Zażalenie prokuratury na uchylenie aresztu rozpozna sędzia, która siedem lat temu sądziła Sławomira Nowaka

Źródło:
tvn24.pl
Sławomir Nowak opuścił areszt
Sławomir Nowak opuścił aresztTVN24
wideo 2/18
Sławomir Nowak opuścił aresztTVN24

O tym, czy Sławomir Nowak pozostanie na wolności, czy też wróci za mury aresztu, zdecyduje sędzia Dorota Radlińska, która przed siedmioma laty skazała go za niewpisanie do oświadczeń majątkowych drogiego zegarka – dowiedział się tvn24.pl. Posiedzenie zaplanowano na 2 czerwca. 

Sławomir Nowak został zwolniony z aresztu 12 kwietnia. Prokuratura jeszcze tego samego dnia poinformowała, że zaskarży tę decyzję. Po wpłynięciu zażalenia prokuratury do Sądu Apelacyjnego w Warszawie wylosowano sędziego, który je rozpozna. Jak nieoficjalnie dowiedział się tvn24.pl, będzie nim sędzia Dorota Radlińska. Tę informację potwierdziliśmy w biurze prasowym SA.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Zegarek bez kary

Sędzia Dorota Radlińska dziś orzeka w II wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Siedem lat temu była jednak jeszcze sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Prowadziła wówczas sprawę dotyczącą oświadczeń majątkowych Sławomira Nowaka. W wyroku skazała ówczesnego posła Platformy Obywatelskiej za złożenie pięciu kolejnych fałszywych oświadczeń majątkowych, w których nie ujawnił on zegarka o wartości około 20 tysięcy złotych. Ukarała wtedy wpływowego polityka 20 tysiącami złotych grzywny, nakazała mu również pokrycie kosztów procesu.

- Nie ma najmniejszej wątpliwości że to od posłów, czyli przedstawicieli społeczeństwa, którzy sprawując władze ustawodawczą decydują o prawach i wolnościach, wyznaczają ustawami nakazy, zakazy, wymagać należy, by rozumieli tworzone przez siebie prawo, ale także by się do niego stosowali – mówiła w uzasadnieniu wyroku. - Oskarżony był nie tylko posłem. Był osobą wybraną przez premiera do pełnienia funkcji ministra. Od takiej osoby trzeba wymagać umiejętności czytania i pisania – zaznaczyła.

Nowak tłumaczył, iż nie wpisał zegarka do oświadczeń majątkowych przez roztargnienie i nawał pracy związany z budową autostrad, za którą odpowiadał jako minister transportu.

Po wyroku skazującym zrzekł się mandatu poselskiego.

27.11.2014 | Sławomir Nowak usłyszał wyrok w sprawie „afery zegarkowej”
Wyrok w sprawie "afery zegarkowej" (materiał z 27 listopada 2014 roku)"Fakty" TVN

Sąd Okręgowy w Warszawie, czyli sąd drugiej instancji, po złożonej przez Nowaka apelacji zmienił wyrok wydany przez sędzię Radlińską. Warunkowo, na rok próby, umorzył postępowanie karne wobec Sławomira Nowaka. Nakazał mu wpłatę 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.

- Sąd stwierdził winę posła i ministra, stwierdził, że popełniono przestępstwo, ale nie skazał na karę – tłumaczył wtedy dziennikarzom prokurator Przemysław Nowak, który od początku prowadził śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych.

Taki wyrok oznaczał, że Sławomir Nowak nie zostanie wpisany do rejestru osób skazanych i może kandydować w wyborach parlamentarnych. Ten jednak nie zdecydował się na to.

Sąd uchylił wyrok w sprawie zegarka Nowaka. "Przypadek mniejszej wagi"
Sąd uchylił wyrok w sprawie zegarka Nowaka (materiał z 27 maja 2015 roku)TVN24

Prokuratura chce aresztu

Ponad pięć lat później, w lipcu 2020 roku Sławomir Nowak został zatrzymany przez CBA. Prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne. W związku z nimi spędził w areszcie prawie dziewięć miesięcy. 12 kwietnia 2021 roku, po analizie 100 tomów akt, które zgromadził prowadzący śledztwo prokurator Jan Drelewski wraz z agentami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, sąd zdecydował o uchyleniu aresztu.

Z uzasadnienia decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie wynika, że sąd ocenił ryzyko utrudniania śledztwa przez Nowaka jako niewielkie. Jak informowaliśmy na tvn24.pl, kolejnych 33 świadków przesłuchanych przez prokuraturę i CBA składało korzystne dla Nowaka zeznania. Dlatego też sąd ocenił, że nielogiczne byłoby wpływanie przez byłego ministra na świadków. Podobnie za niewielkie sąd ocenił ryzyko ucieczki i ukrywania się przez Nowaka. Jednocześnie uznał, że wciąż istnieje prawdopodobieństwo, iż Nowak popełnił przestępstwa, które zarzuca mu prokuratura, jednak nie ma możliwości wpływać na dowody, które o tym świadczą, bo to m.in. dowody zdobyte na skutek tzw. kontroli operacyjnej, czyli podsłuchanych rozmów czy zapisów wiadomości z komunikatorów.

Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu o uchyleniu aresztu. Jeszcze tego samego dnia, kiedy zapadło sądowe orzeczenie, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie napisała w komunikacie: "Decyzja sądu stwarza bardzo duże zagrożenie dla prawidłowego biegu postępowania przede wszystkim poprzez stworzenie podejrzanemu możliwości ucieczki z kraju, a także umożliwienie mu mataczenia. Ryzyko ucieczki Sławomira N. jest niezwykle duże z powodu bardzo wysokiego zagrożenia karą popełnionych przez niego czynów, wynoszącego nawet do 20 lat pozbawienia wolności i jego niewątpliwych kontaktów międzynarodowych, które wynikają z treści ogłoszonych mu zarzutów. Wyjście z aresztu umożliwi mu również wpływanie na nowych świadków, których prokuratura będzie przesłuchiwać, a także na współpodejrzanych, z którymi Sławomir N. będzie konfrontowany".

Adwokat Nowaka, mec. Joanna Broniszewska od początku przekonuje, że jej klient jest niewinny.

O tym, czy Sławomir Nowak pozostanie na wolności, czy też wróci za mury aresztu, zdecyduje teraz sędzia Dorota Radlińska. Posiedzenie wyznaczono na 2 czerwca.

Po wyjściu na wolność Nowak ma zakaz opuszczania kraju, musi co tydzień podpisywać dozór na komisariacie policji. Sąd nakazał mu też zapłatę miliona złotych kaucji. Ten ostatni obowiązek został jednak wstrzymany do czasu rozstrzygnięcia zażalenia prokuratury, czyli do czasu podjęcia decyzji przez sędzię Radlińską.

Sławomir Nowak odpowiada na pytania reporterki "Faktów" TVN
Sławomir Nowak odpowiada na pytania reporterki "Faktów" TVN

Zarzuty

Prokurator zarzuca Nowakowi kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i przyjmowanie korzyści majątkowych. Zarzuty są efektem śledztwa, które zainicjowała jeszcze w 2016 roku polska prokuratura, a następnie zwróciła się o pomoc prawną do ukraińskiej. Dotyczą one lat, kiedy były minister transportu kierował ukraińskim Ukrawtodorem, czyli odpowiednikiem polskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

W tvn24.pl szczegółowo relacjonowaliśmy, co ustaliło polskie CBA i ukraiński odpowiednik tej służby, czyli NABU, w ramach wspólnej grupy śledczej. Dlatego też polski prokurator ogłosił byłemu ministrowi transportu również zarzuty sformułowane przez ukraińskiego prokuratora.

W kolejnym etapie śledztwa prokuratorzy zdecydowali o zatrzymaniu trzech znanych menadżerów z największych spółek skarbu państwa: Dariusza K., prezesa Orlenu w latach 2008-2015, Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi, oraz Leszka T., który zdaniem prokuratury pośredniczył w przekazywaniu Nowakowi łapówek od Dariusza K. i Wojciecha T.

Według ustaleń prokuratury, jak już informowaliśmy, każdego miesiąca Dariusz K. miał przekazywać Nowakowi 3,5 tysiąca złotych w podzięce za pomoc w objęciu stanowiska prezesa Orlenu.

Sąd nie zgodził się na aresztowanie Dariusza K. i Leszka K., wyznaczając im kaucje. W przypadku trzeciego z zatrzymanych, Wojciecha T., zastosował areszt warunkowy, czyli zgodził się na to, by T. wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji.

Menadżerowie nie przyznali się do stawianych im zarzutów, podobnie jak Sławomir Nowak.

W połowie września ubiegłego roku CBA ujawniło, że w dwóch mieszkaniach agenci znaleźli ponad 4 miliony złotych w różnych walutach. CBA przesądziło, że gotówka należy do Sławomira Nowaka, choć ujawniono je w dwóch mieszkaniach należących do innej osoby. Jak niedawno informowaliśmy na tvn24.pl, badania daktyloskopijne oraz śladów DNA nie wykazały, by Nowak miał kontakt z gotówką ani kopertami, w której się znajdowała.

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Nad ranem zatrzymano 51-latka podejrzewanego o zabójstwo, który ukrywał się na posesji w gminie Rozogi (Warmińsko-Mazurskie). Wcześniej policja otoczyła teren i od piątkowego popołudnia próbowała prowadzić negocjacje z uzbrojonym mężczyzną. Jak przekazała prokuratura, na miejscu znaleziono zwłoki 47-latka, zatrzymany i ofiara byli mieszkańcami tej samej miejscowości.

W mieszkaniu zwłoki mężczyzny i uzbrojony 51-latek. Nowe informacje od prokuratury

W mieszkaniu zwłoki mężczyzny i uzbrojony 51-latek. Nowe informacje od prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Wywiad wojskowy w Kijowie poinformował o ataku na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim Rosji. Na obiekcie składowano między innymi pociski artyleryjskie i rakiety ziemia-powietrze.

Atak na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim

Atak na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim

Źródło:
Meduza, NV, tvn24.pl

Na dworcu kolejowym w Lesznie w przedziale silnika jednej z lokomotyw stojącej przy peronie pojawił się ogień. Z podpiętych wagonów ewakuowano około 800 pasażerów, nikt nie został ranny. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej. Prawdopodobnie doszło do samozapłonu.

Pożar lokomotywy. Ewakuowano 800 pasażerów

Pożar lokomotywy. Ewakuowano 800 pasażerów

Źródło:
tvn24.pl

Dziś wjazd do lasu pojazdem silnikowym, tam gdzie nie wolno, może zakończyć się karą w wysokości od 20 do 500 złotych. W skrajnych przypadkach, kiedy zniszczona zostanie przyroda, mandat od straży leśnej czy też policji może się zwiększyć do 1000 złotych. Pojawił się jednak pomysł zaostrzenia tych kar. Materiał programu "Raport" w TVN Turbo.

"Troszkę śmieszny" mandat za wjazd do lasu. Resort mówi o konfiskacie pojazdu

"Troszkę śmieszny" mandat za wjazd do lasu. Resort mówi o konfiskacie pojazdu

Źródło:
TVN Turbo

Sucha i gorąca pogoda sprzyja wzrostowi zagrożenia pożarowego w lasach. Jak przestrzega IMGW w mediach społecznościowych, planując wycieczki na łono natury warto zachować ostrożność. Z map opublikowanych przez synoptyków wynika, że w niedzielę w wielu miejscach Polski sytuacja ma być ekstremalna.

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Źródło:
tvnmeteo.pl IMGW

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanka Chechła pod Olkuszem trafiła do szpitala z ciężkimi poparzeniami ciała. Życiu kobiety, jak podaje policja, zagraża niebezpieczeństwo. W tej sprawie zatrzymano trzech mężczyzn, jednak zostaną oni przesłuchani dopiero w przyszłym tygodniu.

38-latka ciężko poparzona podczas imprezy. Zatrzymano trzech pijanych mężczyzn

38-latka ciężko poparzona podczas imprezy. Zatrzymano trzech pijanych mężczyzn

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Dzikan rzeczny uciekł ze stajni w poznańskim Starym Zoo. Na czas odłowienia zwierzęcia ewakuowano zwiedzających. Ogród przez godzinę był nieczynny.

Ucieczka w zoo. Ewakuowano zwiedzających

Ucieczka w zoo. Ewakuowano zwiedzających

Źródło:
tvn24.pl

Do poważnego wypadku doszło w piątek na stacji kolejowej w mieście Kerpen niedaleko Kolonii w Niemczech. Ciężarówka na polskich tablicach spadła z wiaduktu na tory. Kierowca odniósł obrażenia. Wszczęto śledztwo - poinformowała policja. 

Poważny wypadek w Niemczech. Polska ciężarówka spadła z wiaduktu na tory kolejowe

Poważny wypadek w Niemczech. Polska ciężarówka spadła z wiaduktu na tory kolejowe

Źródło:
RTL News
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl