Droga krajowa, środkowy pas. Kierowca czarnego samochodu spycha swoje auto z drogi. W pewnym momencie uderza w niego samochód dostawczy. Mężczyzna upada i po chwili - jak gdyby nigdy nic - wstaje i odchodzi. - Powinien podziękować aniołowi stróżowi, bo miał niesamowite szczęście - mówi Reporter 24, świadek zdarzenia.
To był czwartek, tuż po godzinie 13. Reporter 24 zaznacza, że sytuacja miała miejsce na ulicy Górnośląskiej (krajowa "86"), tuż przy zjeździe w kierunku autostrady A4. Na filmie, który otrzymaliśmy od pana Roberta, widać, jak kierowca czarnego samochodu próbuje zepchnąć auto z drogi. Tuż za mężczyzną, środkowym pasem, jedzie samochód dostawczy. - Nie zauważyłem, aby kierowca samochodu dostawczego zwolnił przed tym mężczyzną. To wyglądało tak, jakby go w ogóle nie zauważył - opisuje Reporter 24.
W pewnym momencie kierowca samochodu dostawczego uderza w mężczyznę. Ten upada. Po chwili wstaje. Tłumaczy coś kierowcy samochodu dostawczego i odchodzi. Również środkowym pasem. Na jezdni widać elementy czarnego auta. - Mężczyzna powinien podziękować aniołowi stróżowi, bo miał niesamowite szczęście - mówi pan Robert.
Dostał mandat
Kom. Aneta Orman z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach wyjaśnia, że mężczyzna, który siedział za kierownicą samochodu dostawczego, nie dostosował prędkości do warunków na drodze. - Został ukarany mandatem w wysokości 300 zł - precyzuje policjantka i dodaje, że obaj mężczyźni byli trzeźwi.
- Kierowca samochodu osobowego został poturbowany. Zespół ratownictwa medycznego udzielił mu pomocy na miejscu kolizji - kończy kom. Orman.
Autor: ahw,ank//popi / Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Robert