Szczygło: Lepszy "Katyń" niż "Rambo 5"

Szef MON wysyła żołnierzy do kina
Szef MON wysyła żołnierzy do kina
Źródło: TVN24

Każdy polski żołnierz musi obejrzeć film "Katyń" Andrzeja Wajdy - taki rozkaz wydał minister obrony narodowej Aleksander Szczygło. - A co miałem im zaproponować "Szklaną pułapkę 4" albo "Rambo 5"? - pytał minister w "Kropce nad i".

- Ten film pokazuje naszą trudną przeszłość, a żołnierze, zwłaszcza zawodowi powinni zobaczyć, dlaczego zginęli ich poprzednicy - uzasadniał swoją decyzję Szczygło w TVN24.

Do kin wybierze się więc około 130 tys. wojskowych. A kto za to zapłaci? - Oczywiście koszty pokryje budżet resortu obrony - odpowiada rzecznik resortu Jarosław Rybak w rozmowie z portalem tvn24.pl. Jak poinformował, co roku w budżetach jednostek wojskowych znajdują się środki na wydatki związane z kulturą i ciekawym spędzaniem czasu wolnego. - W każdy weekend żołnierze mają organizowane jakieś wyjście - np. do kina, muzeum, na koncert lub na wycieczkę - wyliczał rzecznik MON. - Dlaczego zamiast "Szklanej pułapki" żołnierze nie mieliby zobaczyć wybitnego dzieła Wajdy? - pyta Rybak.

Minister Szczygło chce, by wszyscy wojskowi - i ci zawodowi, i poborowi - poznali słynny już film Wajdy, bo pokazuje on wartości, takie jak honor i ojczyzna, za które żołnierze gotowi są poświęcać życie.

Rzecznik MON przyznał jednak w rozmowie z PAP, że po takim rozkazie spodziewa się ataków ze strony opozycji. - Jeśli ktoś myśli, że dziś pogadankami w salach załatwimy wszystko, to się myli. Dziś, kiedy żołnierze mają dostęp do kina, internetu, DVD, to nie może się kończyć na pogadankach oficerów o tym, jak wyglądało poświęcenie żołnierzy w czasie drugiej wojny światowej - argumentował Rybak.

W środę, na jeden z pierwszych takich "wojskowych" seansów, pójdzie blisko 400 żołnierzy, zarówno zawodowych, służących w Sztabie Generalnym WP czy Ministerstwie Obrony Narodowej, jak i żołnierzy służby zasadniczej.

"Katyń" to pierwszy polski film fabularny poświęcony zbrodni katyńskiej. Reżyserowi - Andrzejowi Wajdzie - zależało na tym, żeby przedstawić jak najwięcej zdarzeń związanych z tragedią katyńską, by film mógł być „lekcją historii", szczególnie dla młodego pokolenia Polaków. Film Wajdy będzie polskim kandydatem do Oscara.

Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio

Czytaj także: