Po decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka prawnicy oraz tłumaczka wjechali na teren objęty stanem wyjątkowym, aby dotrzeć do grupy migrantów przebywających przy granicy polsko-białoruskiej. Według ich relacji wstępu na ten teren odmówiła im Żandarmeria Wojskowa i policja. Trybunał zobowiązał Polskę między innymi do zapewnienia migrantom żywności, opieki medycznej i ciepłych ubrań. Rozszerzając środki tymczasowe, orzekł także o zapewnieniu migrantom bezpośredniego kontaktu z prawnikami.
Pod koniec sierpnia Europejski Trybunał Praw Człowieka zdecydował, że Polska musi zapewnić migrantom przebywającym przy granicy polsko-białoruskiej żywność, ubrania, opiekę medyczną i - jeśli to możliwe - tymczasowe schronienie. Decyzja została wydana na trzy tygodnie. ETPC zaznaczył, że wydane środki tymczasowe "nie powinny być rozumiane jako wymóg", aby Polska wpuściła tych migrantów na swoje terytorium. Takie same wytyczne ETPC przekazał także Łotwie. Chodzi tam o 41 irackich Kurdów koczujących przy granicy łotewsko-białoruskiej.
27 września Trybunał rozszerzył zarządzone środki tymczasowe o wydłużenie zobowiązania polskich władz do zapewnienia grupie uchodźców z Usnarza Górnego dostępu do pożywienia, ciepłych ubrań, środków higienicznych, schronienia i opieki medycznej. Zobowiązano też Polskę do umożliwienia migrantom kontaktu z prawnikami. Dodatkowo zdecydowano o zakazie wypychania migrantów na teren Białorusi.
Zgodnie z tą decyzją adwokat Daniel Witko (Helsińska Fundacja Praw Człowieka), adwokat Małgorzata Jaźwińska (Stowarzyszenie Interwencji Prawnej) oraz radca prawny Patrick Radzimierski, a także tłumaczka języka dari udali się do Usnarza Górnego.
Prawnicy: Żandarmeria Wojskowa i policji odmówiła nam dostępu do migrantów
Przed godziną 14 Radzimierski poinformował, że prawnikom "odmówiono kontaktu z migrantami mimo treści orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka".
- Po wjeździe do strefy objętej stanem wyjątkowym zostaliśmy zatrzymani przez funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej oraz policji. Na miejscu był także obecny wóz Straży Granicznej. Powołaliśmy się na treść orzeczenia Trybunału, domagając się umożliwienia kontaktu z naszymi mocodawcami, przebywającymi w okolicach Usnarza Górnego. Wskazaliśmy też, że wykonujemy swoje obowiązki jako umocowani pełnomocnicy, korzystający z immunitetu adwokacko-radcowskiego. Niestety funkcjonariusze odmówili nam dostępu, wylegitymowali nas jedynie i nakazali natychmiastowe opuszczenie strefy stanu wyjątkowego - zrelacjonował. Dodał, że przy odmowie wstępu powołano się na "brak zgody komendanta Straży Granicznej".
Rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie mecenas Grzegorz Kukowka skomentował, że przez odmówienie prawnikom dostępu do migrantów, "Polska de facto złamała zabezpieczenie, jakiego udzielił Trybunał, a więc środek tymczasowy".
Zapowiedział, że adwokaci będą nadal domagać się tego, aby Polska zastosowała się do środków tymczasowych zasądzonych przez ETPC. - Z pewnością także poinformujemy Trybunał o tym, że utrudnia nam się realizację prawa, które wynika z orzeczenia Trybunału - przekazał.
Rzecznik Straży Granicznej podporucznik Anna Michalska przekazała, że Straż Graniczna jest w stałym kontakcie z prawnikami i decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w najbliższym czasie.
Radzimierski jeszcze przed wjazdem na teren objęty stan wyjątkowym przekazał, że Straż Graniczna była poinformowana o zamiarze wjechania tam prawników. - Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - dodał. Adwokat Daniel Witko także poinformował, że prawnicy rozmawiali z komendantem placówki Straży Granicznej w Szudziałowie. - Został poinformowany o poszerzeniu środka tymczasowego, o którym, zdaje się, nie wiedział - opisał.
Unijna komisarz chce rozmawiać z Mariuszem Kamińskim
W sprawie sytuacji na granicy z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim chce się spotkać unijna komisarz Ylva Johansson, odpowiadająca za sprawy wewnętrzne w Unii. 23 września rzecznik KE Adalbert Jahnz tłumaczył, że chodzi o dyskusję na temat pomocy finansowej i operacyjnej, która jest dostępna dla Polski, aby wesprzeć nasz kraj w zarządzaniu granicą zewnętrzną Unii Europejskiej.
Do tej pory do takiej rozmowy nie doszło. Szef MSWiA na poniedziałkowej konferencji oświadczył, że nikt w tej sprawie nie dzwonił do resortu.
- Znam panią Johansson, rozmawialiśmy, była tutaj moim gościem jakiś czas temu i nie ma żadnego problemu komunikacyjnego w relacjach pomiędzy Komisją Europejską a MSW. Natomiast nie było żadnej próby odbycia rozmowy - mówił.
We wtorek korespondent TVN24 z Brukseli Maciej Sokołowski przekazał, że KE próbowała umówić rozmowę w piątek, w weekend oraz w poniedziałek, jednak strona polska nie podała żadnego terminu. Dodał, że komisarz Johansson będzie w Polsce w czwartek wieczorem. To z powodu lotu ze Słowenii z przesiadką w Warszawie. Według relacji Sokołowskiego, komisarz gotowa jest do rozmowy w cztery oczy z przedstawicielami polskiego rządu.
Źródło: TVN24, PAP