Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał opinię w sprawie warszawskiego sędziego Igora Tuleyi. Uznał, że zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej może wydać tylko niezależny i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy. Anthony Michael Collins wskazał, że Polska musi także bezzwłocznie pozbawić mocy prawnej skutki uchwał przyjętych przez Izbę Dyscyplinarną.
Sąd Okręgowy w Warszawie złożył w listopadzie 2020 roku pytania prejudycjalne do TSUE dotyczące uprawień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Zostały one skierowane do Trybunału w związku ze sprawą immunitetu sędziego Igora Tuleyi. Izba Dyscyplinarna SN, która została już zlikwidowana, prawomocnie uchyliła mu immunitet i zawiesiła w obowiązkach sędziego oraz obniżyła o 25 procent jego uposażenie. Sprawy sędziego Tuleyi przydzielono zaś nowym sędziom.
Sąd odsyłający sprawę do TSUE podniósł szereg zastrzeżeń wobec niezależności i niezawisłości Izby Dyscyplinarnej oraz wątpliwości, czy wydane przez tę izbę zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej i zawieszenie go w czynnościach służbowych ma walor "orzeczenia sądowego".
W opublikowanej w czwartek opinii, rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins doszedł do wniosku, że Traktaty unijne interpretowane w świetle Karty praw podstawowych "stoją na przeszkodzie przepisom krajowym, które przyznają właściwość do wydawania zezwoleń na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, pozbawienie wolności (zatrzymanie) sędziów oraz zawieszenie ich w czynnościach służbowych sądowi, który nie spełnia wymogów niezależności, bezstronności lub uprzedniego ustanowienia na mocy ustawy".
Zaznaczył, że mimo zniesienia Izby Dyscyplinarnej (w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej), "nadal utrzymują się uzasadnione wątpliwości co do jej niezależności i bezstronności, na które Trybunał zwrócił już uwagę w swoim dotychczasowym orzecznictwie".
Collins ocenił również, że prawo Unii stoi na przeszkodzie przepisom polskiej ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych w zmienionym brzmieniu, "które zakazują wszystkim polskim sądom badania jakiegokolwiek aspektu postępowania prowadzącego do powołania sędziego".
Rzecznik TSUE: Polska musi pozbawić mocy prawnej skutki uchwał przyjętych przez Izbę Dyscyplinarną
Odnosząc się do orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego, zakazującego jakiejkolwiek sądowej kontroli procesu powoływania sędziów, przedstawiciel TSUE zwrócił uwagę, że wyroki Trybunału Sprawiedliwości wymagające przeprowadzania takiego badania wiążą wszystkie polskie sądy. "Sąd odsyłający winien wobec tego pominąć orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli uzna, że owe orzeczenia są niezgodne z prawem Unii oraz odstąpić od stosowania jakiegokolwiek przepisu prawa krajowego zobowiązującego go do stosowania się do tych orzeczeń" - podkreślił.
W jego ocenie kolejnym krokiem, jaki powinna podjąć Polska po zniesieniu Izby Dyscyplinarnej, jest dołożenie starań, aby właściwość Izby Dyscyplinarnej była wykonywana przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy. "Polska musi także bezzwłocznie pozbawić mocy prawnej skutki uchwał przyjętych przez tę izbę" - domaga się Collins.
Opinia rzecznika generalnego jest wstępem do wyroku. TSUE może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, może jednak też wydać zupełnie inny wyrok.
CZYTAJ TAKŻE: Opinia rzecznika TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej: ustawa z 2019 roku narusza unijne prawo
Sprawa Igora Tuleyi
W listopadzie 2020 roku na wniosek prokuratury ówczesna Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, kwestionowana jako niezależny organ, zlikwidowana i zastąpiona przez Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, prawomocnie uchyliła immunitet sędziemu.
Zdaniem śledczych Tuleya miał przekroczyć swoje uprawnienia. Chodziło o śledztwo w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku, które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 warszawski sąd okręgowy pod przewodnictwem Tuleyi uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. Według prokuratury naraziło to prawidłowy bieg dalszego śledztwa.
Prokuratura wielokrotnie wzywała sędziego Tuleyę do stawienia się w celu przesłuchania i postawienia mu zarzutów. Sędzia konsekwentnie odmawiał stawienia się w prokuraturze. Podkreślał, że nie uznawał Izby Dyscyplinarnej jako sądu oraz ważności decyzji podjętych przez izbę.
W konsekwencji śledczy z Prokuratury Krajowej wystąpili do Izby Dyscyplinarnej o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie. W kwietniu 2021 roku Izba Dyscyplinarna - w składzie jednego sędziego Adama Rocha - nieprawomocnie nie przychyliła się do wniosku prokuratury i nie zgodziła na zatrzymanie sędziego.
W marcu tego roku Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wydał prawomocny wyrok o przywróceniu do orzekania sędziego, zawieszonego w listopadzie 2020 roku przez Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym. Tuleya mimo to nie został dopuszczony do orzekania.
Nowa Izba Sądu Najwyższego uchyliła zawieszenie Tuleyi
29 listopada Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN utrzymała w mocy decyzję nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej i nie zgodziła się na przymusowe doprowadzenie do prokuratury sędziego Igora Tuleyi w celu przesłuchania i postawienia mu zarzutów ujawnienia informacji z postępowania. Uchyliła też decyzję o zawieszeniu sędziego w obowiązkach i obniżeniu jego wynagrodzenia. Dzień później sędzia został dopuszczony do orzekania.
Źródło: PAP, tvn24.pl