- Mamy co jeść, mamy co pić, mamy gdzie spać. Będziemy walczyć do samego końca - obiecują uczniowie, którzy od poniedziałku, wraz z rodzicami i nauczycielami, okupują budynek Technikum nr 4 w Bytomiu. Protestują przeciwko planom miasta, które chce przeniesienia ich klas do innych placówek. Szkołę chcą okupować do środy, bo właśnie wtedy Rada Miasta ma podjąć decyzję w tej sprawie.
Uczniowski protest wspierają też okoliczni mieszkańcy. - Ta szkoła to rodzynek miasta Bytomia i to prezydent chce zlikwidować - mówi z oburzeniem jeden z nich.
Nie mają żądań? "Bzdura!"
Bytomski samorząd zamierza przenieść poszczególne klasy Technikum nr 4 w Zespole Szkół Elektryczno-Elektronicznych do innych placówek w mieście. Podobne plany dotyczą kilku innych szkół. Jako powód miasto wskazuje sytuację demograficzną i koszty związane z utrzymaniem placówek, w których uczy się coraz mniej uczniów.
Na pytanie reportera Faktów TVN, czy władze miasta jednak ugną się przed żądaniami uczniów, wiceprezydent Bytomia, Halina Bieda początkowo bagatelizuje problem, ucinając krótko: - Uczniowie nie mają żadnych żądań. Na co następnie protestujący reagują z oburzeniem: - To jest kłamstwo. Bzdura!
Bieda, dopytywana, czy jest szansa na to, by nie wyprowadzać szkoły z tego budynku, odpowiada: - Dopóki nie zapadnie uchwała, zawsze jest szansa. Zaznacza jednak, że obecna forma protestu uczniów jest niezgodna z prawem.
Uczniowie i nauczyciele Technikum nr 4 nie zgadzają się z planami miasta. Jak mówią, ich szkoła - z blisko 60-letnią tradycją - jest dobrze oceniania pod względem poziomu nauczania i odpowiada współczesnym potrzebom, oferując profile kształcenia zawodowego, które ułatwiają znalezienie pracy.
Walczyli już wcześniej
Już w grudniu, po ogłoszeniu planów władz Bytomia, uczniowie próbowali rozmów z miastem i zbierali podpisy pod petycją w obronie szkoły. Przed Nowym Rokiem protestowali w swojej sprawie przed magistratem.
W środę kluczowe dla nich decyzje mają zapaść na Radzie Miasta.
Plan łączenia gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych Urząd Miasta w Bytomiu przedstawił na przełomie listopada i grudnia. Projekt ma być odpowiedzią na sytuację demograficzną. Jak wynika z miejskich obliczeń - obecnie w bytomskich szkołach uczy się 41 tys. uczniów, przez ostatnich dziesięć lat ubyło ich 10 tys.
Jeśli plany miasta zostaną zaakceptowane przez radnych, w ramach reorganizacji sieci szkół w Bytomiu siedem szkół (w tym trzy gimnazja) zostanie włączonych do innych placówek szkolnych, co oznacza dla uczniów przenosiny. Szkolny adres miałoby zmienić 941 uczniów z 35 klas.
Samorząd szacuje, że na połączeniach zaoszczędzi ok. 2 mln zł. Ta kwota dotyczy tylko bieżącego utrzymania budynków bez remontów, modernizacji i pensji nauczycielskich.
Źródło: PAP, TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN