We wtorek śnieg mocno sypał na północy kraju. Część drogi ekspresowej S7 została całkowicie zablokowana - bardzo ciężka sytuacja panowała m.in. w okolicach Ostródy. Samochody utknęły w korkach, utworzyły się zaspy. Dodatkowo trasę zablokowały tiry, które nie mogły podjechać pod wzniesienia. Kierowcom i pasażerom unieruchomionych aut pomoc zaoferował urząd miasta Ostróda. Burmistrz Rafał Dąbrowski za pośrednictwem mediów społecznościowych zaprosił ich do siedziby urzędu.
Nocleg i śniadanie w urzędzie
W środę rano Dąbrowski relacjonował sytuację na antenie TVN24. - Technicznie da się przejechać trasą S7, ale jazda tym jednym z głównych polskich szlaków komunikacyjnych wciąż wygląda bardzo źle - mówił. Dodał, że do urzędu wciąż przyjeżdżają kolejne osoby, które nie są w stanie kontynuować tej trasy. Przez całą noc wydawano tam kawę i herbatę, a także zapewniono łóżka dla kilkunastu osób.
- Wiele gabinetów, w których na co dzień urzędują moi współpracownicy, to w tym momencie sypialnie. W naszej sali konferencyjnej, zwanej salą witrażową, w chwili obecnej przygotowujemy śniadanie - mówił burmistrz. W rozmowie z reporterem TVN24 jeden z mężczyzn relacjonował, że urząd miejski zapewnił im wszystko - materace oraz pożywienie, aby mogli spędzić tam noc. Wcześniej kilka godzin spędził w aucie na parkingu przy centrum handlowym.
Jak opowiadał Dąbrowski, pracownicy skręcali łóżka i rozstawiali je w salach w nocy, jak również wynosili stamtąd stoły oraz dokumenty, aby zrobić jak najwięcej miejsca dla potrzebujących. - Troszkę zmienił nam się urząd minionej nocy, bo wspólnie ze strażnikami miejskimi, którzy wykonali fantastyczną robotę, i dzięki materiałom, które mamy na wypadek właśnie takich kataklizmów, budowaliśmy tutaj łóżka - powiedział.
Dodał, że "sytuacja dalej jest kiepska, bo śnieg ciągle pada". - Poza pomocą tym, którzy zostali uwięzieni na trasie S7 w okolicach Ostródy, musimy też ciągle walczyć z aurą w samym mieście, bo tutaj też te prace służb trwają nieprzerwanie już od dobrych kilkudziesięciu godzin - relacjonował.
"Strach myśleć o tym, jak będzie wyglądała dalsza część tego dnia"
Jak poinformował burmistrz, z pomocy miasta skorzystały między innymi rodziny z małymi dziećmi. - Aż trudno mi sobie wyobrazić kilkanaście godzin z niemowlakiem w takim korku. Dla nich udało nam się załatwić nieco lepsze, niż "urzędowe", warunki noclegu, dzięki ludziom dobrej woli z Ostródy - mówił. Dodał, że części podróżnych zapewniono pokoje w innych częściach miasta, a łącznie pomocy udzielono kilkudziesięciu osobom. Stojącym w korku, którzy nie mogli dojechać do miasta, policja rozwoziła przez całą noc termosy, przekąski, czy powerbanki.
- Strach myśleć o tym, jak będzie wyglądała dalsza część tego dnia. Ja takich opadów nie pamiętam. Wielu starszych kolegów mówi, że też w tym milenium (...) w ciągu jednej doby tyle śniegu w Ostródzie nie spadło - mówił Dąbrowski. "Walka trwa dalej. Od drugiej jeżdżą pługopiaskarki tocząc nierówną walkę z żywiołem. A my czekamy. I pomagamy. Strażnicy Miejscy, Panowie, Kochani - dziękuję Wam, to co dziś robicie jest poza skalą" - napisał burmistrz na swoim blogu w mediach społecznościowych.
Autorka/Autor: mart//am
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Do Ostródy/FACEBOOK