony sarkofag pary prezydenckiej na Wawelu. Prokuratura Generalna nie komentuje tej informacji.
Pierwsze informacje na temat planowanych ekshumacji podało radio RMF FM. Podano, że sarkofag otworzony będzie 14 listopada nad ranem.
Na czas ekshumacji ma także zostać całkowicie zablokowany dostęp na wzgórze wawelskie.
Ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki mają być przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam od razu rozpocząć się mają szczegółowe badania. Jak informuje RMF FM, przeprowadzone mają zostać badania DNA, przestrzenne zobrazowanie radiologiczne zwłok oraz pobrane mają zostać próbki.
W ciągu kilkudziesięciu godzin para prezydencka zostanie ponownie pochowana. W trzecim tygodniu listopada przeprowadzone mają zostać jeszcze co najmniej cztery ekshumacje - w Warszawie i Lublinie. Według informacji dziennikarzy RMF FM do końca roku będą przeprowadzone wszystkie 83 ekshumacje.
Z kolei TVN24 nieoficjalnie dowiedziała się, że sarkofag pary prezydenckiej na Wawelu ma zostać otworzony jednak w nocy z 14 na 15 listopada.
Bez oficjalnego potwierdzenia
Rzeczniczka Prokuratury Generalnej Ewa Bialik w rozmowie z TVN24 powiedziała, że nie komentują medialnych doniesień.
Również krakowski sanepid nie potwierdza daty ekshumacji. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny Adam Jędrzejczyk mówi, że nie ma określonego terminu, w którym prokuratura musi poinformować sanepid o planowanej ekshumacji – może to być dzień wcześniej, może być to kilka dni wcześniej - to zależy od prokuratora.
W tym momencie sanepid jest poinformowany o planach ekshumacji, ale nie zna jej daty.
Ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz Katedry Wawelskiej, nie potwierdza daty ekshumacji. Twierdzi, że prokuratura w swoim piśmie dostarczonym parafii "poprosiła tylko o pomoc", ale nie pojawiły się tam żadne daty. Jak przyznaje, on sam nie posiada takich informacji i nie wie, skąd dziennikarze mieliby je mieć.
Zalewski: brak serca
Do tematu ekshumacji odniósł się we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Paweł Zalewski (PO).
Jak mówił, ekshumacja ciał wszystkich ofiar w sytuacji, gdy większość rodzin się temu sprzeciwia, bo już zaczęli inne życie, jest "nieludzka" i świadczy o "braku serca". - Przywraca koszmar bez żadnego powodu - ocenił poseł PO. Jak dodał, jeśli ktoś wyobraża sobie, że są jakieś ślady zamachu, to odbyło się już kilka ekshumacji, które nie potwierdziły wybuchu, bo ślady po nim byłyby na wszystkich ciałach. - Można ekshumować część rodzin, które tego chcą - mają do tego prawo - przekonywał Zalewski. Pytany, czy prokuratura uszanuje zdanie tych rodzin, które sprzeciwiają się ekshumacjom, odpowiedział, że jeśli prokuratura sprzeciwi się woli rodzin, będzie to oznaczało, że podejmie "decyzję nieludzką, nie do wytłumaczenia". - To będzie taka kompromitacja, która podważy zaufanie do prokuratury tak, że już go nie odbuduje - zaznaczył Zalewski.
Rodziny przeciwko
Rodziny ofiar katastrofy otrzymały od prokuratury pisma dot. ekshumacji ich bliskich i motywów podjęcia tych działań. Ponad 200 krewnych części ofiar wystosowało list, w którym sprzeciwia się ekshumacjom.
Prokuratura zdecydowała
Konieczność zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy ogłosiła w czerwcu Prokuratura Krajowa, która w tym roku przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Wskazała wówczas, że badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci ofiar, a także przyczyn katastrofy. Premier Beata Szydło oświadczyła w środę, że jeżeli prokuratura podjęła decyzję o konieczności przeprowadzenia ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, to ani politycy, ani nikt inny nie może w nią ingerować. - Takie jest polskie prawo - dodała.
Autor: mw/kk / Źródło: RMF FM, TVN24