Członek zarządu Rady Polityki Pieniężnej kieruje pismo w sprawie "niewykonywania obowiązków" przez prezesa NBP. Joanna Mucha z Trzeciej Drogi w "Fakty po Faktach" w TVN24 oceniła, że Narodowy Bank Polski jest obecnie w takim samym stanie, jak Trybunał Konstytucyjny. - Mamy instytucje w stanie rozkładu – dodaje. Z kolei Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że spory wśród osób związanych z PiS odbywają się kosztem Polski - "naszych portfeli i oszczędności".
Paweł Mucha opublikował w środę na platformie X oświadczenie, a także dwa pisma, które wcześniej adresował do członków RPP: "Pismo w sprawach niewykonywania obowiązków w zakresie współdziałania organów NBP" z datą 2 listopada 2023 roku oraz "Pismo w sprawie niewykonywania obowiązków przez Prezesa NBP Adama Glapińskiego" z 6 listopada 2023 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza w NBP. Członek zarządu pisze w sprawie "niewykonywania obowiązków" przez prezesa
- Sprawa jest bardzo poważna, dlatego że wiarygodność Narodowego Banku Polskiego w sposób bezpośredni może przekładać się na stabilność naszej waluty. Pamiętajmy o tym, że dobre banki centralne swoją wiarygodnością czasami powodują, na przykład ograniczenie oczekiwań inflacyjnych, więc to jest naprawdę bardzo poważna sprawa - stwierdziła w "Faktach po Faktach" TVN24 Joanna Mucha z KW Trzecia Droga.
Posłanka Polski 2050 przekonywała, że warto dogłębnie przeczytać pismo autorstwa Pawła Muchy. - Z tego pisma wynika to, co możemy domniemywać, że wydarzyło się w banku. Pan minister Mucha, czy pan członek zarządu Paweł Mucha zaczął zwracać uwagę panu prezesowi o tym, że on łamie prawo. Zaczął zwracać uwagę na to, że pewne akty prawne są nieopiniowane przez dział prawny. Za to został ukarany zmniejszeniem wynagrodzenia, po czym nadal zwracał uwagę na różne kwestie, za co został ukarany tym, że nie ma dostępu do uchwał Rady Polityki Pieniężnej. Zarząd banku wykonuje uchwały Rady Polityki Pieniężnej. Jak członek zarządu ma wykonywać uchwały, których nie zna? Sytuacja jest nieprawdopodobna i nieprawdopodobnie poważna - zwróciła uwagę Mucha.
- Wszystkim politykom PiS-u chodzi wyłącznie o dużą kasę i stołki. Mogę więc uwierzyć, że również pan minister Mucha ma jakieś pretensje finansowe - stwierdził Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. - Wydaje mi się, że w tle jest wielka polityka. Pałac Prezydencki ruszył do kontrofensywy - powiedział Joński.
Zdaniem posła, osoba zaufana prezydenta Dudy "wchodzi w otwarty konflikt z prezesem NBP, bliską osobą Kaczyńskiego". - Mamy wojnę na górze PiS na całego. Andrzej Duda chce wykorzystać każdą chwilę i każdą osobę, którą w swojej rodzinie politycznej ma, do tego, żeby atakować PiS - zauważył Joński.
Mucha: to kwestia dekompozycji PiS-owskiego środowiska
Joanna Mucha tłumaczyła, że kulisy konfliktu pomiędzy Pawłem Muchą a Adamem Glapińskim nie są jedynym powodem, żeby postawić prezesa NBP przed Trybunał Stanu, "jeśli rzeczywiście mamy do czynienia z łamaniem prawa".
- W moim przekonaniu pan prezes Glapiński uprawia działalność polityczną, której nie może uprawiać, będąc w tym miejscu, w którym jest - oceniła. - Uważam, że taki wniosek może się pojawić w stosunku do prezesa Glapińskiego. Natomiast chciałabym też dodać, że ja nie sądzę, że to jest kwestia jakiejś dużej polityki, a dekonstrukcji, dekompozycji tego środowiska PiS-owskiego - stwierdziła.
Joński: mocne i silne zarzuty przeciwko Glapińskiemu
Dariusz Joński mówił, że jeśli w Sejmie nowej kadencji pojawi się wniosek o postawienie Glapińskiego przed Trybunał Stanu, to większość sejmowa go przeanalizuje. - Jeśli jest tak, że z zysku NBP finansowany był deficyt państwa, to już to jest niezgodne z konstytucją. Za to może odpowiedzieć również prezes Narodowego Banku Polskiego. To jest bardzo poważna sprawa. Jeśliby się potwierdziło to, co w piśmie pisze członek zarządu na temat Glapińskiego, to to też są bardzo mocne i silne zarzuty - stwierdził Joński.
- Chcę jednak pokazać, że w tej całej schedzie po Kaczyńskim, bo rozumiem, że Andrzej Duda i jego ludzie ruszyli, jest Polska. Oni robią to kosztem Polski, naszych portfeli, oszczędności - tłumaczył poseł.
- Narodowy Bank Polski jest w takim stanie jak Trybunał Konstytucyjny. Mamy naprawdę instytucje w stanie rozkładu, a musimy sobie zdawać sprawę z tego, że to jest niezwykle istotna dla gospodarki instytucja. Co więcej, pan prezes Glapiński, to w wyniku dzisiejszych wypowiedzi, już mówi o tym, że inflacja będzie rosła, czyli ta inflacja spadająca obowiązywała wyłącznie do wyborów - przekonywała Mucha.
Posłanka zwróciła uwagę, że podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP mówił po raz pierwszy, że za gospodarkę, całą część finansową odpowiedzialna jest polityka fiskalna, czyli "już przerzuca odpowiedzialność na rząd". - Już mówi o tym, że za wyniki, za inflację, za różne rzeczy odpowiedzialny będzie przyszły rząd. Do tej pory nie mówił o rządzie. Do tej pory pozostawał przy polityce monetarnej - powiedziała.
Źródło: TVN24