Poseł PiS Marek Suski poczuł się urażony "żenującą" - jak to ocenił - wypowiedzią Donalda Tuska i skierował skargę do Komisji Etyki Poselskiej. Premier wytknął mu arogancję i ignorancję wobec m.in. polskich stoczni powodowaną - jego zdaniem - pochodzeniem z południa. Suski jest posłem z Radomia.
Suski chce, aby komisja zwróciła premierowi uwagę na obraźliwą - jego zdaniem - wypowiedź podczas środowej debaty nad odwołaniem ministra skarbu Aleksandra Grada. Mowa była m.in. o polskich stoczniach.
Tusk odpowiadając na zarzuty opozycji stwierdził: - Poseł Suski jest - jak się zdaje - z południa. Pańska arogancja i ignorancja w tej kwestii jest wprost proporcjonalna do odległości między morzem a miejscem zamieszkania, więc muszę być wyrozumiały.
Najniższa kara dla premiera
Poseł PiS poczuł się urażony tymi słowami. Jak powiedział, wypowiedź premiera była "żenująca", a od szefa rządu należy oczekiwać nie tylko krytyki merytorycznej, ale też "wyższego poziomu kultury".
Zwrócenie uwagi, to najniższa możliwa kara, jaką dysponuje Komisja Etyki Poselskiej. Jak wyjaśnił, taka kara byłaby symbolicznym uznaniem, że szef rządu nie powinien oceniać czyjejś znajomości rzeczy na podstawie tego, skąd dana osoba pochodzi.
Źródło: PAP