Dzień Wszystkich Świętych dla dużej części Polaków to okres odwiedzania, grobów najbliższych. Dla przestępców jest to jednak idealna okazja, na łatwy zysk. Z grobów giną znicze, kwiaty, wiązanki. Kosztowności odwiedzających groby bliskich często padają łupem grasujących po cmentarzach kieszonkowców. W całym kraju służby starają się zapobiec tym procederom, nierzadko stosując nietypowe metody.
Jak co roku najczęściej łupem złodziei padają znicze, kwiaty i wiązanki. Służby mundurowe starają się walczyć z kradzieżami. Niestety bardzo często sprawcy nie zostają wykryci.
- Wczoraj przyniosłem kwiaty na grób żony, dzisiaj byłem już ich nie ma, nawet znicz ukradli - mówi Antoni Łaszkowski z Łodzi.
Niektórzy odkładają zakup wiązanek i zniczy na ostatnią chwilę, aby nie zginęły i nie zostały ponownie sprzedane. - Ludzie zaznaczają stearyną albo czymś innym. My na razie kupujemy mało żeby nie ukradli. Więcej dokupimy we Wszystkich Świętych - opowiada Kazimiera Pudziarek.
Noktowizorem w złodzieja
Znicze, wiązanki i kwiaty giną po zmroku. - Te osoby przeważnie są pod wpływem alkoholu. To duża patologia. Zazwyczaj nie tłumaczą dlaczego dokonały kradzieży - mówi Łukasz Berliński ze straży miejskiej w Łodzi.
Aby, złodzieje nie czuli się bezkarnie, policjanci, strażnicy miejscy i ochroniarze, dzień i noc patrolują cmentarze i ich okolice. W Łodzi do walki z przestępcami używa się nawet noktowizorów.
- Cmentarze nie są oświetlone więc strażników również nie widać. Sprawcom kradzieży wydaje sie, że są bezpieczni bo działają pod osłoną nocy a użycie noktowizora powoduje, że każdy ich ruch jest widoczny - dodaje Radosław Pluska z łódzkiej straży miejskiej.
Cmentarz pod ochroną
Są jednak i takie metropolie, na których do kradzieży nie dochodzi. W Częstochowie na jednym z cmentarzy komunalnych zatrudniono profesjonalną ochronę.
- Żadnych incydentów nie było. Prawdopodobnie dlatego, że na cmentarzu jest ochrona. Wszystkie wejścia są oznakowane i jest monitoring - mówi Jarosław Wydmuch, dyrektor cmentarza komunalnego w Częstochowie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN