Sprawa niepełnosprawnego intelektualnie Radosława Agatowskiego utknęła w miejscu. W piątek miało odbyć się posiedzenie sądu ws. wniosku o ułaskawienie oraz wniosku o przerwę w wykonywaniu kary. Rozprawa została jednak odroczona ze względu na brak wszystkich wymaganych dokumentów. Chłopak obecnie przebywa w szpitalu, po zakończeniu leczenia będzie musiał jednak wrócić za kraty.
W piątek sąd w Kołobrzegu miał rozpatrzyć wniosek o przerwę w wykonywaniu kary złożony przez Prokuraturę Okręgową w Koszalinie. Wnioskowała ona o zawieszenie wykonania kary do czasu zakończenia toczącego się postępowania o ułaskawienie Agatowskiego przez prezydenta. Na piątkowym posiedzeniu sąd miał również zająć się wnioskiem dotyczącym ułaskawienia ws. czterech wyroków, jakie zapadły ws. Radka. Rozprawę jednak odroczono, ponieważ sąd nie dostał wszystkich wymaganych dokumentów, m.in. opinii z zakładu karnego, w którym Radek przebywał. Opinia ta miała być przedstawiona Prokuratorowi Generalnemu, a w konsekwencji - prezydentowi, który mógłby wydać decyzję o ułaskawieniu 25-latka. Brak opinii ws. ułaskawienia spowodował, że sąd nie mógł się też zająć wnioskiem o przerwę w wykonywaniu kary. Kolejna rozprawa wyznaczona została na połowę sierpnia. Do tego czasu Radek powinien więc przebywać nadal w więzieniu.
Wróci za kraty
Obecnie chłopak jest jednak w szpitalu, gdzie przechodzi badania. Ma tam pozostać jeszcze ok. dwóch tygodni. 12 czerwca Radkowi udzielono przepustki, z której miał wrócić 17 czerwca. Trafił jednak do szpitala, jego nieobecność w areszcie jest więc usprawiedliwiona. Gdy jednak leczenie się zakończy, mężczyzna wróci za kraty. Agatowski w więzieniu został osadzony w sierpniu ub.r. w związku z siedmioma prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże. Niepełnosprawny intelektualnie 25-latek przestępstwa popełnił, zbierając złom. Oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-2012 dokonał 16 kradzieży mienia, o łącznej wartości 10 tys. zł. Biegli, którzy sporządzali na potrzeby kołobrzeskiego sądu opinie psychiatryczne, stwierdzili u mężczyzny upośledzenie umysłowe, ale jednocześnie uznali, że ma on jedynie ograniczoną poczytalność, co oznacza, że mógł kierować swoim zachowaniem.
Autor: jk//kdj / Źródło: TVN24, tvn24.pl