Krym tak naprawdę był tak długo rosyjski, jak rosyjski był Białystok. Opowieści o rosyjskim Krymie to są dyrdymały, które polegają na tym, że ludzie historii nie znają - powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal, komentując słowa prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie Krymu. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że prezydent swoją wypowiedzią "wyrządził dużą szkodę bezpieczeństwu europejskiemu". "Wszystko fajnie, tylko PAD (prezydent Andrzej Duda-red.) zupełnie co innego powiedział" - stwierdził z kolei poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
Andrzej Duda został zapytany w piątkowym wywiadzie dla Kanału Zero, czy wierzy, że Ukraina odzyska Krym i Donbas, i czy uda się do tego zmusić Rosję.
- Uważam, że Rosja musi być tutaj ciśnięta. Nie wolno dać się Ukrainie poddać i nie wolno, aby Zachód się poddał w tym zwarciu, ponieważ w ten sposób uznamy prawo do odrodzenia się imperializmu rosyjskiego, czego nigdy nam nie wolno uznać, bo ten imperializm zaatakuje - powiedział prezydent.
Jeden z prowadzących rozmowę Robert Mazurek zaznaczył jednak, że prezydent nie odpowiedział na jego pytanie i je powtórzył: - czy pan wierzy w to, że Ukraina odzyska Krym?
- Trudno mi jest na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem tego. Nie wiem tego, czy odzyska Krym, ale wierzę w to, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym. Nie wiem tego, czy Ukraina odzyska Krym. On jest szczególny również ze względów historycznych. W istocie, jeżeli popatrzymy historycznie, to przez większość czasu był w gestii Rosji - powiedział prezydent o ukraińskim Krymie.
Prezydent tłumaczy się po słowach o Krymie
Po godzinie 11 w sobotę prezydent Duda na swoim profilu na platformie X opublikował komentarz dotyczący wywiadu i słów o Krymie.
"Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia. Ta wojna nie może się zakończyć zwycięstwem Rosji. Trzeba zatrzymać, pokonać i zablokować na przyszłość rosyjski imperializm. Ukraina musi wygrać, bo tę wojnę musi wygrać Wolny Świat. Wszyscy stoimy ramię w ramię przy wolnej, suwerennej i niepodległej Ukrainie przeciw agresji i brutalnemu imperializmowi!" - napisał.
Słowa prezydenta wywołały reakcje polityków.
Kowal: opowieści o rosyjskim Krymie to są dyrdymały
Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal, który ma zostać rządowym pełnomocnikiem ds. odbudowy Ukrainy, powiedział w sobotę w RMF FM, że "Krym tak naprawdę był tak długo rosyjski, jak rosyjski był Białystok". Dodał, że "opowieści o rosyjskim Krymie to są dyrdymały, które polegają na tym, że ludzie historii nie znają".
- Krym jest integralną częścią Ukrainy, który ma autonomię regionalną, o czym mało kto wie, zapisaną w konstytucji ukraińskiej. Jest bardzo autonomiczny wewnątrz Ukrainy, ma oddzielny parlament, oddzielny rząd. Natomiast historycznie jest to miejsce, gdzie mieszkali Tatarzy krymscy - wyjaśnił Kowal.
Polityk dodał, że każdego, komu przemknie przez głowę, że Krym jest rosyjski, wzywa na debatę historyczną i na pewno ją przegra. - To są po prostu dyrdymały rozpowszechniane przez rosyjską propagandę - dodał.
Giertych: co za durna wypowiedź
"Jeśli kwestią decydującą dla przynależności państwowej jest czas, w którym dany teren należał do jakiegoś państwa, to przypominam uprzejmie panu Dudzie, że są u nas miasta, które w swej historii należały krócej do Polski niż do innego kraju…" - napisał na platformie X poseł KO Roman Giertych. "Co za bezdennie durna wypowiedź!" - ocenił.
"Krym jest ukraiński. To jest jedyne stanowisko Polski"
"Wstyd. Dziś A. Duda mówi, że z Krymem to nie wiadomo, bo 'w większości czasu był w gestii Rosji'. W sierpniu 2022 twierdził, że Krym to Ukraina, 'tak jak Gdańsk jest częścią Polski'" - napisał europoseł KO Krzysztof Brejza.
"Krym jest ukraiński. To jest jedyne stanowisko Polski" - oświadczył minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka.
Kobosko: duża szkoda dla bezpieczeństwa europejskiego
Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "prezydent swoją wypowiedzią nt. wojny wyrządził dużą szkodę bezpieczeństwu europejskiemu". "Ukraina powinna odzyskać Krym. Nie można pozwolić Rosji na myślenie, że może graniczyć z kim chce - i to na swoich, imperialnych warunkach" - napisał.
W rozmowie z TVN24 Kobosko mówił, że "jesteśmy dzisiaj w bardzo trudnym momencie wojny obronnej Ukrainy". - Wiemy, że Ukraina nie wygrywa tej wojny, że ma kłopoty osobowe, jeżeli chodzi o stan armii, że ma kłopoty sprzętowe. Zachód w tej chwili nie dostarcza tego, wszystkiego, co powinien dostarczać - dodał.
- Niestety, ale jest naturalne, że pojawiają się różne wersje dyskusji o rozwiązaniu pokojowym, o zatrzymaniu rozlewu krwi. My niezmiennie wychodzimy z założenia, że nie można się godzić na to, żeby Ukraina pogodziła się z utratą części swojego terytorium, bo to byłoby realnie zwycięstwo (Władimira) Putina, a wiemy co oznacza zwycięstwo Putina. To jest proszenie się przez Europę o kłopoty - powiedział poseł.
Europoseł PO Andrzej Halicki ocenił w rozmowie z TVN24, zanim prezydent opublikował komentarz dotyczący swoich słów, że "to bardzo niefortunne zdanie, które myślę, że prezydent Duda po analizie będzie za chwile prostował". Dodał, że "ani nie jest zgodne z racją stanu ani z faktem historycznym, nie mówiąc już o mniejszościach i ludnościach, które Krym zamieszkiwały, które rzeczywiście upominają się o to, by z rosyjskiej dominacji został wyłączony".
Fogiel: prezydent zupełnie co innego powiedział
"Wszystko fajnie, tylko PAD (prezydent Andrzej Duda-red.) zupełnie co innego powiedział. Nie mówił, 'że z Krymem to tak do końca nie wiadomo', lecz odpowiedział wprost na pytanie o odzyskanie Krymu przez Ukrainę, że nie wie" - napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
- Myślę, że nikt, kto zna pana prezydenta Andrzeja Dudę i jego dokonania z tych ostatnich lat nie ma wątpliwości, że on jest przekonany, że Ukrainę trzeba wspierać, że on osobiście wspiera zarówno prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego jak i całą Ukrainę w jej walce obronnej przeciwko Rosji - powiedział TVN24 doradca prezydenta Stanisław Żaryn.
Dodał, że "nie mam tutaj cienia wątpliwości, że pan prezydent liczy na to, że Ukraina się obroni, zdobędzie te terytoria, które zostały jej bezprawnie zabrane".
Na słowa prezydenta zareagował też szef MSZ Radosław Sikorski a także ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Duda tłumaczy się po słowach o Krymie. Komentarz szefa MSZ i ambasadora Ukrainy
Ukraiński Krym
Krym to region Ukrainy - półwysep pomiędzy częścią północną Morza Czarnego a częścią zachodnią Morza Azowskiego. W 2014 roku, w wyniku akcji zbrojnej i przeprowadzenia fałszywego referendum przez Rosję, został on zajęty i od tego czasu jest okupowany przez Moskwę.
Niemal żadne państwo świata nie uznało Krymu za rosyjski. Nielegalną aneksję i podpis Putina pod tym aktem uznały Korea Północna, Syria, Afganistan, Kuba, Nikaragua, Wenezuela.
Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24