Kilkanaście osób w Starachowicach (Świętokrzyskie) odebrało w środę telefon o podobnej treści – osoby przedstawiające się jako pracownicy poczty i policjanci próbowały namówić rozmówców, by przekazali im swoje oszczędności. Nikt nie dał się nabrać. Teraz oszustów szuka policja.
O próbach wyłudzenia pieniędzy poinformowała w czwartek starachowicka policja. Jak podkreślili funkcjonariusze, powtarzające się ostrzeżenia przed próbami wyłudzenia pieniędzy przyniosły zamierzony skutek. Okazało się też, że większość telefonów, które wykonali w środę fałszywi policjanci, miało podobny przebieg.
- Przestępcy w trakcie rozmowy przekonywali, że jest problem z dostarczeniem przesyłki lub innej korespondencji, chcąc tym samym uzyskać adres zamieszkania rozmówcy. Po takiej rozmowie dzwonił fałszywy policjant, który przekonywał, iż wcześniejsza rozmowa była pierwszym etapem oszustwa, które miało doprowadzić do kradzieży pieniędzy - powiedział mł.asp. Paweł Kusiak.
Policja ostrzega przed oszustami: zastanówmy się dwa razy
Dzięki czujności osób, z którymi rozmawiali oszuści, w żadnym z kilkunastu przypadków przestępcom nie udało się osiągnąć celu.
Policjant ponowił apel o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami, które przedstawiają się jako przedstawiciele różnych instytucji. - We wszystkich takich przypadkach zastanówmy się dwa razy i zweryfikujmy każdą najmniejszą wątpliwość. Przypominamy, że najlepszym sposobem, aby uchronić się przed utratą oszczędności jest zakończenie rozmowy poprzez odłożenie słuchawki telefonu, a następnie wybranie numeru alarmowego 112 - podkreślił Kusiak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock