Dyrekcja szpitala klinicznego imienia profesora Adama Grucy w Otwocku, z którego z końcem czerwca odejść ma 44 specjalistów, próbuje zatrzymać ich nieznaczną podwyżką. Gotowym cofnąć wypowiedzenie dała jednak czas tylko do 10 czerwca. Jak się dowiedzieliśmy, z możliwości skorzystało 10 osób. Nie wiadomo, kto zastąpi 34 odchodzących ortopedów.
Podwyżkę o 1,5 tys. zł od lipca, a od sierpnia także 50 proc. od pacjenta przyjmowanego w przyszpitalnej poradni zaproponowała członkom Oddziału Terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) dyrekcja Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego (SPSK) im. prof. Adama Grucy w Otwocku. To oznacza, że od lipca, po podwyżkach związanych z nowelizacją ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, specjalista zarabiałby 9,7 tys. zł brutto (8,2 tys. zł gwarantowane ustawowo i dodatkowo 1,5 tys. zł zagwarantowane przez dyrekcję). Dodatkowo od sierpnia specjaliści, którzy przyjmują pacjentów w przyszpitalnej poradni specjalistycznej, dostawaliby 50 proc. kwoty, jaką NFZ płaci za przyjęcie pacjenta, a nie, jak to było dotychczas, ułamek tej sumy (od niedawna ortopedzi dostają 40 proc., ale jeszcze kilka miesięcy temu szpital płacił im ledwie 5 proc.).
Kilka dni na zmianę decyzji
- Po uzyskaniu, w ubiegłym tygodniu, zgody podmiotu tworzącego, czyli Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP), umożliwiającej wydłużenie procesu realizacji programu naprawczego szpitala, lekarzom specjalistom została przedstawiona propozycja płacowa aktualna od sierpnia, niezależnie od przewidzianych na lipiec regulacji, wynikających z projektu ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia - potwierdza w rozmowie z tvn24.pl Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk z Biura Komunikacji i Promocji CMKP.
Jak dowiadujemy się od lekarzy z Otwocka, dyrekcja zastrzegła, że lekarze, którzy przystaną na tę propozycję, mają czas na cofnięcie wypowiedzeń do piątku, 10 czerwca. Z naszych informacji wynika jednak, że na cofnięcie wypowiedzeń zdecydowało się 10 lekarzy. Pozostali podtrzymują chęć odejścia, podobnie jak rezydenci.
- Do dyrekcji szpitala zaczęły w bieżącym tygodniu wpływać wnioski lekarzy specjalistów, którzy zwrócili się o wycofanie złożonych przez nich wypowiedzeń - przyznaje Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk.
Lekarze martwią się o chorych
Dlaczego pozostałych 34 lekarzy nie chce przystać na nowe propozycje dyrekcji? Od początku związkowcy ze szpitala im. prof. Grucy, zgodnie z wieloletnim stanowiskiem OZZL, postulowali podwyżki do trzech średnich krajowych (trzykrotność 5662,53 zł to 16987,59). 9,7 tys. zł, które mieliby zarabiać od lipca, nie stanowi nawet dwóch średnich krajowych (11325,06), na które związkowcy zgodzili się w toku negocjacji. W dodatku mowa o kwotach brutto, a 9,7 tys. zł brutto to 6,7 tys. zł netto.
- Ortopedzi, którzy z końcem czerwca odejdą ze szpitala, bez trudu znajdą nową pracę. Martwimy się o naszych pacjentów, którzy tylko tutaj mogli liczyć na pomoc lekarzy wyspecjalizowanych w wykonywaniu najbardziej skomplikowanych operacji, takich jak replantacje palców czy skomplikowane zabiegi w obrębie miednicy - mówi dr Filip Kucharczyk z Oddziału Terenowego OZZL w szpitalu im. prof. Grucy.
Chodzi o zachowanie ciągłości leczenia. Odchodzący lekarze martwią się, czy w związku z niedoborem ortopedów nie przesuną się terminy operacji planowych. Na pytanie o to, czy będzie komu zastąpić odchodzących lekarzy, Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk odpowiada: - Dla zapewnienia bezpiecznego działania szpitala rozpatrywane są również podania o pracę, składane przez specjalistów z innych ośrodków, lecz oczywiście pierwszeństwo mają dotychczasowi pracownicy. Funkcjonowanie szpitala jest na bieżąco monitorowane przez podmiot tworzący.
Związek apeluje o niezatrudnianie się w Otwocku
Czy na cofnięcie wypowiedzeń zdecyduje się więcej niż 10 lekarzy, o których wiedzą związkowcy? Tego dowiemy się najpewniej w przyszłym tygodniu. Ortopedzi z oddziału terenowego OZZL w szpitalu mają co do tego wątpliwości. Tym bardziej, że w czwartek, 9 czerwca, przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel zaapelował do lekarzy ortopedów o niezatrudnianie się w SPSK w Otwocku.
"Informujemy, że pracujący tam ortopedzi złożyli gremialnie wypowiedzenia z pracy w proteście przeciwko złym warunkom zatrudnienia i wezwali dyrekcję szpitala do rozmów w tej sprawie. Dyrekcja zamiast podjąć merytoryczne rozmowy z lekarzami, próbuje pozorować dialog i zatrudnić na ich miejsce inne osoby" - napisał Krzysztof Bukiel.
- Ogromnym problemem w tym szpitalu są relacje lekarzy z zarządzającymi, którzy nie dają im poczucia bezpieczeństwa, możliwości rozwoju i poczucia wspólnego celu. Odchodzący ze szpitala specjaliści to osoby wykształcone, na poziomie, które, prócz wynagrodzeń dostosowanych do realiów rynkowych, domagają się godnego, równego traktowania - tłumaczy Anna Gołębicka, strateg komunikacji i członkini Zespołu Kryzysowego OZZL.
Spór w SPSK w Otwocku trwa od prawie trzech lat, ale głośno zrobiło się o nim pod koniec marca, kiedy 44 zatrudnionych w szpitalu specjalistów ortopedów złożyło wypowiedzenia umów o pracę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl