Zakopane było pierwszą miejscowością na ziemiach polskich, która wyzwoliła się spod panowania zaborcy. Program z cyklu "Stulecie niepodległości".
Od początków XX wieku na terenach Podhala silnie odradzały się ruchy niepodległościowe. Na dłuższe pobyty stale przyjeżdżał do Zakopanego Józef Piłsudski. U podnóża Tatr często odbywały się posiedzenia PPS-Frakcji Rewolucyjnej i wydziału bojowego PPS.
- Tutaj od XIX wieku krążyła legenda o zaśnionych rycerzach, którzy gdzieś w tych ponurych jaskiniach tatrzańskich czekają na sygnał, czy już czas podjęcia walki narodowej. To też był czynnik narodowotwórczy, szczególnie wśród tej prostej ludności - mówi Lesław Dall, historyk.
Gdy wybuchła pierwsza wojna światowa, malarz i działacz niepodległościowy Włodzimierz Tetmajer wydał na bazie tej legendy odezwę do Podhalan. Pisał, że nadszedł ten czas, na który czekali i ojcowie i dziadowie.
Te słowa skłoniły wielu górali do wstąpienia w szeregi Legionów.
Domagają się odbudowy państwa polskiego
W Zakopanem od końca XIX wieku przebywał też Stefan Żeromski. Z zakopiańską artystyczno-legionową bohemą urządzał tajne spotkania w restauracji U Karpia przy Krupówkach. Tam odbywały się polityczne odczyty.
Jesienią 1918 roku, w czwartym roku wojny, przegrana Niemiec i Austro-Węgier stawała się faktem. Dlatego przedstawiciele zakopiańskiej narodowej demokracji wychodzą z inicjatywą likwidacji rządów zaborcy i przejęcia władzy.
- 13 października zwołano w sali Sokoła zebranie, gdzie odczytano rezolucję o tym, że mieszkańcy Zakopanego domagają się odbudowy państwa polskiego i uznają Komitet Narodowy Polski, który działał wtedy w Paryżu, jako swoją reprezentację za granicą - mówi historyk.
Wybrano zarząd Organizacji Narodowej jako organu mającego za zadanie przejęcie władzy. Prezesem został Stefan Żeromski.
Zakopane wolne od zaborcy
W Zakopanem czekano na sygnał. Przyszedł pod koniec października z Krakowa, gdzie polscy żołnierze rozbroili garnizon austriacki.
Także w stolicy Podhala rozpoczęło się rozbrajanie. Spiskowcy pozbawili broni żandarmerię, zajęto pocztę i dworzec kolejowy. Zakopane z całą okolicą było wolne od zaborcy. Stanowiło pierwszą miejscowość zaboru austriackiego, która zrzuciła pęta niewoli.
Jak opowiada Lesław Dall, porucznik Marian Bolesławicz zgłosił się do Stefana Żeromskiego i zameldował, że on i jego żołnierze oczekują dalszych rozkazów.
- Władza przechodzi w ręce cywila Stefana Żeromskiego, przewodniczącego Organizacji Narodowej. Na następny dzień Stefan Żeromski musiał przygotować przede wszystkim tekst przysięgi - opowiada historyk.
Dodaje, że Żeromski przekształcił Organizację Narodową w Radę Narodową. - Ona już jest jak gdyby tą Rzecząpospolitą Zakopiańską. Ma urzędników (...), ma wojsko - podkreśla.
"Wolności uczyli się w górach"
16 listopada Rada Narodowa w Zakopanem została rozwiązana. Rzeczpospolita Zakopiańska, której prezydentem był Stefan Żeromski, przestała istnieć. Władzę przejęły organy nowo tworzącego się rządu polskiego.
- Górale są przesiąknięci wolnością. Oni się nikomu nie tłumaczą. Ta wolność jest i w tańcu góralskim, i w śpiewie, i zachowaniu zwyczajów. To też jest wyraz przywiązania do tradycji, pewnego konserwatyzmu na pewno, ale i wolności. Wolności się uczyli w górach. Czasami nie trzeba wcale w Tatrach długo być, żeby nimi przesiąknąć. Oni je mają na co dzień - mówi Wojciech Szatkowski z Muzeum Tatrzańskiego.
"Ludzie nie zaczęli od razu postrzegać się jako Polacy"
Gościem dyskusji w drugiej części programu "Sto lat niepodległości" był Jochen Boehler, niemiecki historyk, autor książki "Wojna domowa. Nowe spojrzenie na odrodzenie Polski".
- Kiedy zacząłem pracę nad książką, natrafiłem na badania, które już powstały w Europie. Chodzi o kwestię przemocy po zakończeniu I wojny światowej. Można zaobserwować, że w latach 1918-1921 na obszarze sięgającym od Irlandii po Bałkany wojna światowa wcale się jeszcze nie skończyła. Trwają wtedy konflikty zbrojne pomiędzy powstającymi państwami narodowymi. W tym przypadku Polską i jej sąsiadami - wskazuje ekspert.
Dodaje, że "pojęcie 'wojna domowa' ma sens tylko wtedy, kiedy spogląda się na dany konflikt nie tylko z polskiej perspektywy, lecz z uwzględnieniem faktu, że upadek trzech imperiów - rosyjskiego, niemieckiego i austriackiego - stworzył szansę na powstanie na ich terenach państw narodowych".
- Polska była jednym z nich. Wcześniej padła ofiarą rozbiorów, a teraz odzyskała niepodległość. Należy zauważyć, że w czasie toczenia się wspomnianych walk, tożsamość narodowościowa nie była jeszcze klarowna. 11 listopada 1918 roku ludzie nie zaczęli od razu postrzegać się jako Polacy, Litwini, czy Ukraińcy. Ludność w ogóle nie mówiła o sobie w kategoriach narodowych, zwłaszcza chłopi - podkreśla Boehler.
Jak zaznacza, "tożsamość narodu polskiego budowała się w trakcie tych zmagań i walk". - Ludzie musieli się zdecydować, czy są po stronie polskiej, czy ukraińskiej. Było to jeszcze trudniejsze w przypadku małżeństw mieszanych - zaznaczył.
"W 1918 roku powstała pierwsza Rzeczpospolita Polska"
Drugim gościem był brytyjski historyk Robert Frost, badacz historii Polski, w szczególności okresu Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
- Zawsze mówię, że w 1918 roku powstała pierwsza Rzeczpospolita Polska. Bo ta, o której wszyscy mówią: "pierwsza Rzeczpospolita" to była Rzeczpospolita Polsko-Litewska, Obojga Narodów - podkreślił.
Dodał, że "pod koniec pierwszej wojny światowej niektórzy - w tym Piłsudski - chcieli stworzyć znowu federację z Ukraińcami, Białorusinami i Litwinami, ale było już na to za późno".
Autor: js,ads/ / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24