Szef MON o "niepotrzebnych i nieprawdziwych" słowach Zełenskiego

Władysław Kosiniak-Kamysz
Kosiniak-Kamysz: wszystkie informacje, które ja dostaję, dostaje prezydent
Źródło: TVN24
Słowa Wołodymyra Zełenskiego były "niepotrzebne i nieprawdziwe" - ocenił w środę wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Ukraiński prezydent stwierdził, że Polska "nie zdoła uratować ludzi" w przypadku zmasowanego ataku Rosji. 
Kluczowe fakty:
  • W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony wielokrotnie przekroczyły polską przestrzeń powietrzną. Zestrzelono te, które mogły stanowić zagrożenie.
  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w jednym z wywiadów, że Polska "nie jest gotowa" na ewentualny zmasowany atak Rosji.
  • Słowa Zełenskiego skomentował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, przypominając, że po raz pierwszy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów w przestrzeni NATO.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po raz kolejny odniósł się do przekroczenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. - To nie jest przesłanie do naszych polskich przyjaciół, oni nie są w stanie wojny, więc zrozumiałe jest, że nie są gotowi na takie rzeczy. Ale nawet jeśli porównać: 810 (dronów), a my zestrzeliliśmy ponad 700, a oni mieli, jak sądzę, 19 dronów i zestrzelili cztery. Nie mieli (ataku) rakiet ani balistyki. I oczywiście nie zdołają uratować ludzi, jeśli nastąpi zmasowany atak - powiedział w wywiadzie dla Sky News.

O te słowa zapytano szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza na środowym briefingu w środku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Orzyszu. Minister ocenił, że słowa te były "niepotrzebne i nieprawdziwe". - Zgodzić się mogę z tym, że nie jesteśmy w stanie wojny, inne są przepisy prawa, inne jest oddziaływanie - podkreślił.

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz
Źródło: PAP

Szef MON: jestem pewien naszych umiejętności i zdolności

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że wielokrotnie był pytany, czy polscy żołnierze są gotowi zestrzeliwać obiekty, co "nie miało miejsca de facto w żadnym z innych państw NATO", choć - jak zauważył - "nie tylko Polska jest tak blisko teatru wojny". - Zawsze mówiłem, że jeżeli taka potrzeba zajdzie, to użyta będzie broń. To się stało - powiedział.

Jak podkreślił szef MON, Polska jest państwem pokojowym i nie zejdzie z tej drogi. Podobnie - jak wskazał - prowadzone są działania NATO. Zapewnił też, że ćwiczenia "Żelazny Obrońca" nie mają na celu nikogo prowokować.

Jak dodał, gdyby nie pomoc Polski dla Ukrainy i innych państw NATO, to Ukrainie przez ostatnie trzy lata byłoby bardzo trudno, a wręcz niemożliwe byłoby przeprowadzenie wielu działań. Zadeklarował, że jest pewien "naszych umiejętności i zdolności".

Wywiad Zełenskiego

Zełenski tłumaczył podczas wywiadu dla Sky News, że ukraińskie siły powietrzne wraz z jednostkami obrony przeciwlotniczej, grupami mobilnymi, myśliwcami i bezzałogowymi samolotami przechwytującymi, to wielosystemowa struktura. Przypomniał, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej zadziałało podczas niedawnego ataku aż 810 rosyjskich dronów, z czego 700 zestrzelono, co - zdaniem Zełenskiego - stanowi znaczną liczbę.

Zełenski dodał, że Ukraina może szkolić wojskowych z państw partnerskich, ponieważ kraje te bardzo pomagały od samego początku wojny obronnej z Rosją.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: