- Jestem raczej "wstawiaczem szyb", kimś, kto robi porządki, a nie politykiem - mówi w Magazynie TVN24 Władysław Stasiak, nowy szef MSWiA. Od nominacji wie od wczorajszego wieczoru, ale ma już całą listę pomysłów i obietnicę: rozruszam ministerstwo.
- To był szybki dzień - przyznaje Stasiak, rano jeszcze szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. O planowanej zmianie w resorcie spraw wewnętrznych dowiedział się wczoraj wieczorem. - Została mi złożona prośba nie do odrzucenia. Zostałem poproszony przez prezydenta, żebym jak najszybciej przyjechał do Warszawy (...) Więc zamiast pójść na plażę, przyjechałem - dodaje, przyznając, że nagła wiadomość zaskoczyła go na urlopie.
Nowy minister ma już konkretne plany na pracę w ministerstwie spraw wewnętrznych. Zapowiada modernizację pracy policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu i Straży Pożarnej a także wdrożenie ustawy o zarządzaniu kryzysowym.
A co jeśli przyspieszone wybory przerwą mu pracę w resorcie? - Na pewno nie będę się bał, że będę ministrem za krótko - odpowiada.
Minister nie chce oceniać pracy swojego poprzednika a pytany o jego ostre słowa wobec Zbigniewa Ziobry (Kaczmarek oświadczył, że prokuratura pod rządami Ziobry nie wyjaśni sprawy akcji CBA i potrzebna jest komisja śledcza), komentuje: takie słowa wymagają rzetelnej i konkretnej wiedzy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24