|

Strażacy na Lotnisku Chopina nie dojechali na czas. Ujawniamy wyniki kontroli

Straż pożarna na Lotnisku Chopina
Straż pożarna na Lotnisku Chopina
Źródło: TVN24 (zdjęcie ilustracyjne)

Kontrola Urzędu Lotnictwa Cywilnego na warszawskim Lotnisku Chopina wykazała, że tamtejsza straż pożarna nie była w stanie dojechać na pas startowy w odpowiednim czasie. ULC uznał to za najwyższe zagrożenie dla bezpieczeństwa - ustalił tvn24.pl. Nasze informacje potwierdził prezes Polskich Portów Lotniczych.

Artykuł dostępny w subskrypcji

Jak wynika z ustaleń portalu tvn24.pl, Urząd Lotnictwa Cywilnego przeprowadzał miesiąc temu na Lotnisku Chopina kontrolę, która zaczęła się 6 maja br. i zakończyła się w piątek, 17 maja.

Strażacy nie dojechali na czas

W poniedziałek, 20 maja kontrolerzy ULC wrócili na największe polskie lotnisko z kolejną kontrolą, w której sprawdzali czas dojazdu Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej, która podlega pod kierownictwo portu.

Zgodnie z międzynarodowymi przepisami lotniczymi strażacy na lotniskach w ciągu trzech minut od zgłoszenia muszą dotrzeć do każdego miejsca na drodze startowej.

Strażacy oblali przeprowadzony w ramach kontroli test, przekraczając trzyminutowy czas dojazdu do progu jednego z dwóch pasów startowych na Okęciu. To spowodowało, że ULC - jak ustaliliśmy - przyznał tzw. niezgodność poziomu pierwszego.

Zgodnie z Prawem lotniczym oznacza to "bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa działalności w lotnictwie cywilnym, a jej przyczynę należy natychmiast usunąć". W razie jej nieusunięcia, lotnisko powinno zostać zamknięte.

1204A OKECIE WOZY STRAZACKIE 2
Pokaz działania lotniskowej straży pożarnej (materiał archiwalny)
Źródło: TVN24

Decyzja o "posterunku doraźnym"

Port nie został jednak zamknięty dzięki podjętej 20 maja (czyli tego samego dnia) decyzji, którą podpisał Piotr Goździk, pełniący funkcję tzw. kierownika odpowiedzialnego lotniska.

Z dokumentu, do którego dotarliśmy, wynika, że w pobliżu jednego z pasów startowych powstał "posterunek doraźny" tworzony przez "co najmniej jeden pojazd bojowy LSR-G (Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej - red.) z załogą".

- Dzięki temu strażacy dotrą na czas, ale to tymczasowe rozwiązanie. Koczowanie latem w tym samochodzie podczas upałów to będzie dla nich udręka - mówi tvn24.pl informator zbliżony do Polskich Portów Lotniczych (PPL), spółki zarządzającej lotniskiem na warszawskim Okęciu.

DSCN8547
Lotnisko Chopina (wideo ilustracyjne)
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnarszawa.pl

ULC zasłania się tajemnicą

Urząd Lotnictwa Cywilnego odmówił nam odpowiedzi na pytanie o wyniki kontroli na Lotnisku Chopina, tłumacząc, że zgodnie z Prawem lotniczym informacje zawarte w protokołach kontroli nie stanowią "informacji publicznej".

"Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami możemy podać wyłącznie liczbę i rodzaj kontroli" - podkreślono w mailu podpisanym przez wydział komunikacji ULC, dodając, że w maju na Lotnisku Chopina w Warszawie "przeprowadzono łącznie cztery kontrole", zarówno "planowane i zapowiedziane, jak również nieplanowane i niezapowiedziane".

O sprawę zapytaliśmy Andrzeja Ilkowa, prezesa PPL. Potwierdził, że ULC w ramach przeprowadzonej 20 maja kontroli stwierdził niezgodność pierwszego poziomu, czyli tzw. jedynkę.

Prezes PPL podkreślił, że strażacy na Lotnisku Chopina mają samochody z najwyższej półki, ale "czynnik ludzki" powoduje, że zdarzyło się im przekroczyć trzyminutowy czas dojazdu o około 20 sekund.

1204A OKECIE WOZY STRAZACKIE 3
Pokaz działania lotniskowej straży pożarnej (materiał archiwalny)
Źródło: TVN24

Prezes PPL: samolot płonie szybko

Ilków podkreślił, że "jedynka" to standardowa procedura w Prawie lotniczym, w ramach której należy wyciągnąć odpowiednie wnioski z faktu, że strażacy nie dojechali na czas.

- Standardem są teraz trzy minuty, ale jest dążenie, by to skrócić do dwóch, bo samolot płonie tak szybko, że każda sekunda może oznaczać ludzkie życie. Dlatego nowe budowane lotniska na pewno będą miały te dwie minuty - podkreślił.

Dodał, że zarząd PPL po przeanalizowaniu sprawy najprawdopodobniej podejmie decyzję o budowie nowej strażnicy dla strażaków.

Ilków zaznaczył, że podczas przeprowadzonych niespodziewanych kontroli strażakom udawało się dojechać w trzy minuty. - W każdy pierwszy czwartek miesiąca robimy takie kontrole. Wiadomo, że w czwartek, ale nigdy nie wiadomo, o której godzinie - ujawnił prezes PPL.

1204A OKECIE WOZY STRAZACKIE 1
Pokaz działania lotniskowej straży pożarnej (materiał archiwalny)
Źródło: TVN24

Wcześniejsze problemy ze strażakami

Urząd Lotnictwa Cywilnego nie pierwszy raz ma tak poważne zastrzeżenia do funkcjonowania straży pożarnej na Okęciu.

W lipcu 2022 roku portal tvn24.pl ujawnił, że dowódcy jednostek odpowiadających za ochronę przeciwpożarową na Lotnisku Chopina nie mieli wymaganych przepisami kwalifikacji.

ULC, jak ustaliliśmy, o sprawie wiedział od września 2021 roku i uznał to za naruszenie procedur pierwszego stopnia, ale kontrolę w tej sprawie rozpoczął jednak dopiero po pięciu miesiącach.

Z protokołu pokontrolnego wynikało, że kontrola na Lotnisku Chopina przeprowadzona przez Urząd Lotnictwa Cywilnego między 14 a 25 lutego 2022 roku wykazała jedną "niezgodność poziomu pierwszego" w obszarze "ratownictwo i gaszenie pożarów".

Z naszych ustaleń wynikało, że informacja o tym, że dowódcy sekcji mogli nie posiadać odpowiednich kwalifikacji zawodowych, dotarła do ULC kilka miesięcy przed przeprowadzoną w lutym 2022 roku kontrolą.

Lotnisko Chopina w Warszawie będzie rozbudowane. "To nie jest konkurencja dla lotniska w Baranowie" (materiał z kwietnia 2024 roku)
Źródło: Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Potwierdził nam to sam ULC, jednak kontrola na Lotnisku Chopina zaczęła się dopiero w lutym 2022.

Również wtedy ULC - odpowiadający za nadzór nad lotnictwem - nie odpowiedział na wszystkie nasze pytania, zasłaniając się stwierdzeniem, że protokół kontroli "nie stanowi informacji publicznej".

Czytaj także: