Hasło "Trzy nacje, jedna wizja" najlepiej oddaje istotę współpracy, która jest dobra dla bezpieczeństwa naszych państw, przynosi realne korzyści - mówił szef resortu obrony Mariusz Błaszczak podczas święta Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygady.
Litewsko-Polsko-Ukraińska Brygada w Lublinie świętuje piątą rocznicę istnienia. W piątek w stolicy województwa lubelskiego na terenie dowództwa jednostki odbyła się uroczysta zbiórka, w której uczestniczyli ministrowie obrony narodowej Polski - Mariusz Błaszczak, Litwy - Raimundas Karoblis i Ukrainy - Andrij Taran.
Błaszczak w przemówieniu przypomniał między innymi wydarzenia z 2008 roku, czyli czas, gdy Rosja zaatakowała Gruzję, a prezydenci trzech państw: Polski, Litwy i Ukrainy, a także Łotwy i Estonii, wspólnie wspierali prezydenta Gruzji. Wspomniał też słowa ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa nadbałtyckie, a później Polska". - To był stanowczy manifest przeciwko odradzającemu się imperium rosyjskiemu, przeciwko atakom na niepodległe państwa - zaznaczył Błaszczak.
Mówił, że w 2014 roku Ukraina "została napadnięta przez Rosję". - Musimy wyciągać z tego wnioski, musimy starać się o to, aby wojska naszych państw były jak najsilniejsze, wyćwiczone i żeby współpracowały ze sobą - podkreślił szef MON.
Szef MON powiedział, że w brygadzie bliska współpraca między armiami Polski, Litwy i Ukrainy odbywa się na co dzień. Zacytował hasło brygady, które - jak sam przyznał - usłyszał podczas odprawy: "Trzy nacje, jedna wizja". - Ono najlepiej oddaje istotę tej współpracy, w tym określeniu skupia się zadanie, jakie stoi przed nami. Ta współpraca jest dobra dla bezpieczeństwa naszych państw, przynosi realne korzyści - podkreślił.
Błaszczak dodał, że taki format umożliwia współpracę, zdobywanie doświadczeń i poszerzanie umiejętności. Przypomniał też, że niedawno odbyło się wspólne posiedzenie rządów Polski i Litwy, co - według niego - było "bardzo dobrym sygnałem mówiącym o tym, że solidarnie dbamy o bezpieczeństwo".
Współpraca "nie tylko symboliczna", ale i "potrzebna"
Minister obrony Ukrainy Andrij Taran powiedział, że decyzja o utworzeniu brygady była dalekowzroczna, a jej powstanie stało się "przełomowym wydarzeniem w rozwoju braterskich relacji między Polską, Ukrainą i Litwą". - Wysiłki naszych krajów ukierunkowane są na zapewnienie pokoju i stabilizacji w Europie Środkowej i Wschodniej. Szczególne znaczenie ma to dziś, kiedy Federacja Rosyjska siódmy rok z rzędu prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie - powiedział Taran.
Minister obrony Litwy Raimundas Karoblis podkreślił, że brygada to dobry format współpracy, który Litwa zamierza rozwijać i poszerzać. Jego zdaniem trzeba rozmawiać o tym, w jaki sposób należy rozwijać możliwości LITPOLUKRBRIG. - Wyzwania dla naszego bezpieczeństwa i zagrożenia dla nas są bardzo podobne. Rosja stwarza zagrożenie dla naszych krajów i ogólnie dla naszego regionu - zwrócił uwagę. - Nasza współpraca jest nie tylko symboliczna, ona jest potrzebna, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszym krajom - dodał.
Dodał, że Litwie zależy na tym, aby brygada była pomocą dla Ukrainy w jej drodze do NATO, umocnieniu jej armii i bezpieczeństwa. Podkreślił, że w brygadzie skupiają się różne doświadczenia trzech armii. - Litwa docenia doświadczenia armii ukraińskiej w walkach prowadzonych na wschodzie. Jestem przeświadczony, że doświadczenie to jest ważne zarówno dla naszych żołnierzy, jak i naszych partnerów w NATO - zaznaczył Karoblis.
Litewsko-Polsko-Ukraińska Brygada LITPOLUKRBRIG składa się z pododdziałów Sił Zbrojnych Litwy, Polski i Ukrainy. Porozumienie o jej utworzeniu podpisano 19 września 2014 roku w Warszawie, a ostatecznie brygada uformowała się na jesieni 2015 roku. Pełną zdolność operacyjną osiągnęła w styczniu 2017 roku. Siedziba dowództwa i sztabu brygady znajduje się w Lublinie.
Na stanowiska dowódcy, jego zastępcy oraz szefa sztabu Brygady są wyznaczani przedstawiciele Polski, Ukrainy i Litwy, którzy pełnią te funkcje rotacyjnie przez trzy lata. Obecnie dowódcą jest płk Dmytro Bratishko (Ukraina), zastępcą dowódcy płk Arturas Jasinskas (Litwa), a szefem sztabu płk Michał Małyska (Polska).
Źródło: PAP