Kto powinien zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera? Ewa Kopacz - wskazuje 26 proc. ankietowanych w sondażu na zlecenie TVN24, przeprowadzonym przez pracownię Millward Brown. Tuż za marszałek Sejmu znalazł się Grzegorz Schetyna, którego w fotelu szefa rządu chętnie widziałoby 20 proc. respondentów. Podium uzupełnia Radosław Sikorski - wskazało na niego 15 proc. badanych.
W sobotę ogłoszono, że Donald Tusk obejmie fotel przewodniczącego Rady Europejskiej. Premier do Brukseli wyjedzie dopiero w grudniu, jednak już teraz trwają gorące spekulacje, kto zastąpi go na stanowisku szefa polskiego rządu.
Donald Tusk złoży rezygnację z urzędu premiera i poda rząd do dymisji. Zgodnie z konstytucją nowego szefa rządu będzie desygnował prezydent. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała we wtorek, że nazwisko nowego premiera poznamy w ciągu kilku tygodni.
Pracownia Millward Brown przeprowadziła na zlecenie TVN24 sondaż, w którym zapytała respondentów, kto ich zdaniem powinien zastąpić Donalda Tuska.
Kopacz, Schetyna, Sikorski - jest wśród nich nowy premier?
26 proc. ankietowanych wskazało na Ewę Kopacz, której nazwisko wymieniane jest najczęściej w kontekście zastąpienia Tuska. Na drugim miejscu znalazł się Grzegorz Schetyna, którego chętnie widziałoby na stanowisku szefa rządu 20 proc. respondentów. Na trzecim miejscu znalazł się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, na którego wskazało 15 proc. ankietowanych.
Na kolejnych miejscach znaleźli się Elżbieta Bieńkowska (9 proc.) i Tomasz Siemoniak (8 proc.). 22 proc. ankietowanych nie wskazało żadnego kandydata.
Tusk w Brukseli, która partia zyska?
Ankietowani zostali również zapytani, która partia - ich zdaniem - najwięcej zyska na odejściu Donalda Tuska. W opinii ponad połowy badanych (52 proc.) szczególne powody do radości ma Prawo i Sprawiedliwość.
Tylko 14 proc. uważa, że wyjazd Tuska do Brukseli pomoże Platformie Obywatelskiej.
Na dalszych pozycjach respondenci wymienili: SLD (8 proc.), PSL (4 proc.), Twój Ruch (2 proc.), Nową Prawicę (1 proc.). 19 proc. ankietowanych nie wskazało żadnej partii, która odniosłaby zysk z unijnej kariery Tuska.
Wojna polsko-polska będzie trwała dalej
Ankietowanych zapytano również o to, czy w związku z wyjazdem Tuska do Brukseli powinny odbyć się wcześniejsze wybory parlamentarne. 52 proc. uważa, że nie, przeciwnie uważa 44 proc. respondentów. 4 proc. nie ma zdania na ten temat.
W kolejnym pytaniu ankietowani oceniali, czy nowa funkcja polskiego premiera doprowadzi do zakończenia "wojny polsko-polskiej" między PO i PiS. 76 proc. stwierdziło, że nie. Inną opinię wyraziło 18 proc. respondentów. 6 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.
Tusk szybko nadrobi braki językowe
Zdaniem 29 proc. ankietowanych wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to wyłącznie sukces polskiego premiera. Niemal połowa - 49 proc. respondentów - wskazało, że nominacja ta jest zarówno osobistym sukcesem Tuska, jak i Polski. 17 proc. jest natomiast zdania, że objęcie tego stanowiska przez szefa polskiego rządu sukcesem nie jest. 5 proc. nie ma zdania na ten temat.
Ankietowani są raczej sceptyczni co do tego, jak działalność premiera w Unii Europejskiej wpłynie na Polaków. 42 proc. uważa, że nie będzie ona miała znaczenia. 39 proc. twierdzi, iż będzie to powód do dumy, a 11 proc. - do wstydu. 8 proc. nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie.
Respondenci są natomiast wyrozumiali wobec braków językowych polskiego premiera. 47 proc. jest zdania, że Tusk szybko nadrobi zaległości w angielskim. 31 proc. uważa, iż brak dobrej znajomości tego języka nie będzie miał znaczenia w jego nowej pracy. 22 proc. twierdzi jednak, że uniemożliwi mu to wypełnianie obowiązków.
W opinii 65 proc. ankietowanych wybór polskiego premiera na stanowisko szefa Rady Europejskiej nie będzie miał wpływu na rozwiązanie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. 27 proc. ma więcej wiary w Tuska - uważa, że pomoże on w znalezieniu wyjścia z konfliktu. 8 proc. twierdzi natomiast, że rozwiązanie to utrudni.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 2 września na próbie 1001 pełnoletnich osób.
Autor: kg//rzw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA