Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terenach przy granicy z Białorusią. Stanowisko w tej sprawie wydała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Stwierdza, że nie ma obecnie "uzasadnionych powodów" dla jego wprowadzenia. Wskazuje, że wprowadzone restrykcje stanowią "skrajne ograniczenie prawa opinii publicznej dostępu do obiektywnych informacji".
Prezydent Andrzej Duda podjął w czwartek decyzję, na wniosek rządu, o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w części miejscowości województw podlaskiego i lubelskiego w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Rozporządzenie zostało tego samego dnia opublikowane w Dzienniku Ustaw. Weszło w życie z dniem ogłoszenia i będzie obowiązywało przez 30 dni. Szef MSWiA Mariusz Kamiński wyjaśniał, że jednym z powodów wprowadzenia stanu wyjątkowego są "wielkie manewry wojskowe, jakie odbywają się za naszą wschodnią granicą".
Helsińska Fundacja Praw Człowieka: brak uzasadnionych powodów
Stanowisko w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego wydała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
"Dotychczasowe obserwacje sytuacji na wschodniej granicy Polski nie wskazują, zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, na istnienie obecnie uzasadnionych powodów wprowadzenia stanu wyjątkowego na tym obszarze" - czytamy.
"Obowiązkiem Rady Ministrów i Prezydenta RP jest przedstawienie opinii publicznej rzetelnych informacji świadczących o zaistnieniu określonych w Konstytucji podstaw do wprowadzenia stanu wyjątkowego i wskazanie, dlaczego stosowane do tej pory środki zaradcze okazały się niewystarczające" - dodano.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka o "szczególnym zaniepokojeniu" w sprawie ograniczeń
Zdaniem HFPCz "przedstawione w Rozporządzeniu enigmatyczne sformułowanie odnoszące się do 'stanu na granicy' nie stanowi realizacji tego obowiązku".
Organizacja stwierdza, że "niezależnie od powodów wprowadzenia stanu wyjątkowego rodzaje ograniczeń powinny być proporcjonalne do charakteru zagrożenia".
"W tym kontekście szczególne zaniepokojenie budzi wprowadzenie ograniczeń w postaci zakazu przebywania, ale i utrwalania miejsc, obiektów i obszarów położonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym" - czytamy w dalszej części stanowiska.
"Skutkować to będzie nie tylko uniemożliwieniem pracy dziennikarzy, ale także ograniczeniem możliwości monitorowania przez przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego zgodności z obowiązującym prawem działań funkcjonariuszy służb mundurowych oraz świadczenia przez przedstawicieli organizacji społecznych pomocy humanitarnej i prawnej uchodźcom przebywającym na polskim terytorium w obszarze granicy" - pisze Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Fundacja o "skrajnym ograniczeniu prawa"
Zdaniem przedstawicieli organizacji "wprowadzone restrykcje stanowią również skrajne ograniczenie prawa opinii publicznej dostępu do obiektywnych informacji na temat wydarzeń na wschodniej granicy Polski i sposobu działania funkcjonariuszy publicznych".
Dodają, że "to właśnie w tego rodzaju nadzwyczajnych sytuacjach kontrola opinii publicznej jest szczególnie potrzebna i może przyczynić się do zapobiegania dalszym naruszeniom".
"HFPC pragnie przypomnieć, że wprowadzenie stanu wyjątkowego w żaden sposób nie zwalnia polskich władz z wypełnienia obowiązków świadczenia pomocy humanitarnej i ochrony międzynarodowej wynikających z wiążących Polskę traktatów, prawa Unii Europejskiej oraz orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka" - napisano na zakończenie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock