- Doszło do jawnego wypowiedzenia europejskiej konwencji praw człowieka, podstawowego aktu chroniącego prawa i wolności obywateli - powiedziała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy, komentując w TVN24 decyzję Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wspomnianej konwencji. - Dziś był krok milowy w kierunku Rosji - dodała, odnosząc się do orzeczenia TK.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niezgodny z konstytucją jest przepis europejskiej konwencji praw człowieka w zakresie, w jakim przyznaje Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka kompetencje do oceny legalności wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o wniosek, który w lipcu skierował do TK minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. We wniosku przywołał między innymi wyrok ETPCz z maja tego roku w sprawie firmy Xero Flor. Trybunał uznał wtedy, że Polska naruszyła prawo do sądu i rzetelnego procesu. W składzie Trybunału Konstytucyjnego zasiadał sędzia wybrany na miejsce już wcześniej obsadzone.
Trybunał rozpatrywał tę sprawę w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Sprawozdawcą był sędzia Wojciech Sych.
Gregorczyk-Abram: doszło do jawnego wypowiedzenia europejskiej konwencji praw człowieka
Decyzję TK komentowała na antenie TVN24 mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy. - To oznacza proszę państwa, że zostaliście pozbawieni kolejnego sposobu ochrony waszych praw i wolności, ponieważ wszystkie bezpieczniki na gruncie polskiej konstytucji są już dawno wykręcone. Trybunał Konstytucyjny jest od dawna upolityczniony, już wiemy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i jego orzeczenia są podważane, a w tym momencie doszło do jawnego wypowiedzenia europejskiej konwencji praw człowieka, podstawowego aktu chroniącego prawa i wolności obywateli - powiedziała.
Zdaniem mecenas "jest to zrobione wyłącznie po to, żeby rząd znalazł usprawiedliwienie do tego, żeby nie wykonywać ostatnio zapadłych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka".
Gregorczyk-Abram: stoicie państwo bezbronni wobec opresji ze strony władzy
- Bardzo bym nie chciała, abyście uważali państwo, że to jest jakiś spór prawników z prawej, z lewej strony. Nie, to chodzi dokładnie o to, że stoicie państwo bezbronni wobec opresji ze strony władzy, bez żadnej tarczy ochronnej. Nie mówię już, że ze strony Trybunału Konstytucyjnego, ale też ze strony trybunałów międzynarodowych. W momencie, kiedy rządowi nie spodoba się jakiś wyrok, który będzie dotyczył być może państwa praw i wolności, będzie on mógł rękami Trybunału Konstytucyjnego powiedzieć, że w zasadzie ten wyrok nie obowiązuje i to państwo zostaniecie pozbawieni ochrony - mówiła dalej.
Jak stwierdziła dalej Gregorczyk-Abram, "chodzi właśnie o to, żeby pozbywać się z systemu prawnego wszystkich tych wyroków, które są niewygodne, żeby nie musieć się do nich stosować". Powiedziała, że "dokładnie to robi Federacja Rosyjska", a "dziś był krok milowy w kierunku Rosji".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24