Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał w środę wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który dotyczy kwestii możliwości oceny statusu polskich sędziów przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. - Zarządzam przerwę do 25 stycznia - ogłosił po kilku godzinach posiedzenia Stanisław Piotrowicz, przewodniczący składu.
Trybunał Konstytucyjny zajmował się wnioskiem Ziobry w składzie pięciorga sędziów pod przewodnictwem Stanisława Piotrowicza. Sprawozdawcą sprawy był wiceprezes TK Mariusz Muszyński, natomiast w składzie znaleźli się jeszcze sędziowie: Krystyna Pawłowicz, Wojciech Sych i Andrzej Zielonacki.
Złożenie takiego wniosku do TK prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiadał na początku listopada ubiegłego roku po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym wskazano, że Polska musi podjąć szybkie działania w celu rozwiązania problemu braku niezależności nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Wniosek trafił do TK w połowie listopada zeszłego roku, a następnie został uzupełniony w połowie stycznia.
Rozprawa przerwana do 25 stycznia
W środę po podczas trwającej około trzech godzin środowej rozprawy Trybunał wysłuchał stron postępowania: przedstawicieli prokuratora generalnego, prezydenta, Sejmu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przedstawiono także stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich - przedstawiciele RPO nie byli bowiem obecni na rozprawie. TK przerwał środową rozprawę w fazie pytań sędziów do stron postępowania. Kontynuacja została wyznaczona na 25 stycznia na godz. 11.
Reprezentujący prokuratora generalnego prok. Sebastian Bańko mówił, że z orzecznictwa TK wynika, iż nie można weryfikować powołania sędziego przez żadne postępowanie sądowe także międzynarodowe. Wskazał, że w przywołanych wyrokach ETPC dokonał - nieuprawnionej jego zdaniem - oceny stawiającej TK i Sąd Najwyższy w konkurencyjnej pozycji. Wskazywał, że europejski trybunał uznał w większym stopniu argumentację SN.
W konsekwencji, według prokuratora, doszło do ukształtowania takiej normy, która pozwala pomijać kognicję Trybunału Konstytucyjnego. - A jeżeli tak, to już właściwie jesteśmy krok od tego, że kwestia określania ustroju sądu nie jest domeną państwa, ale sądu tego państwa, bądź samego ETPC. Nie sposób zauważyć, że jest to wypaczenie art. 190 konstytucji i nieliczenie się z wyrokami TK - wywodził prok. Bańko.
1. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. 2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski". 3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny - dwunastu miesięcy. W przypadku orzeczeń, które wiążą się z nakładami finansowymi nie przewidzianymi w ustawie budżetowej, Trybunał Konstytucyjny określa termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego po zapoznaniu się z opinią Rady Ministrów. 4. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania. 5. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością głosów.
Przedstawiciele prezydenta, Sejmu i MSZ bronili wniosku. RPO wniósł o umorzenie sprawy
Przedstawiciel prezydenta prok. Dariusz Dudek odniósł się do innego zarzutu zawartego we wniosku Ziobry. Jego zdaniem zaskarżony przepis europejskiej konwencji nie upoważnia ETPC do wykreowania prawa podmiotowego sędziego do zajmowania funkcji administracyjnej w sądownictwie. - Na pewno nie taka była intencja twórców konwencji, ojców założycieli Rady Europy. Nie taka była treść konwencji i rozumienia jej art. 6 w chwili, kiedy Polska ratyfikowała tę konwencję - mówił prok. Dudek.
Przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast (PiS) zaznaczył, że należy zgodzić się z prokuratorem generalnym, iż tak ukształtowana w wyrokach ETPC interpretacja przepisów konwencji "w całkowity sposób ignoruje obowiązujący w Polsce porządek konstytucyjny, ignoruje fakt, że to Konstytucja RP jest najwyższym źródłem praw". - Poprzez swoją prawotwórczą aktywność ETPC również kwestionuje fakt, że sądem ostatniego słowa w RP jest TK - przekonywał.
Jego zdaniem "tego rodzaju działania ETPC mogą okazać się przeciwskuteczne".
Przedstawiciele MSZ mówili, że "zadaniem ETPC nie jest wyrażanie opinii na temat stosowności wyboru dokonanego przez krajowe organy oraz kryteriów, które należałoby brać pod uwagę".
W pisemnym stanowisku RPO wniesiono o umorzenie sprawy z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia. "Kontrola taka jest niedopuszczalna z uwagi na określony w konstytucji zakres kompetencji TK, która nie obejmuje możliwości badania aktów stosowania prawa" - ocenił Rzecznik.
Orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
ETPC orzekł na początku listopada ubiegłego roku w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów - Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji obecnej KRS, decyzja nie uległa zmianie po odwołaniu do Sądu Najwyższego. Skarżący wskazywali, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpatrywała ich odwołanie, nie jest niezależna i niezawisła, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez KRS.
To niejedyny wyrok Trybunału w Strasburgu, w którym stwierdzono naruszenia związane z powoływaniem sędziów przy udziale obecnej KRS. W lipcu zeszłego roku ETPC rozpatrując sprawę adwokat Joanny Reczkowicz, stwierdził "poważne nieprawidłowości w powoływaniu sędziów do nowo utworzonej Izby Dyscyplinarnej SN po reformie legislacyjnej". Według ETPC naruszono procedurę powoływania sędziów do SN, ponieważ zostało to powierzone KRS, "organowi, który nie miał wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
Trzecim z orzeczeń ETPC, które legło u podstaw wniosku, był wyrok z czerwca ubiegłego roku w sprawie sędziów Aliny Bojary i Mariusza Brody. Złożyli oni skargę do ETPC po tym, gdy zostali zwolnieni z funkcji wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach przez ministra sprawiedliwości na podstawie przepisów, które umożliwiały wydanie takiej decyzji bez podania powodów i możliwości odwołania się od niej. ETPC przychylił się do skargi sędziów i orzekł, że Polska naruszyła przepis europejskiej konwencji mówiący o prawie do rzetelnego procesu sądowego.
Wniosek Zbigniewa Ziobry
We wniosku Zbigniewa Ziobry wskazano właśnie na te trzy zeszłoroczne wyroki ETPC. Prokurator generalny zaskarżył do TK przepisy Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w zakresie, w jakim upoważnia ETPC "do wykreowania (...) prawa podmiotowego sędziego do zajmowania funkcji administracyjnej w strukturze organizacyjnej sądownictwa powszechnego RP".
Te wyroki Trybunału w Strasburgu - zdaniem Ziobry - pokazują również, że "abstrahując od orzecznictwa krajowego sądu konstytucyjnego, ETPC może samodzielnie oceniać status sędziów, mimo że ramy ustrojowe sądownictwa określone są w Konstytucji RP". Tymczasem - jak dodał - "ustrojodawca powierzył kształtowanie ustroju i właściwości sądów parlamentowi, który kompetencję tę realizuje poprzez ustawę objętą domniemaniem konstytucyjności". Ziobro wskazał również "na zignorowanie przez ETPC powszechnie uznanej w polskiej doktrynie i judykaturze tradycji ustrojowej związanej z prerogatywą Prezydenta RP do powoływania sędziów".
W stanowisku zgłoszonym w tej sprawie w zeszłym tygodniu przez Sejm wniesiono o uznanie niekonstytucyjności przepisu Konwencji o ochronie praw człowieka w rozumieniu zaprezentowanym w tych wyrokach ETPC. "Umowy międzynarodowe nie mogą zatem - także w drodze stosownej interpretacji zawartych w nich postanowień - zostać uznane za źródło kompetencji polskich organów władzy sądowniczej" - wskazano w stanowisku Sejmu.
RPO wniósł o umorzenie sprawy
Do sprawy przyłączył się także rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. Wniósł o umorzenie sprawy z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia. "Kontrola taka jest niedopuszczalna z uwagi na określony w konstytucji zakres kompetencji TK, która nie obejmuje możliwości badania aktów stosowania prawa" - ocenia RPO.
RPO chciał wyłączenia ze sprawy Muszyńskiego, TK oddalił wniosek
Jednocześnie RPO w końcu zeszłego roku złożył wniosek o wyłączenie z tej sprawy sędziego sprawozdawcy Mariusza Muszyńskiego. RPO wskazał na znaczenie prawne wyroku ETPC z 7 maja 2021 roku w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce.
"Z wyroku tego wynika, że członek składu orzekającego TK w tej sprawie został wybrany do Trybunału Konstytucyjnego z oczywistym naruszeniem prawa" - napisał we wniosku Wiącek.
W ocenie RPO zachodzi potrzeba ukształtowania składu TK zgodnie z konstytucją. "Jest to szczególnie istotne ze względu na znaczenie orzeczenia TK w płaszczyźnie prawa międzynarodowego, zwłaszcza wynikające z art. 9 Konstytucji oraz w związku z obowiązkiem przestrzegania przez organy RP zobowiązań wynikających z EKPC" - czytamy w komunikacie Biura RPO.
Dodano, że dlatego skład w tej sprawie powinien być wolny od jakichkolwiek zastrzeżeń prawnych, które mogłyby w przyszłości prowadzić do prób kwestionowania mocy obowiązującej wyroku.
W ocenie RPO nieuwzględnienie wniosku o wyłączenie może prowadzić do tego, że wyrok TK "zostanie w przyszłości zakwestionowany przez organy międzynarodowe oraz że skutki prawne wyroku będą podważane przez polskie sądy powołujące się na zobowiązania ciążące na RP wynikające z prawa międzynarodowego".
We wtorek TK oddalił ten wniosek RPO. "Każda próba podważenia statusu sędziów TK, zarówno przez organy krajowe, jak i międzynarodowe, jest istotnym naruszeniem uprawnień Sejmu i Prezydenta RP oraz godzi w konstytucyjną zasadę podziału i równoważenia się władz" - wskazano w uzasadnieniu decyzji Trybunału oddalającej wniosek Rzecznika.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24