Związkowcy chcą odwołania Proksy. "Najlepiej w historycznej sali BHP w Gdańsku"

Przewodnicząca KMP gdańskiej Solidarności: będziemy starali się zmienić przewodniczącego
Przewodnicząca KMP gdańskiej Solidarności: będziemy starali się zmienić przewodniczącego
Źródło: tvn24
Dolnośląska, gdańska, śląsko-dąbrowska i wielkopolska oświatowa Solidarność chcą ustąpienia Ryszarda Proksy ze stanowiska przewodniczącego. Reporterzy "Czarno na białym" TVN24 Paulina Tomanek i Artur Warcholiński dotarli do uchwał międzyregionalnych sekcji w tej sprawie. Autorzy tych dokumentów piszą o "utracie zaufania" i konieczności "przywrócenia wiarygodności" Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Pojawia się też postulat odwołania Proksy "w historycznej sali BHP w Gdańsku".

"Upolitycznienie działań i decyzji KSOiW przez Jej Przewodniczącego, chaos w przedstawianiu postulatów sporu zbiorowego i sposób prowadzenia negocjacji z Rządem oburzają członków naszej Sekcji" - napisała oświatowa "Solidarność" z Gdańska.

"Najlepiej w historycznej sali BHP w Gdańsku"

"W związku z utratą zaufania do Przewodniczącego Ryszarda Proksy Rada Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ 'Solidarność' z siedzibą w Gdańsku żąda natychmiastowej rezygnacji z funkcji Przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ 'Solidarność'" - czytamy w uchwale, do której dotarli reporterzy programu "Czarno na białym" TVN24.

Członkowie oświatowej Solidarności podkreślają, że chcą zwołania w trybie pilnym nadzwyczajnego Walnego Zebrania Delegatów, "najlepiej w historycznej sali BHP w Gdańsku, celem odwołania przewodniczącego".

Sala BHP na terenie Stoczni Gdańskiej to miejsce podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku pomiędzy Solidarnością a komunistyczną władzą oraz symbol oporu społecznego, na bazie którego powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność". Tutaj w 1980 roku obradował Międzyzakładowy Komitet Strajkowy i tutaj podjęto decyzję o zakończeniu fali strajków w całym kraju po podpisaniu porozumień sierpniowych.

Uchwała w sprawie odwołania Ryszarda Proksy z funkcji przewodniczącego KSOiW NSZZ "Solidarność"
Uchwała w sprawie odwołania Ryszarda Proksy z funkcji przewodniczącego KSOiW NSZZ "Solidarność"

- Związek to nie tylko pan Proksa. Wiele robimy na dole dla swoich członków: szkolenia, pomoc prawna, pomoc w otrzymaniu pracy i myślę, że trzeba to też ocenić, a nie tylko kierować się decyzją przewodniczącego, którego będziemy starali się zmienić - podkreśliła Bożena Brauer, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej Pracowników NSZZ "Solidarność" regionu gdańskiego.

"Przywrócenie wiarygodności"

Podobną uchwałę podjęła Rada Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" na Dolnym Śląsku.

"Nie wyobrażamy sobie dalszej przynależności do Sekcji Krajowej Oświaty bez przywrócenia jej wiarygodności. Brak zaufania do Przewodniczącego paraliżuje skuteczną działalność Solidarności wśród pracowników oświaty" - napisali autorzy uchwały. Podobnie jak związkowcy z Gdańska chcą oni odwołania Ryszarda Proksy przez Walne Zebranie Delegatów.

Zgodnie z regulaminem, nadzwyczajne Walne Zebranie Delegatów może być zwołane decyzją Rady Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania lub na pisemny wniosek 25 procent delegatów - w ciągu miesiąca od wpłynięcia wniosku.

"Utracił zaufanie"

Nie tylko dolnośląskie i gdańskie oddziały oświatowej Solidarności chcą odwołania Ryszarda Proksy.

Domaga się tego również Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Region Wielkopolska. Zdaniem związkowców działania przewodniczącego "bardzo zaszkodziły Związkowi", zaś Proksa "utracił zaufanie". Według nich działania podejmowane przez Proksę, "w tym podpisanie porozumienia (...) w nocy, na kilka godzin przed rozpoczęciem strajku, a także jego wypowiedzi w mediach bardzo zaszkodziły naszemu Związkowi i są powszechnie nieakceptowalne przez członków NSZZ 'Solidarność'" - napisali związkowcy.

Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Region Wielkopolska "uznaje za konieczne" zwołanie w trybie pilnym nadzwyczajnego Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w celu odwołania Ryszarda Proksy z funkcji przewodniczącego.

"Biorąc pod uwagę napływające do nas informacje ze szkół i placówek oświatowych, stwierdzamy, że przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ 'Solidarność' utracił całkowicie zaufanie członków Organizacji Międzyzakładowej NSZZ 'Solidarność' POiW RW do reprezentowania naszego środowiska" - głosi tekst stanowiska.

"Jeżeli kolega nie poda się do dymisji, apelujemy do delegatów"

Także śląsko-dąbrowska Solidarność nie zaakceptowała porozumienia zawartego w niedzielę między rządem a Solidarnością i wezwała związek do wznowienia rozmów z partnerami zasiadającymi w Radzie Dialogu Społecznego. W przyjętym stanowisku RSOiW zażądała, aby Proksa ustąpił z funkcji przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania.

"Jeżeli kolega nie poda się do dymisji, apelujemy do delegatów o zwołanie nadzwyczajnego Walnego Zebrania Delegatów Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania" - głosi stanowisko podpisane przez przewodniczącego śląskiej nauczycielskiej Solidarności Lesława Ordona.

W poniedziałek dymisji Proksy zażądała Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "Solidarność" Oświata Ziemi Tarnogórskiej, zarzucając mu, że "nie reprezentował nauczycieli, tylko bronił interesu swojej partii".

Proksa jest radnym powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

"Wykazał się daleko idącą niekompetencją"

"Będąc aktywnym działaczem partyjnym, powinien był wyłączyć siebie z reprezentowania nauczycieli w negocjacjach z rządem ze względu na konflikt interesów, co wyraźnie zafunkcjonowało podpisaniem zdradzieckiego porozumienia, które prowadzi między innymi do zwolnienia w nadchodzących latach co czwartego nauczyciela" - napisała oświadczeniu przewodnicząca oświatowej Solidarności z Tarnowskich Gór Barbara Panczocha.

W piśmie podkreślono, że Proksa "jako negocjator wykazał się daleko idącą niekompetencją, nieudolnością i nierozróżnianiem pojęć wynagrodzenia netto od brutto".

Nie wiemy za ile nas sprzedał pan Proksa. Nauczyciele z Solidarności protestują mimo porozumienia

"Nie wiemy, za ile nas sprzedał pan Proksa". Nauczyciele z Solidarności protestują mimo porozumienia

Porozumienie rządu z Solidarnością

W niedzielę Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych nie osiągnęły porozumienia z rządem w sprawie postulatów nauczycieli. Porozumienie ze stroną rządową osiągnęła oświatowa Solidarność.

Według podpisanego z Solidarnością porozumienia po podwyżkach wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty ma wynieść - 2780 złotych, kontraktowego - 2860 złotych, mianowanego - 3248 złotych, dyplomowanego - 3815 złotych.

Rządowe propozycje dla nauczycieli to prawie 15 procent podwyżki w 2019 roku: 9,6 procent podwyżki we wrześniu plus wypłacona już podwyżka od stycznia w wysokości 5 procent.

Dodatkowo przewidziano skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 złotych, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i - jak przekonywała strona rządowa - zmniejszenie biurokracji.

ZOBACZ TAKŻE: Proksa o porozumieniu: to nie jest jakaś samowolka czy zdrada >

CZYTAJ WIĘCEJ: Na co zgodziła się Solidarność? Szczegóły porozumienia >

Autor: akw//now / Źródło: tvn24.pl, "Czarno na białym", PAP

Czytaj także: