W Polsce za kilka miesięcy wszyscy zdecydujemy, czy zło, które w ostatnich dniach pokazało swoje oblicze z wyjątkową intensywnością, będzie dalej w Polsce się panoszyć - powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Rokietnicy szef PO Donald Tusk. - Czy naszą ojczyzną będą rządzili ludzie, którzy w sposób tak oczywisty, w ciągu ostatnich godzin, stracili resztki jakiegokolwiek mandatu moralnego do zajmowania się sprawami publicznymi - dodał.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk odwiedził w piątek Rokietnicę w Wielkopolsce. Na spotkaniu z mieszkańcami mówił między innymi o gospodarce, propozycjach mieszkaniowych swojej partii, samorządach, przedsiębiorcach, nadchodzących wyborach parlamentarnych, a także o tragicznej śmierci 15-letniego Mikołaja Filiksa, syna posłanki PO.
Syn posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks zmarł 17 lutego. Chłopiec miał 15 lat, popełnił samobójstwo. Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia, śledztwo w sprawie śmierci 15-latka prowadzi szczecińska prokuratura. Według szefa państwowej komisji do spraw pedofili Błażeja Kmieciaka, rządowe media na przełomie roku doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila.
- Mówię o tym nie tylko dlatego, że cały czas nasze serca wypełnia wielkie współczucie dla naszej koleżanki, która przeżyła niezwykłą tragedię - mówił Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Rokietnicy. - Ale przecież nasze słowa czy moje publiczne wystąpienia nie cofną czasu. Natomiast to, co stało się z polską władzą, z polityką, to, co zobaczyliśmy na własne oczy w ostatnich kilku dniach, tego bez komentarza nie można zostawić - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Tusk zauważył, że "w Polsce za kilka miesięcy wszyscy zdecydujemy, czy zło, które w ostatnich dniach pokazało swoje oblicze z wyjątkową intensywnością, będzie dalej w Polsce się panoszyć". - Czy naszą ojczyzną będą rządzili ludzie, którzy w sposób tak oczywisty, w ciągu ostatnich godzin, stracili resztki jakiegokolwiek mandatu moralnego do zajmowania się sprawami publicznymi - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Rządowe media ujawniły informacje o ofierze pedofila. TVP próbuje zrzucać odpowiedzialność na posła PO >>>
Tusk: nagonka na rzecz politycznego interesu władzy, przeciwko najsłabszym
- Rodzina Mikołaja jest bardzo powściągliwa, my staramy się też jak najdelikatniej w tej sprawie zachować, ale PiS-owska władza postanowiła z tej sytuacji zrobić wyjątkowo ponury spektakl polityczny i naprawdę jedną z najohydniejszych w historii współczesnej Polski nagonki na rzecz politycznego interesu władzy, przeciwko tym najsłabszym, którzy akurat w tym momencie życiowym potrzebują pomocy, opieki, szacunku, respektu - wymieniał.
CZYTAJ TAKŻE W KONKRET24: Kalendarium systemowego zła. Od publikacji mediów rządowych do śmierci dziecka >>>
Tusk wyjaśnił, że mówi "o tym wszystkim, żebyśmy zdali sobie sprawę, że w najbliższych miesiącach idzie o wszystko". - Nie o ten czy inny program, o którym będę mówił. Nie o to, czy ta, czy inna partia będzie miała taki czy inny klub w parlamencie - wymieniał. - W najbliższych miesiącach to będzie gra o wszystko. I wasza rola jest tu absolutnie kluczowa - zaznaczył.
Tusk: Polską rządzą ludzie bez sumienia
- Dzisiaj polityka, wybory stały się kwestią sumienia. Polską rządzą ludzie bez sumienia, zdolni do każdego łajdactwa, byleby tę władzę utrzymać - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej. - Waszym zadaniem, nie tylko moim, jest odsunąć od ludzi od władzy w Polsce. Bo Polska zasługuje na władzę przyzwoitą, uczciwą, obdarzonym sumieniem, a nie na władzę, która skupiona jest na swoich plugawych interesach, wyłącznie na zachowaniu władzy, kosztem zdrowia, życia, godności obywateli i obywateli i całej naszej ojczyzny - podsumował.
Tusk: to, co zrobili z gospodarką, handlem, rolnictwem, zaczyna wołać o pomstę do nieba
Szef PO stwierdził, że hala w Rokietnicy jest odpowiednim miejscem, "aby krzyknąć: polska gospodarka, głupcze!". - To, co zrobili z polską gospodarką, polskim handlem, ale też z polskim rolnictwem, zaczyna powoli wołać o pomstę do nieba. A mieli zawsze gęby pełne frazesów bardzo narodowych, patriotycznych, że wszystko ma być polskie - przypomniał.
- Jestem tu rzeczywiście autorytetem, jeśli powiem o Niemcach - ironizował dalej Tusk. - Kiedy byłem premierem, nie było tygodnia, żeby PiS mówił, że "wyprzedają grunty Niemcom", "obcokrajowcy wykupują Polskę". W 2021 roku Niemcy wykupili polskiej ziemi dziewięć razy więcej niż w 2014, gdy zdawałem urząd premiera. Nie tyle samo, nie dwa razy więcej. Dziewięć razy więcej - wspomniał.
- Od czasu, gdy zdałem urząd, do 2022 roku zniknęło w Polsce blisko 30 tysięcy polskich sklepów, ale przybyło dwa tysiące supermarketów - powiedział.
Tusk: nie zawaham się ani chwili i spróbujemy odciążyć małe firmy od chorobowego
Tusk w Rokietnicy zapowiedział także odciążenie małych działalności gospodarczych od płacenia tak zwanego chorobowego za pracownika w ciągu pierwszych 30 dni jego zwolnienia lekarskiego. - To, na co bardzo narzekają przede wszystkim mali i drobni przedsiębiorcy, to ich obowiązek płacenia chorobowego, ZUS dopiero po 30 dniach zaczyna płacić chorobowe dla pracowników. Okej, w dużych firmach jakoś sobie radzą, w bogatych jakoś sobie radzą, ale na pewno wśród was jest sporo osób, sami lub wasi znajomi, ktoś z bliskich prowadzi firmę, gdzie pracują trzy osoby. Niech to będzie salon beauty - zaproponował.
- Muszą płacić, to bardzo często cios ostatecznie zabijający firmę, mówię o tych małych firmach - kontynuował Tusk. - Dlatego mimo że to będzie dość kosztowny projekt, nie zawaham się ani chwili i spróbujemy odciążyć te firmy od chorobowego i zobowiążemy ZUS, aby od pierwszego dnia chorobowe płacił - oświadczył.
Jak mówił były premier, "to najwyższy czas, żeby powiedzieć twardo i jednoznacznie: tak zwany mały podatnik to są wielcy ludzie, bo to, że prowadzą niewielką firmę, to nie znaczy, że nie są wielkimi przedsiębiorcami, a więc ci, którzy zatrudniają do dziewięciu osób, powinni przejść na ten kasowy PIT". - Czyli płacę podatek wtedy, kiedy wpłynie kasa na moje konto, od pieniędzy, które realnie wpływają na moje konto, a nie od papierów. To są trzy punkty, które można przeprowadzić w ciągu pierwszych 100 dni - zapewniał przewodniczący PO.
"Mamy już ponad 30 tysięcy zarejestrowanych ludzi, którzy są gotowi być w komisjach wyborczych"
Tusk, mówiąc o tegorocznych wyborach, powiedział, że jego ugrupowanie "ma już w tej chwili ponad 30 tysięcy zarejestrowanych ludzi, którzy są gotowi być w komisjach wyborczych". - W każdym biurze Platformy Obywatelskiej jest rejestracja i będzie także możliwość internetowego zgłaszania, ale w każdym biurze poselskim lub regionalnym, lokalnym PO można się rejestrować - zapowiedział.
- Więc ja chyba dzisiaj mogę dać prawie na 100 procent słowo, że, no może przypadek jakiś losowy się zdarzyć, ale że jeśli nie we wszystkich, to praktycznie we wszystkich lokalach wyborczych ktoś od nas, po stronie demokratycznej opozycji, będzie i będzie przeszkolony - zapewnił lider PO.
Tusk: niepotrzebne jest referendum w sprawie aborcji
Odniósł się także do postulatu referendum w sprawie aborcji, przedstawionego przez Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Nasi, głęboko wierzę, potencjalni partnerzy w przyszłym rządzie, pan Szymon Hołownia i pan Władysław Kosiniak-Kamysz, uznali że ustalili jedną, istotną sprawę między sobą i że mają pogląd, że zrobią referendum w sprawie praw Polek do legalnej aborcji. To tak, jak ja bym powiedział, że ustaliłem, że będziemy to głosować w Sejmie - powiedział.
- Mnie nie interesuje informacja, że oni się zgodzili co do tego, że trzeba to jakoś przegłosować - dodał Donald Tusk. - Ja zresztą chcę powiedzieć i mówię o tym z przykrością: referendum nie rozstrzyga o takich sprawach w Polsce. Referendum powie im, jaka jest opinia Polaków i Polek w tej kwestii. Niepotrzebne jest referendum, my wszyscy wiemy jaka jest opinia, jakie są proporcje. Mnie interesuje jakie zdanie ma pan Hołownia i pan Kosiniak-Kamysz co do istoty sprawy - mówił.
Tusk o społeczności LGBT: to obywatele, którzy mają pełnię praw, wolności
W trakcie spotkania młody mężczyzna zadał pytanie o sytuację społeczności LGBT w Polsce. - Nie mam żadnej wątpliwości, że stosunek władzy do obywatelek i obywateli o innej niż hetero orientacji seksualnej, albo w ogóle innej identyfikacji w różnych sferach obyczajowości, że ten stosunek dziś to jest jakby taki jaskrawy przykład władzy kompletnie bez empatii, bez szacunku dla własnych obywateli - odpowiedział Tusk.
- Dla mnie najważniejszym wstępem do każdej rozmowy o prawach LGBT jest przede wszystkim uświadomienie tym, którzy dziś z tępą nienawiścią i pogardą rządzą, że my mówimy o obywatelkach i obywatelach. Mają inny sposób życia niż rządzący, ale to są obywatelki i obywatele Rzeczypospolitej, którzy mają pełnię praw, pełnię wolności z prawem na czele do godności, do szacunku, także ze strony władzy - przypomniał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24