Polityczny język od kuchni i rozmiary, które dla polityków - jak widać i słychać - w każdej dziedzinie są ważne. W magazynie "Polska i świat" o brudnym języku politycznym i zwrotach, które mają szanse przejść do politycznej klasyki.
Wielkość długu publicznego, PKB czy deficytu budżetowego - okazuje się, że to nie jedyne rozmiary, o których dyskutują ekonomiści i politycy. Przykładem jest rozmowa ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z szefem Narodowego Banku Polskiego, Markiem Belką. Bohaterowie rozmów, które opublikował tygodnik "Wprost", szczególnie upodobali sobie porównania do narządów płciowych.
Do polityczniej klasyki przejdą słowa Bartłomieja Sienkiewicza: "Jest ch**, dupa i kamieni kupa". W ten sposób minister podsumował rządowe inwestycje. Jego zdaniem przedsięwzięcia te nie interesują przeciętnego Polaka. - Mają w dupie orliki i autostrady - stwierdził o rodakach minister.
Szefa MSW na konferencji prasowej podsumował nawet Donald Tusk. - Sienkiewicz Nobla za poezję czy prozę by nie dostał - ocenił szef rządu.
"Pieprzona" RPP
Z kolei Marek Belka w czasie spotkania z Sienkiewiczem w restauracji na warszawskim Mokotowie bardzo dosadnie wyraził się o Radzie Polityki Pieniężnej. - Mamy oczywiście tę pieprzoną radę Polityki Pieniężnej, ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem, excuse-moi, jest dymisja ministra finansów - mówił szef NBP.
Belka wypowiedział się także o długości przyrodzenia - jak początkowo podejrzewano - członka RPP Jerzego Hausnera, choć sam Belka później temu zaprzeczył.
- Piwotalny właśnie on jest, ku*** mać... A patrz, jak on się temu ch***wi podoba, że on jest piwotalny (...). Grawitacją on tylko dodaje i myśli, że ma dłuższego. Niestety, każdy człowiek ma jakieś słabości, nawet on. W każdym razie tak naprawdę, to o to chodzi - powiedział Belka.
Były minister Sławomir Cytrycki, który był obecny podczas tego spotkania, dodał: - Nigdy nie był w kiblu w Dżakarcie, gdzie jest napisane na szybie: "Przysuń się, masz krótszego, niż ci się wydaje".
"Należy ubolewać"
Podobne słownictwo towarzyszyło rozmowie byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem. Politycy rozmawiali o Jacku Kapicy - wiceszefie MF. - Ten ch** teraz to przejął (administrację podatkową - red.), to jest najgorsze - stwierdził Parafianowicz. Wypowiedzi polityków skomentowała dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. - Praca ciutkę nerwowa, zatem emocje wyrażają językiem bardzo ekspresywnym. Szkoda tylko, że to falliczno-waginalna ekspresja. Nad tym należy ubolewać - stwierdziła. Ale nie brak też głosów szczerego podziwu dla krasomówstwa polityków.
- Marek Belka to jest dla mnie prawdziwy rock'n'rollowiec. On mógłby być członkiem zespołu Big Cyc. Jak będzie bezrobotny, to zapraszamy go do nas, może by nam kilka tekstów napisał - powiedział Krzysztof Skiba, lider tego zespołu.
Autor: db//rzw/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24