- Dobrze byłoby, gdyby premierem w obecnej sytuacji był ktoś przygotowany, a nie uczący się w marszu - skomentowała kandydaturę Ewy Kopacz prof. Jadwiga Staniszkis. W programie "Jeden na jeden" socjolog oceniła, że przyszła szefowa rządu była "beznadziejna" jako minister zdrowia, a obecna trudna sytuacja międzynarodowa i wewnętrzne rozgrywki polityczne to "sprawy zbyt skomplikowane" dla Ewy Kopacz.
W poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski desygnuje Ewę Kopacz na nowego premiera. Wciąż nie wiadomo natomiast, kogo przyszła szefowa rządu zaprosi do współpracy.
W programie "Jeden na jeden" prof. Jadwiga Staniszkis przyznała, że nie wiąże zbyt dużych nadziei z nowym rządem. - Szkoda, bo to jest trudny okres dla Polski. Myślę, że ona (Ewa Kopacz - red.) nie jest dostatecznie przygotowana, chociaż w nowej sytuacji może wydobyć z siebie jakieś zasoby - stwierdziła socjolog.
- Moim zdaniem decydująca jest tu wiedza, zdolność koordynacji resortów - wymieniła Staniszkis.
Podkreśliła, że wyzwania stojące przed premierem będą ogromne w związku z trudną sytuacją międzynarodową. - To są sprawy zbyt skomplikowane dla pani Kopacz, która była beznadziejna jako minister zdrowia - oceniła profesor. Dodała, że w jej opinii Kopacz nie tylko nie rozwiązała problemów w resorcie, ale stworzyła kolejne.
Staniszkis pochwaliła natomiast przyszłą premier za umiejętność szybkiej nauki. Dodała jednak, że w tak skomplikowanej sytuacji lepiej byłoby, gdyby na czele rządu stanął ktoś "przygotowany, a nie uczący się w marszu".
Schetyna szefem PO, Kwiatkowski premierem?
Zapytana o to, który z polityków Platformy Obywatelskiej byłby lepszym kandydatem niż Ewa Kopacz, socjolog oceniła, że "problemem PO jest emocjonalne rozbicie samej partii".
- Szefem partii na pewno nie powinna zostać Kopacz, która tego nie wyczuwa - stwierdziła. Lepszym przewodniczącym PO byłby, zdaniem Staniszkis, Grzegorz Schetyna. W roli premiera widziałby natomiast chętnie szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego.
- Myślę, że ten rok to mogłaby być taka sanacja, na którą pani Kopacz nie jest przygotowana - powiedziała Staniszkis.
Socjolog skomentowała również doniesienia o tym, że Jacek Rostowski mógłby zastąpić Radosława Sikorskiego na stanowisku szefa MSZ.
W ocenie Staniszkis byłaby to dobra kandydatura.
- To jest człowiek, który rozumie Europę Zachodnią znacznie lepiej niż Sikorski - wychwalała byłego wicepremiera. - I co ciekawe, rozumie Rosję. Będzie lepiej chwytał spodziewane efekty sankcji. Jest znacznie bardziej naturalny, nie jest w tak ryzykowny sposób zaangażowany w konflikt na Ukrainie - oceniła.
Autor: kg//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24