"Na Zachodzie znów mówi się o Europie Wschodniej jako o problemie"

Timothy Garton Ash rozmawiał z TVN24
Timothy Garton Ash: jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w Polsce
Źródło: tvn24

Jesteśmy w Europie bardzo zaniepokojeni sytuacją w Polsce, oczywiście na Węgrzech także - powiedział w rozmowie z TVN24 brytyjski historyk Timothy Garton Ash.

W czwartek przed sejmowym biurem przepustek demonstrowali Obywatele RP.

Dostępu do biura przepustek broniło kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji.

"Jesteśmy w Europie bardzo zaniepokojeni sytuacją w Polsce"

Wieczorem przed Sejmem pojawił się Timothy Garton Ash, brytyjski historyk badający historię Europy po 1945 roku.

- Jestem od dwóch godzin w Polsce i pierwsza rzecz, jaką zobaczyłem, to ta mała manifestacja, ta trochę groteskowa scena - powiedział w rozmowie z TVN24.

- Jesteśmy w Europie bardzo zaniepokojeni sytuacją w Polsce, oczywiście na Węgrzech także - przyznał.

Jak mówił, "na Zachodzie znów się mówi o Europie Wschodniej jako o problemie". Dodał, że ta opinia dotyczy zarówno Polski, jak i Węgier.

Wyjaśnił, że do Warszawy przyjechał, żeby "zobaczyć, zrozumieć, co się tutaj dzieje".

Smolar: groteskowe

Przed Sejmem w czwartek był także prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Aleksander Smolar.

- To groteskowe - ocenił Smolar, komentując dużą obecność policji wysłanej na miejsce manifestacji.

- Dwa szpalery policji. Wpisanie na czarną listę ludzi, którzy w sposób pokojowy manifestują, czego symbolem jest biała róża. To pokazuje, że ta władza nie jest w stanie respektować elementarnych reguł - zaznaczył.

Jak dodał, "nie chodzi nawet o reguły prawne", ale o "pewne moralne reguły demokracji".

Scheuring-Wielgus: nie zgadzam się na czarną listę Kuchcińskiego

Obywateli RP wspierała w czasie demonstracji posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.

- Obywatele RP są na tak zwanej czarnej liście marszałka Kuchcińskiego, który uważa, że obywateli należy segregować na tych, którzy mają wstęp do Sejmu i na tych, którzy wstępu nie mają - stwierdziła.

Scheuring-Wielgus podkreśliła, że Sejm nie jest własnością polityków, a wszystkich obywateli.

Blokada biura przepustek, demonstracja

Obywatele RP protestują od środy. Przedstawiciele tej organizacji - na zaproszenie Scheuring-Wielgus - mieli wziąć udział w obradach Sejmu dotyczących nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jako wolni słuchacze.

Część osób nie została jednak wpuszczona na obrady, bo - jak tłumaczą na swojej stronie Obywatele RP - "decyzją marszałka Kuchcińskiego kilkadziesiąt osób ma kilkuletnie zakazy wstępu do Sejmu" i "osoby te nie mogą uczestniczyć w obradach, na które są zapraszane przez posłów".

Jak podkreślono, członkowie Obywateli RP znaleźli się na tak zwanej czarnej liście marszałka Sejmu. W proteście od środowego przedpołudnia blokowali sejmowe biuro przepustek. Krótko po północy zostali wyprowadzeni przez straż marszałkowską przed budynek. Demonstracja przeniosła się na zewnątrz.

W czwartek wieczorem demonstrowało kilkanaście osób. Obywatele RP zapowiedzieli kontynuowanie protestu także w piątek.

Autor: JZ, pk//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: