Sprawa żołnierzy aresztowanych w związku z akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile, nosi "wszelkie znamiona poważnego przestępstwa" - powiedział szef MON Bogdan Klich w Polskim Radiu. Zapowiedział, że będzie wyjaśniał tę sprawę.
- Mogę zapewnić, że prześwietlenie relacji pomiędzy przełożonymi a podwładnymi, którzy dopuścili się tego czynu - podkreślam, mającego wszelkie znamiona poważnego przestępstwa - będzie jednym z podstawowych zadań ministra obrony narodowej w najbliższym czasie - zapewnił w sobotę Klich "Sygnałach Dnia".
Sąd Garnizonowy w Poznaniu aresztował w czwartek siedmiu żołnierzy zatrzymanych w związku z sierpniową akcją w Afganistanie, w której zginęli cywile. W środę sześciu żołnierzom prokuratura postawiła zarzuty zabójstwa ludności cywilnej i grozi im nawet dożywocie. Siódmy z zatrzymanych usłyszał zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny, za co grozi do 25 lat pozbawienia wolności.
Minister ocenił, że zachowanie tych żołnierzy "bardzo poważnie godzi w nie tylko w honor i godność polskiego żołnierza, ale także w naszą reputację jako dotychczas wiarygodnego uczestnika misji międzynarodowych". - To jest sygnał ostrzegawczy, to jest swoiste memento, bo takie sytuacje, takie wydarzenia nie mogą się już w polskim wojsku powtórzyć - dodał Klich.
Źródło: IAR, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24