Można było dać jasny termin wejścia Ukrainy do NATO i docenić w ten sposób ducha bojowego Ukraińców, którzy są na froncie - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal, komentując rezultaty szczytu NATO w Wilnie. Ocenił również, że "mogliśmy zagrać mocniej, gdyby polski rząd potrafił sobie poradzić z relacjami z przywódcami zachodnimi".
Głównymi tematami dwudniowego szczytu NATO w Wilnie była kwestia pomocy dla Ukrainy oraz NATO-wskie perspektywy tego kraju. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg przekazał, że uzgodnione zostały trzy elementy, które "zbliżą Ukrainę do NATO". - Rezultaty szczytu NATO w Wilnie są dobre, ale gdyby zaproszono Ukrainę do NATO, moglibyśmy uznać je za idealne - skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w środę na wspólnej konferencji prasowej ze Stoltenbergiem.
Mykoła Kniażycki, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, pytany w "Faktach po Faktach" o rezultaty szczytu, powiedział, że prezydent USA Joe Biden "mówił, że wie, iż Ukraina będzie członkiem NATO" i "dla nas to naprawdę jest bardzo ważne". Dodał, że bardzo ciekawe jest to, że "nie będziemy przechodzić przez długie, skomplikowane procedury na rzecz członkostwa". - Myślę, że to jest nasz sukces - powiedział.
- Oczywiście wszyscy Ukraińcy marzyli o tym, że już teraz otrzymamy zaproszenie, żeby być członkiem NATO. Będziemy pracować, żebyśmy otrzymali to zaproszenie na następnym szczycie, który będzie w Waszyngtonie - mówił.
Kniażycki powiedział, że warunki, jakie musi spełnić Ukraina, są "bardzo podobne" do tych w przypadku ubiegania się o członkostwo w Unii Europejskiej. Ocenił, że te dwa procesy będą "jakoś zsynchronizowane". - Myślę, że to jest dobre dla Ukrainy - dodał.
Dziękował Polsce za ciągłe wspieranie Ukrainy. - Jest liderem w tym, co się dzieje - ocenił.
Kowal: data wejścia Ukrainy do NATO powinna była paść
Zdaniem posła KO Pawła Kowala "można było dać jasny termin (wejścia Ukrainy do NATO - red.) i docenić w ten sposób ducha bojowego Ukraińców, którzy są na froncie i którzy myślą o tym". Na uwagę, że nie wiadomo, kiedy wojna się zakończy, odparł, że "to nie jest konieczne".
Mówił, że ma poczucie, iż "trzy punkty Stoltenberga są dobre dla Ukrainy, wskazując na "działanie na rzecz dozbrojenia i stwierdzenie, że to otwarcie drogi" do członkostwa. Dodał, że "do tego jeszcze dochodzi umowa z państwami G7, która została tam zawarta".
W ocenie Kowala "te elementy są na plus". - Na minus brak konkretnej daty - dodał.
- Ja mam w głowie - myślę, że nie tylko ja - 2008 rok i Bukareszt, gdzie te wszystkie deklaracje jednak przecież padły. Ale to było za mało. Trzeba pamiętać jedno: każdy milimetr ustąpiony Putinowi on zinterpretuje jako słabość - powiedział poseł KO.
- Uważam, że ta data powinna była paść. Uważam, że w związku z tym, że nie padła, trzeba tym bardziej dozbroić Ukrainę w najbliższych miesiącach, żeby Ukraińcy mogli skorzystać z tego czasu, kiedy duch bojowy jest silny - ocenił.
- My mogliśmy zagrać mocniej, gdyby polski rząd potrafił sobie poradzić z relacjami z przywódcami zachodnimi - uznał Kowal.
- Oni są tacy ci nasi, że jadą na posiedzenie Unii Europejskiej, gdzie jest wielu tych samych przywódców. Tam się z wszystkimi pokłócą, myślą, że przyjadą do NATO i więcej ugrają. Można było więcej ugrać z punktu widzenia naszych aspiracji, polskich aspiracji - ocenił.
Na uwagę, że to raczej USA rozdają karty, odparł, że "zawsze ktoś inny rozdaje karty, ale my mamy możliwości, mamy poważne atuty".
- Aktywności Polski powinno być więcej. Pewne rzeczy się udały, ale powiem też, bo muszę to powiedzieć, że to jest jednak poniżej aspiracji. Można było więcej, gdyby polski rząd miał więcej inicjatywy politycznej także wobec Ameryki, wobec Kanady - ocenił Kowal.
- Ten argument, że ta data powinna paść, że ta polityczna obietnica powinna być mocniejsza, to nie jest wydumany argument. To jest kwestia ducha bojowego, naszych interesów bezpieczeństwa - dodał.
Podkreślał, że "to, o co dzisiaj zabiegamy w sprawach bezpieczeństwa dla Ukrainy, zabiegamy dla siebie, dla każdego polskiego obywatela".
NATO-wskie perspektywy Ukrainy
Uzgodnione trzy elementy, o których mówił Stoltenberg, to: wieloetapowy program wsparcia, który ma pomóc Ukrainie w przechodzeniu z postsowieckiego sprzętu i doktryn wojskowych do NATO-wskich, a także pomóc w odbudowie sektora zbrojeniowego; utworzenie Rady NATO-Ukraina, która - jak mówił Stoltenberg - ma posłużyć do "rozwiązywania sytuacji kryzysowych, konsultacji i procesu podejmowania decyzji, gdzie będziemy spotykać się jako równi partnerzy"; skrócenie procesu akcesyjnego Ukrainy do jednego etapu - państwa NATO zgodziły się na usunięcie wymogu dotyczącego Planu Działań na rzecz Członkostwa (Membership Action Plan - MAP).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24