Sędziowie wchodzący w skład nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej powinni być przygotowani na konsekwencje wynikające z faktu, że ich działania zostały uznane za bezprawne - mówiła w TVN24 sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Komentowała także proponowane przez PiS zmiany ustawy o radiofonii i telewizji. - Wolność słowa i rzetelna informacja to niezbywalne dobro każdego obywatela - podkreśliła.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Według TSUE proces powoływania między innymi członków Izby Dyscyplinarnej w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wydała w piątek oświadczenie, w którym napisała, że "Izba Dyscyplinarna jest w pełni niezależna w sprawowaniu przypisanej jej jurysdykcji, a sędziowie tej izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu". Poinformowała, że zawiesiła wykonywanie zarządzonych przez TSUE środków tymczasowych, co oznacza, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej - wbrew wyrokowi europejskiego trybunału - będą orzekać w sprawach dyscyplinarnych.
"Prosta droga do polexitu"
Oświadczenie Manowskiej komentowała w TVN24 sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Jej zdaniem prezes SN "nieracjonalnie podejmuje decyzje", które są "sprzeczne z interesem wszystkich Polaków".
- Miałam nadzieję, że już nie tylko forma zabezpieczenia, ale wyrok wydany przez Trybunał Sprawiedliwości (Unii Europejskiej) doprowadzi do tego, że rządzący, jak i pełniący funkcje administracyjne w Sądzie Najwyższym ochłoną i zrozumieją, że decyzje dotyczące wymiaru sprawiedliwości będą w sposób bezpośredni wpływały na życie gospodarcze i społeczne w naszym kraju - powiedziała sędzia Morawiec.
Według niej lekceważenie decyzji TSUE to "prosta droga do polexitu". - W tym momencie, kiedy powiązano wypłatę środków unijnych z przestrzeganiem praworządności jest to kolejny etap ku temu, by pozbawiono nas środków z Funduszu Odbudowy - oceniła Morawiec.
Morawiec: sędziowie Izby Dyscyplinarnej są w bardzo niekomfortowej sytuacji
Mówiąc o sędziach nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej sędzia Morawiec oceniła, że są oni "w bardzo niekomfortowej sytuacji".
- Decydując się na wykonywanie obowiązków w izbie, która nie jest sądem, pozwalając na swoje powołanie do tej izby na podstawie rekomendacji KRS-u, musieli liczyć się z tego rodzaju sytuacją i powinni być przygotowani na konsekwencje wynikające z faktu, że ich działania zostały uznane za bezprawne - powiedziała prezes stowarzyszenia "Themis".
Zapytana o ewentualne konsekwencje dla członków Izby Dyscyplinarnej odparła, że "mogą zostać przeniesieni w stan spoczynku, pozbawieni tytułu lub przeniesieni do innych izb Sądu Najwyższego", gdyby kontrowersyjna izba została zlikwidowana. - To też będzie dla nich wyzwanie, bo izby te są obsadzone w całości. Więc może po prostu dla nich nie być miejsca - zauważyła.
"Człowiek wolny to człowiek, któremu zapewnia się rzetelną informację"
12 lipca zarząd Stowarzyszenia Sędziów "Themis" podjął uchwałę w sprawie proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, które uderzają w stację TVN. Napisano w niej, że zarząd "wyraża najwyższe zaniepokojenie przedstawionym dnia 7 lipca 2021 r. projektem ustawy medialnej". "Stowarzyszenia sędziów co do zasady nie zabierają głosu w debacie publicznej w sprawach nie związanych bezpośrednio z szeroko pojętym wymiarem sprawiedliwości, jednak w tym wyjątkowym przypadku nie wolno nam zachować milczenia" - wyjaśniono.
- Prawo do sądu i prawo do wolności słowa są gwarantowane konstytucyjnie, dlatego musimy w ten sposób reagować, aby pokazać obywatelom, że wszyscy powinniśmy walczyć o wyższe wartości, czyli wartości konstytucyjne - powiedziała w TVN24 prezes stowarzyszenia "Themis". Jak przekonywała, "nie wolno pozostać w sytuacji, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że ta wolność słowa jest niszczona". - Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gwarantem zachowania wolności słowa są również sądy i sądownictwo - wskazała.
Sędzia zwróciła uwagę, że prawem obywateli jest nie tylko wolność słowa, ale także rzetelna informacja. - My również bazujemy na informacjach, które otrzymujemy z całej Polski za pośrednictwem mediów. Każdy obywatel powinien liczyć na to, że sąd da mu poczucie bezpieczeństwa również w tym zakresie jego wolności - mówiła Morawiec. Według niej "człowiek wolny to człowiek, któremu zapewnia się rzetelną informację, człowiek racjonalny, który idzie do sądu i potrafi wyciągać wnioski i nie zachowuje się w sposób ukierunkowany jedynie manipulacją".
Sędzia Morawiec podkreśliła, że wolność mediów ma także wpływ na poziom demokracji w kraju. - Trudno mówić o tym, że wybory będą wolne, jeżeli informacja, którą będą pozyskiwali obywatele z mediów, będzie nierzetelna. Dlatego niezbywalnym i bardzo istotnym dobrem każdego obywatela powinna być wolność słowa i rzetelna informacja. Oto naprawdę warto walczyć - przekonywała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: konkret24