W Sokółce (województwo podlaskie) samochód osobowy zderzył się ze skuterem, którym jechała kobieta z trzyletnim chłopcem. Pogotowie przetransportowało ich do szpitala. - Dziecko doznało stłuczenia płuc i urazu głowy - przekazał lekarz ze szpitala w Białymstoku. Stan trzylatka jest stabilny. Kobieta, z ogólnymi potłuczeniami, została we wtorek wypisana z placówki.
Zgłoszenie o zderzeniu na skrzyżowaniu przy ulicy Grodzieńskiej w Sokółce dotarło do służb w poniedziałek, około godziny 18. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący samochodem osobowym nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu skuterowi, którym jechała kobieta z trzyletnim dzieckiem. Całą sytuację nagrały kamery monitoringu.
- Kierujący oplem wymusił pierwszeństwo. Tłumaczył, że po prostu nie zauważył zbliżającego się skutera - relacjonował w TVN24 reporter Mateusz Grzymkowski.
"Czuje się na szczęście dobrze, niemniej uraz był bardzo poważny"
- W wyniku zderzenia najbardziej ucierpiało dziecko, które z widocznymi obrażeniami głowy zostało przekazane zespołowi ratownictwa medycznego - mówił w poniedziałek TVN24 mł. bryg. Adam Greś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce. Dodał, że samochodem osobowym podróżowało dwoje dorosłych.
Trzylatek trafił do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Czuje się na szczęście dobrze, niemniej uraz był bardzo poważny. Dziecko doznało stłuczenia płuc, urazu głowy i ogólnych potłuczeń - wylicza profesor Adam Hermanowicz, pracownik szpitala. Dodaje, że stan małego pacjenta jest stabilny, a jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie wymaga też operacji.
Matka chłopca również miała sporo szczęścia, w jej przypadku skończyło się na potłuczeniach. We wtorek wyszła ze szpitala.
"Przewoziła dziecko z przodu, a nie mogła"
Sposób, w jaki kobieta podróżowała z dzieckiem, skomentował rzecznik białostockiej policji.
- Przewoziła dziecko z przodu [skutera - przyp. red.], a nie mogła. Dzieci należy przewozić w specjalnym foteliku albo w szelkach, to jedyny właściwy sposób na przewożenie dziecka w tym wieku - tłumaczył Tomasz Krupa. Dodał też, że należy pamiętać o zachowaniu odpowiedniej prędkości: w przypadku przewożenia dzieci poniżej siódmego roku życia nie może ona przekraczać 40 kilometrów na godzinę. I opiekun, i małoletni muszą mieć też na głowach kask.
W momencie wypadku w Sokółce mocno padało, jezdnia mogła być śliska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Telewizja Sokółka