"Podcast polityczny", program Arlety Zalewskiej i Konrada Piaseckiego, można oglądać na żywo w TVN24+ w czasie transmisji oraz jako wideo na żądanie.
Prezydent Karol Nawrocki przebywa z wizytą w Waszyngtonie. Tam w środę po południu czasu polskiego ma spotkać się w Gabinecie Owalnym z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wcześniej jeszcze jako kandydat w czasie kampanii wyborczej Nawrocki widział się z Trumpem.
Ale to nie były jedyne jego wizyty w Ameryce. Kilka lat temu, w 2018 roku, Nawrocki również przebywał w Stanach Zjednoczonych na krótkim stypendium organizowanym przez Departament Stanu USA, kiedy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej.
Związana z tym jest pewna anegdota, którą usłyszeliśmy od innych uczestników tego stypendium.
Amatorska walka bokserska specjalnym życzeniem Nawrockiego
Spotkania odbywały się w Alabamie. Brali w nich udział m.in. dyrektorzy muzeów i historycy. Było to środowisko, które udało się tam, aby usłyszeć, jak Amerykanie radzą sobie z kwestią rasizmu, niewolnictwa, z własną trudną historią.
Na marginesie sympozjów każdy z uczestników mógł sobie zażyczyć, jakiegoś spotkania lub wydarzenia, w którym chciałby wziąć udział.
Karolowi Nawrockiemu miała zostać zorganizowana amatorska walka bokserska z jednym z lokalnych mistrzów Alabamy w pięściarstwie. Nie odbyło się to publicznie, lecz był to kameralny sparing w hotelu.
Zostało to - jak słyszymy - bardzo dobrze odebrane. Nasi rozmówcy wskazują też, że Karol Nawrocki był tam dobrze traktowany, a kierowane przez niego wówczas muzeum stanowiło ważny element spotkań stypendialnych. Pozytywnie wypowiadają się też o poziomie języka angielskiego Nawrockiego.
Pomost do rozmów na lekkie tematy
Dlaczego właśnie teraz wspominamy tę anegdotę? Dlatego, że sztuki walki mają być jednym z elementów, który miałby łączyć Nawrockiego i Trumpa w czasie ich spotkania. Amerykański lider jest bowiem sympatykiem tego typu sportów, szczególnie wrestlingu.
Zatem sport i inne miękkie tematy mają pojawiać się w tak zwanym small talku między prezydentami.
A jaki jest główny cel?
Kluczowy cel obecności Nawrockiego w Białym Domu jest jednak inny. Jego środowisko ma nadzieję, że cała polityka zagraniczna głowy państwa będzie oparta w najbliższym czasie na Trumpie.
Dlatego przygotowano go do tej wizyty językowo i merytorycznie. W czasie wcześniejszych roboczych wizyt szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz oraz europoseł PiS Adam Bielan, którzy są członkami delegacji, badali różne opcje na to, jak wkraść się w łaski Trumpa.
Kiedy zapytaliśmy, jaki jest główny cel tej wizyty, jeden z ludzi prezydenta odpowiedział: - Zaprzyjaźnić się z Donaldem Trumpem.
Jednocześnie jest cała agenda ich rozmów. Od stacjonowania amerykańskich wojsk w Polsce, przez wskrzeszenie Inicjatywy Trójmorza, kwestie gospodarcze, atomu czy energetyki.
Autorka/Autor: Arleta Zalewska, Konrad Piasecki
Źródło: TVN24+
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gadomski/PAP