Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższy weekend, to wygrałaby je PO z poparciem 35 proc. - wynika z najnowszego sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24. Polskie Stronnictwo Ludowe nie przekroczyłoby progu wyborczego.
Drugie miejsce z poparciem rzędu 31 proc. zajęłaby Zjednoczona Prawica, czyli Prawo i Sprawiedliwość, Polska Razem i Solidarna Polska.
Trzecią siłą w Sejmie byłaby partia Janusza Korwin-Mikkego, KORWiN (7 proc.). W porównaniu do ostatniego sondażu to spadek o 1 punkt procentowy.
Tuż za partią KORWiN uplasowałby się Sojusz Lewicy Demokratycznej z wynikiem 6 proc. (wzrost o 1 punkt procentowy).
Ludowcy poza Sejmem
Poniżej progu wyborczego znalazłoby się Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 3 proc. (strata 2 punktów procentowych). Poza Sejmem po wyborach znalazłby się także Twój Ruch (2 proc.).
Na 1-proc. poparcie mogą liczyć Ruch Narodowy (1 proc.) i Nowa Prawica (1 proc.).
Rośnie odsetek niezdecydowanych. 14 proc. pytanych nie wie, na kogo zagłosować. To wzrost aż o 6 punktów procentowych w porównaniu do ostatniego sondażu.
Niedoszacowany PSL?
Polityczne komentarze zbierał w Sejmie reporter TVN24 Paweł Łukasik.
Ludowcy twierdzą, że w sondażach poparcie dla ich partii jest zwykle niedoszacowane. - Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze ma dwucyfrowy wynik - stwierdził Jakub Stefaniak, rzecznik PSL. - Im bliżej wyborów, tym sondaże są w okolicach progu wyborczego, a później rzeczywistość weryfikuje, że te wyniki są o wiele, wiele lepsze. Myślę, że tak będzie i tym razem.
Podkreślił, że PSL ciągle się zmienia: przychodzą młodzi ludzie z nowymi pomysłami, które będą wdrażane w kampanii parlamentarnej. Jego zdaniem, przyniesie to spodziewane efekty.
Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) przyznała, że PSL w sondażach jest niedoszacowane, ale - jej zdaniem - koalicjant popełnił "kolosalny błąd", wystawiając kandydata w wyborach prezydenckich. - Ten 1 proc. dla pana Jarubasa kładzie się cieniem na sondażach PSL-u jako całości - oceniła.
Z sondażowej przegranej PiS nie był zadowolony Mariusz Błaszczak. - Mamy 10 dni do wyborów prezydenckich i od wyniku tych wyborów będzie zależał wynik poparcia dla partii prezydenckich - oświadczył w Sejmie.
Autor: pk//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24