Zakładam, Platforma zaproponuje mi dziś tworzenie nowego rządu. Jeśli tak będzie, podejmę się tej misji - powiedział w Gdańsku Donald Tusk. Dziś, po ogłoszeniu wyników wyborów, PO wskaże kandydata na szefa rządu.
- Liczę, że prezydent Lech Kaczyński zwróci się do zwycięskiego ugrupowania z misją tworzenia rządu i szybko - jak mówi konstytucja - umożliwi uporządkowanie życia publicznego. Jeśli tak się stanie, będziemy gotowi z propozycją nowego gabinetu. Polacy mają prawo oczekiwać szybkich rozstrzygnięć - powiedział Tusk. - Tuż po rozmowach z PSL prezydentowi, jak pierwszemu chciałbym przedstawić ewentualny skład rządu - dodał.
I dlatego - jak powiedział - nie będzie teraz komentował medialnych doniesień na temat składu nowego gabinetu.
Zapowiedział za to, że w środę spotka się z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem. - Chcę bardzo poważnie rozmawiać z ludowcami o koalicji. Liczę, że szybko się dogadamy. Ne należy się jednak spodziewać, że w najbliższych kilkudziesięciu godzinach zapadną jakieś konkretne decyzje personalne - stwierdził Tusk.
Przyznał natomiast, że chciałby, aby w kluczowych resortach znaleźli się ludzie kompetentni i merytoryczni, niekoniecznie z partyjną legitymacją.
Najpierw Bruksela
Tusk zdradził, gdzie uda się z wizytą zagraniczną jako premier. Najpierw do Brukseli a następnie do Waszyngtonu i Moskwy. - Powinienem tam być możliwe szybko. Jesteśmy dobrze przygotowani, by z kopyta ruszyć do pracy w dyplomacji - podkreślił.
Szef Platformy oświadczył, że najważniejszym zadaniem przyszłego rządu, jeśli chodzi o politykę zagraniczną, będzie zmiana relacji polsko-rosyjskich. – Ich ocieplenie jest możliwe – ocenił. - Dla mnie znakiem nadziei była reakcja z Moskwy, po raz pierwszy od wielu lat usłyszeliśmy tak jednoznaczne i tak optymistyczne oczekiwania.
Tusk podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych chce poruszyć temat budowy tarczy antyrakietowej i wycofania polskich wojsk z Iraku. - Nie będzie w tych sprawach żadnych tajemnic - podkreślił.
Szef PO zapowiedział powołanie komisji śledczych do wyjaśnienia zdarzeń, które ostatnio zbulwersowały opinię publiczną. W przyszłym tygodniu spotka się w tej sprawie z przedstawicielami klubów parlamentarnych. - Bez prawdy nie ma pojednania - podkreślił Tusk.
Nie będziemy z nikim walczyć
Szef Platformy zwrócił się też na konferencji prasowej do wyborców, którzy poparli inne ugrupowania, w tym PiS. – Platforma nie poszła do wyborów, by komukolwiek wytaczać wojnę. Nie zawiedziemy także was. Poszliśmy do tych wyborów, aby niepotrzebne wojny zakończyć – obiecał. I dodał: - Każdego dnia będę pilnował zasady politycznego pokoju, bo tylko w takiej atmosferze można coś zbudować.
mac
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24