- Krąży smoleński wirus i on się źle skończy dla Polski, dlatego że nie zajmujemy się przez to ważnymi rzeczami - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były poseł Andrzej Rozenek (Biało-Czerwoni). - Zostawcie umarłych w spokoju, zajmijcie się żywymi - mówił z kolei Stefan Niesiołowski (Europejscy Demokraci).
Goście "Faktów po Faktach" komentowali ostatnie działania prokuratury, która przygotowuje się do ekshumacji wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Według śledczych badania sekcyjne "naprawią poważne błędy i zaniechania, które popełniono sześć lat temu".
- Nie przemawia to do mnie - mówił Rozenek. - Moim zdaniem intencje są czysto polityczne. Chodzi o to, żeby wywołać jeszcze raz temat Smoleńska - przekonywał były poseł Ruchu Palikota.
Przyznał jednak, że w związku z katastrofą smoleńską mogło dojść do błędów np. przy zbieraniu szczątków ofiar. - Ciała po tej katastrofie były w opłakanym stanie, one były po prostu przemielone - tłumaczył.
Plany prokuratury ocenił jako "taniec na grobach" i "polityczny teatr". - Krąży smoleński wirus i on się źle skończy dla Polski, dlatego że nie zajmujemy się ważnymi rzeczami - podkreślił.
Skomentował przy tym argument śledczych, że zgodnie z art. 209 Kodeksu postępowania karnego "prokurator albo sąd mają obowiązek zarządzić sekcję, jeżeli zachodzi podejrzenie, że śmierć nastąpiła w wyniku przestępstwa". - Ja rozumiem to sformułowanie wprost: oni szukają cały czas dowodu na to, że to był zamach - mówił Rozenek.
"Trzeba poczekać aż PiS utraci władzę"
Uzasadnienie śledczych dotyczące ekshumacji nie przekonuje też Stefana Niesiołowskiego (Europejscy Demokraci). - Ja bym chciał, żeby prokuratura podała chociaż jeden argument: po co? Na jakie pytanie prokuratura chce odpowiedzieć - zastanawiał się były poseł Platformy Obywatelskiej.
- To jest moim zdaniem profanacja zwłok. Specjaliści od ekshumacji staną za to przed sądem - stwierdził Niesiołowski. - Trzeba tylko poczekać aż PiS utraci władzę i wtedy oczywiście będzie kilka procesów. I jeden z nich będzie procesem przestępców, którzy upokarzają niewinne rodziny i robią polityczny cyrk z katastrofy - dodał.
Jak mówił, "zawsze się coś znajdzie", co - jego zdaniem - będzie później wykorzystywane do celów politycznych. - Okaże się, że w jakiejś trumnie na pewno część szczątków będzie pochodzić od innego człowieka, przecież w takim wypadku to jest jasne. I z tego będą wyciągać wnioski (...) Tak bez końca można się bawić - mówił Niesiołowski.
- Zostawcie umarłych w spokoju. Zajmijcie się żywymi - zaapelował.
Autor: ts/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 | TVN24