Metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź powoła na życzenie Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie komisję, która zbada zarzuty wykorzystywania seksualnego nieletnich stawiane księdzu prałatowi Henrykowi Jankowskiemu. Tak wynika z pisma z kurii archidiecezji gdańskiej wysłanego do Barbary Borowieckiej, która twierdzi, że kiedy była dzieckiem, ksiądz Jankowski miał ją molestować seksualnie.
O tym, że w gdańskiej kurii zostanie powołana kościelna komisja, dowiedziała się Barbara Borowiecka, którą - kiedy była dzieckiem - miał molestować prałat Henryk Jankowski. 17 kwietnia otrzymała ona pismo z kurii archidiecezji gdańskiej. Jej kanclerz, ksiądz Rafał Dettlaff, poinformował w nim, że Nuncjatura Apostolska w Warszawie, "uznając, iż zasadnym jest wyjaśnienie sprawy księdza Jankowskiego" w trybie przewidzianym przez wytyczne Konferencji Episkopatu Polski, zwróciła się o to do metropolity gdańskiego, arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia.
"Prowadzenie postępowania karnego jest niemożliwe"
Z pisma wynika, że zostanie powołana komisja wyjaśniająca sprawę wieloletniego proboszcza kościoła Świętej Brygidy. Jak tłumaczy w liście ksiądz Dettlaff, jej zadaniem będzie "jedynie zebranie informacji, w aspekcie historycznym, a także moralnym, dotyczących zarzutów stawianych ks. Henrykowi Jankowskiemu", zaś "zgromadzony materiał zostanie przekazany Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie".
Kanclerz kurii przypomniał również, że zgodnie z orzeczeniem Kongregacji Nauki Wiary "prowadzenie postępowania karnego jest niemożliwe".
O sprawie jako pierwszy poinformował portal kwartalnika "Więź". Barbara Borowiecka była bohaterką reportażu Bożeny Aksamit, opublikowanego w grudniu 2018 roku w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej". Borowiecka twierdziła w reportażu, że padła ofiarą przemocy seksualnej ze strony księdza Jankowskiego.
Po publikacji materiału kobieta zgłosiła sprawę do gdańskiej kurii, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. W marcu złożyła do Sądu Okręgowego w Gdańsku pozew przeciwko kurii. Kobieta domaga się przeprosin oraz pół miliona złotych zadośćuczynienia.
W lutym 2019 roku, po oskarżeniach wobec kapelana Solidarności o wykorzystywanie seksualne nieletnich, trzej mężczyźni przewrócili pomnik prałata Henryka Jankowskiego, stojący na skwerze niedaleko kościoła Świętej Brygidy. Prokuratura złożyła w sądzie akt oskarżenia przeciwko nim. Mężczyzn oskarżono o znieważenie pomnika i uszkodzenie mienia, za co grozi do pięciu lat więzienia.
Radni miasta Gdańska przegłosowali też uchwały, na podstawie których pomnik księdza Jankowskiego został usunięty ze skweru jego imienia.
Źródło: PAP