Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zadeklarował, że Solidarna Polska jest gotowa szukać kompromisu z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie nowelizacji przepisów o Sądzie Najwyższym. Zaznaczył jednak, że o ile widzi wolę kompromisu ze strony ośrodka prezydenckiego, to przedstawiciel premiera prezentuje "nieprzejednaną postawę". Ocenił również, że premier Mateusz Morawiecki popełnił bardzo poważny błąd, godząc się na mechanizm warunkowości w budżecie UE.
W środę sejmowa komisja sprawiedliwości powróciła do rozpatrywania projektów zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym - prezydenta i posłów PiS. Projekt Andrzeja Dudy został uznany za wiodący. Zakłada między innymi likwidację nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej. Solidarna Polska do projektu prezydenta złożyła ponad 20 poprawek. Główne z nich dotyczą wykreślenia "testu bezstronności i niezawisłości sędziego" - procedury, która według SP jest niezgodna z konstytucją.
Ziobro o "nieprzejednanej postawie" przedstawiciela premiera
Ziobro na środowej konferencji prasowej w Sejmie był pytany o możliwość kompromisu w tej sprawie. Powiedział, że skłonność do kompromisu dostrzega w ośrodku prezydenckim, podczas gdy przedstawiciel premiera prezentuje "nieprzejednaną postawę".
Ziobro, pytany o zapowiedź, że jeśli Solidarna Polska nie porze prezydenckiego projektu, PiS tak czy inaczej podda go pod głosowanie, powiedział, że jego ugrupowanie "wykazuje daleko idącą gotowość do zawarcia kompromisu z PiS". - To, co nas zastanawia, to gotowość do szukania kompromisu ze strony przedstawicieli prezydenta - dodał. Wyraził przekonanie, że "to porozumienie jest całkiem bliskie".
Ziobro: uważamy, że Morawiecki popełnił bardzo poważny błąd
Mówił też, że różnica między "zrozumieniem dla takiego kompromisu i naszych poprawek", jakie wyrażał prezes PiS Jarosław Kaczyński, "a nieprzejednaną postawą przedstawiciela premiera, który na każdą propozycję kompromisu mówi jedno słowo: 'nie', zastanawia".
- Mamy powód sądzić, że to 'nie' dotyczy też takich rozwiązań, które nie mają znaczenia dla Komisji Europejskiej. Pytanie, czy nie ma drugiego dna. I my o to inne dno się pytamy publicznie. Uważamy, że premier Morawiecki popełnił bardzo poważny błąd, godząc się na warunkowość i na takie głosowanie nad Funduszem Odbudowy, które nie zawierało bezpieczników dla Polski, że te pieniądze dostaniemy - powiedział Ziobro dziennikarzom.
Sprawa nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej a pieniądze z Funduszu Odbudowy
Konieczność zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN ma związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 roku zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 miliona euro dziennie.
ZOBACZ TAKŻE: Milion euro dziennie. TSUE i kara za Izbę Dyscyplinarną
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
Źródło: PAP