"Widać spowolnienie", obywatel czeka. Trybunał dwa razy mniej sprawny niż kiedyś

Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej pracuje mniej wydajnie
Sędzia Stanisław Biernat i sędzia Julia Przyłębska o TK
Źródło: TVN24, Polskie Radio

Nowy Trybunał Konstytucyjny wydaje dwa razy mniej wyroków niż Trybunał sprzed konfliktu politycznego, jaki wstrząsnął nim pod koniec poprzedniej i na początku obecnej kadencji parlamentu. Porównaliśmy liczbę wyroków wydanych od 1 stycznia do 15 maja tego roku z analogicznymi okresami z lat 2012-2015.

Od początku roku Trybunał pod przewodnictwem sędzi Julii Przyłębskiej dziesięć spraw zakończył wydaniem wyroków. W poprzednich latach, w analogicznych okresach Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał dwa razy więcej wniosków o stwierdzenie zgodności bądź niezgodności ustaw z konstytucją. W poprzednich latach było to:

2012 – 21 wyroków

2013 – 21 wyroków

2014 – 27 wyroków

2015 – 25 wyroków

Liczba wyroków Trybunału Konstytucyjnego od stycznia do 15 maja w kolejnych latach
Liczba wyroków Trybunału Konstytucyjnego od stycznia do 15 maja w kolejnych latach
Źródło: | tvn24.pl

Wyjątkiem był rok 2016, kiedy od stycznia do połowy maja Trybunał ogłosił tylko siedem wyroków. Ale pierwsze miesiące ubiegłego roku to było już apogeum politycznego sporu o legalność wyboru sędziów trybunału przez Sejm poprzedniej i obecnej kadencji.

Trybunał Konstytucyjny musiał zmierzyć się wówczas z uchwaloną pod koniec grudnia 2015 roku ustawą zmieniającą dotychczasowy sposób jego działania. Będący efektem tych zmian nadkomplet sędziów TK i próba rozwikłania skomplikowanej sytuacji prawnej sprawiły, że Trybunał już według nowych, określonych w ustawie zasad zaczął wydawać wyroki dopiero w kwietniu 2016 roku.

Miało by lepiej

Przy okazji debaty o nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym w Sejmie 22 grudnia 2015 poseł sprawozdawca komisji ustawodawczej Marek Ast (PiS) przekonywał, że nowelizacja ma usprawnić pracę Trybunału.

- Padło pytanie, czy wiemy, jak średnio wygląda rozpatrywanie spraw przez Trybunał. Wiemy, że średnio sprawa jest rozpatrywana kilkanaście miesięcy, i wiemy też, jak krótko i jak szybko może być sprawa rozpatrzona - mówił wtedy Ast.

- W sprawach dotyczących obywateli, dotyczących ludzkich spraw, sprawy toczą się 1,5 roku, 2 lata. W sprawach dotyczących interesów sędziów i Trybunału Konstytucyjnego można zakreślić termin na 2 tygodnie od chwili wpłynięcia wniosku - powiedział poseł w grudniu 2015 roku. - To jest też wskazówka dla wnioskodawców i dla Wysokiej Izby, że rzeczywiście można wprowadzić regulacje proponowane przez wnioskodawców, bo one w znakomity sposób jakby te sytuacje wykorzystują, że rzeczywiście trybunał ma rezerwy, może szybko działać, może nadrobić zaległości i dzięki tej ustawie będzie mógł to uczynić - dodał wtedy.

Mniej wyroków - z czego to wynika?

W powyższym zestawieniu uwzględniliśmy tylko wyroki, pomijając postanowienia. Wyroki bowiem są narzędziem Trybunału do oddziaływania na system prawny i eliminowania przepisów niezgodnych z konstytucją, albo też potwierdzania tych zgodnych.

Ze zgromadzonych danych wynika, że w pierwszych miesiącach orzekania pod prezesurą Julii Przyłębskiej Trybunał wydał ponad dwa razy mniej wyroków niż proporcjonalnie w latach wcześniejszych. Z czego to wynika?

"Nie tak sobie wyobrażałem koniec mojej kadencji"

Wiceprezes trybunału Stanisław Biernat nie chciał komentować tej sprawy. Uzasadnił, że jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego i to niedopuszczonym do orzekania, więc nie może komentować pracy TK. W "Faktach po Faktach" w środę 17 maja stwierdził jedynie, że przed kryzysem konstytucyjnym Trybunał pracował wydajnie, a obecnie już tak nie jest.

- Nie tak sobie wyobrażałem koniec mojej kadencji. Przez siedem i pół roku Trybunał działał prawidłowo i bardzo sprawnie. Przez rok walczył z bodaj sześcioma ustawami i był sparaliżowany, a od pół roku następuje, niestety, niszczenie Trybunału - skonstatował.

Pytania o sprawność orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego skierowaliśmy do prezes nowego Trybunału Konstytucyjnego, Julii Przyłębskiej. Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.

W rozmowie z Polskim Radiem w czwartek 18 maja Przyłębska potwierdziła, że Trybunał nie pracuje wydajnie.

- Dotychczas przez prawie cały rok zajmował się (…) rozstrzyganiem kwestii związanych z Trybunałem - wyjaśniała. - A chodzi o to, żebyśmy przywrócili normalność i zajmowali się wszystkimi tymi sprawami, które wpływają do Trybunału i regulują (...) sprawy dotyczące obywateli, na przykład interpretowanie przepisów związanych z systemem emerytalnym, czy kwestie 500 plus, bo taka skarga do Trybunału też trafiła - mówiła sędzia Przyłębska.

Czterech sędziów z piętnastu nie orzeka

Sędzia Biernat przypomniał w środę w "Faktach po Faktach" w TVN24, że od dłuższego czasu nie zajmuje się orzekaniem, bo jest na przymusowym urlopie.

- Wszystkie sprawy zostały mi odebrane. Nawet takie, w których miałem już przygotowane projekty rozstrzygnięć i które przekazałem już na naradę. W niektórych sprawach były już narady - mówił urlopowany wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego.

Nie tylko Stanisław Biernat nie bierze udziału w posiedzeniach. Trzech czynnych dotąd sędziów - Marka Zubika, Piotra Tuleję i Stanisława Rymara - urzędująca prezes wyłączyła z orzekania w związku z wnioskiem prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry podważającym legalność ich wyboru przez Sejm w 2010 roku.

Biernat o czarnym scenariuszu

Biernat o "czarnym scenariuszu"

Wielkie przegrupowanie sędziów i wniosków

Część złożonych wniosków zostało wycofanych z Trybunału Konstytucyjnego przez wnioskodawców, na przykład w tym roku Krajowa Rada Sądownictwa wycofała swoje cztery wnioski o zbadanie zgodności z konstytucją trzech ustaw i jednego rozporządzenia.

W styczniu tego roku prezes Julia Przyłębska wprowadziła kolejną zmianę w składach orzekających w poszczególnych sprawach. Teraz większość w nich mają sędziowie wybrani w obecnej kadencji Sejmu głosami PiS. Nowym sędziom zostały przydzielone nieznane im wcześniej sprawy.

- Na pierwszy rzut oka widać spowolnienie tempa pracy Trybunału Konstytucyjnego - komentuje profesor nauk prawnych Maciej Gutowski. - Ten Trybunał nie będzie takim sądem konstytucyjnym, jakim być powinien. W obliczu konfliktu politycznego o trybunał nie mamy do czynienia z naturalną wymianą kadry orzekającej. Rozsypaniu się uległ też korpus prawników nie będących sędziami, który pomagali w przygotowywaniu orzeczeń. Odnoszę wrażenie, że w obecnej sytuacji Trybunał Konstytucyjny nie ma takiej siły, aby odważnie przeciwstawiać się większości parlamentarnej i eliminować niekonstytucyjne przepisy z obrotu prawnego - podkreśla profesor Gutowski.

W kolejce do rozstrzygnięcia przez nowy Trybunału Konstytucyjnego wciąż czeka blisko trzydzieści wniosków.

Autor: jp//now / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: