To, co zrobił PiS w sprawie Lotosu to jest granda, skandal, narażenie na szwank bezpieczeństwa energetycznego Polski i to jest działanie wbrew polskiej racji stanu - powiedział Miłosz Motyka (PSL), komentując sprzedaż części udziałów Lotosu saudyjskiej spółce Saudi Aramco. Informacje w tej sprawie ujawnili dziennikarze "Czarno na białym".
W PIĄTEK O GODZINIE 20.20 DEBATA "CZARNO NA BIAŁYM" W SPRAWIE FUZJI ORLEN-LOTOS
Dziennikarze programu "Czarno na białym" dotarli do projektu umowy między Orlenem i Saudi Aramco - światowym gigantem paliwowym, który z końcem listopada stał się właścicielem 1/3 Rafinerii Gdańskiej. Wynika z niego, że po fuzji Orlenu i Lotosu Polska może utracić kontrolę nad rafinerią.
Nie wiadomo, czy zapisy projektu znalazły się w finalnej umowie, ale wiele na to wskazuje, między innymi dokument z Komisji Europejskiej, która dała zgodę na fuzję, oraz to, że Orlen, w odpowiedzi na szczegółowe pytania reporterów "Czarno na białym", nie zaprzeczył tym zapisom. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę interes publiczny, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne państwa, dziennikarze zdecydowali się ujawnić, co zostało wpisane do projektu umowy tej strategicznej dla Polski transakcji i raz jeszcze publicznie pytają zarówno Orlen, jak i nadzorujące go Ministerstwo Aktywów Państwowych, co znalazło się w ostatecznej wersji umowy.
Orlen po publikacji reportażu, w czwartek wieczorem 15 grudnia, wydał oświadczenie, w którym nie podważył przedstawionych w materiale kwestii dotyczących zapisów projektu umowy.
"Kradzież olbrzymiego polskiego majątku"
- Te umowy są tragiczne, bo traci na nich państwo polskie - ocenił Robert Kropiwnicki z KO. - Sprzedaż za miliard firmy, która przynosi około 10 miliardów zysku rocznie to jest grabież. Nie mam żadnych złudzeń, że ktoś na tym zrobił dziwny interes, ludzie którzy to negocjowali, którzy za tym stali - mówił.
Dodał, że "są sygnały, także od ludzi ze środowiska PiS-u, którzy chcą mówić o tym, jak było naprawdę". - Poczekajmy, bo to jest sprawa rozwojowa. To jest kradzież olbrzymiego polskiego majątku - uznał poseł.
Hennig-Kloska: wymiana prezesa Orlenu będzie możliwa dopiero po zmianie władzy
Posłanka Polski 2050 zapytana, czy widzi przyszłość Daniela Obajtka na stanowisku prezesa Orlenu, odparła: - Nie wyobrażam sobie, by ten człowiek w dłuższej perspektywie pełnił taką rolę.
Zaznaczyła jednak, że "wymiana prezesa Orlenu będzie możliwa dopiero po zmianie władzy".
- Należy do osób bliskich prezesowi Kaczyńskiemu, więc nie spodziewam się, żeby w najbliższych miesiącach w Orlenie cokolwiek się zmieniło. Natomiast po zmianie władzy trzeba będzie rozpatrzyć, na ile ten człowiek działał na szkodę państwa polskiego i interesu narodowego - podkreśliła.
Motyka: decyzja fatalna w skutkach dla całego sektora energetycznego
- To, co zrobił PiS w sprawie Lotosu, w sprawie sprzedaży części sreber rodowych, to jest granda w biały dzień, to jest skandal, to jest narażenie na szwank bezpieczeństwa energetycznego Polski i to jest działanie wbrew polskiej racji stanu - ocenił Miłosz Motyka z PSL.
- Będziemy robili wszystko po zmianie władzy, do której dojdzie już za rok, by odkręcić te szkodliwe decyzje, które były albo podejmowane przez Daniela Obajtka i jego pobratymców z głupoty, albo kalkulacji politycznej, która miała mu coś przynieść - stwierdził.
Jego zdaniem "okazuje się, że dzisiaj PiS nie jest w stanie zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Polski". - To jest decyzja fatalna w skutkach dla całego sektora energetycznego - przekonywał.
Źródło: TVN24