Na początku sierpnia ma ruszyć portal - stworzony na wzór WikiLeaks - na którym zbierane będą informacje o przypadkach nepotyzmu z całego kraju. Na pomysł witryny, której nazwa robocza brzmi: "Centrum Monitoringu Nepotyzmu", wpadli posłowie SLD.
Według sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego strona to sposób na walkę z "zieloną (PSL-owską) i niebieską (Platformy Obywatelskiej) ośmiornicą", która oplata Polskę.
PO jak Jedna Rosja
Gawkowski porównał PO do rosyjskiej rządzącej partii Jedna Rosja. - Żeby zająć kluczową posadę w administracji publicznej, trzeba być członkiem PO. Żeby doprowadzić do sytuacji, w której można robić interesy w gminie, w powiecie trzeba być sympatykiem PO. Żeby nawet wysłać dziecko do przedszkola, to trzeba być aktywistą lokalnego koła PO, albo ochotniczych straży pożarnych, nad którymi kontrolę sprawuje PSL - mówił sekretarz Sojuszu na poniedziałkowej konferencji prasowej.- SLD się na to nie zgadza i dlatego przygotowujemy bardzo znaczący projekt pod roboczą nazwą "Centrum Monitoringu Nepotyzmu" - dodał Gawkowski.
Na tropie niebieskiej ośmiornicy
Witryna ma zostać uruchomiona na początku sierpnia. - Chcemy, żeby powstał portal internetowy, który - podobnie jak WikiLeaks - będzie zbierał informacje z małych gmin, z miejscowości, do których często dziennikarze nie docierają, ale również z powiatów, województw - powiedział sekretarz generalny SLD.Informacje mają być następnie analizowane przez działaczy Sojuszu, a później publikowane na portalu. - Tak, żebyśmy mieli jasny obraz tego, jak niebieska ośmiornica otacza Rzeczpospolitą Polską - zaznaczył Gawkowski.
Nie tylko rządzący
Poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński przyznał z kolei, że problem "nepotyzmu i klientelizmu" dotyczy nie tylko PO i PSL, ale również innych partii. Jak ocenił jednak, nigdy nie występowało takie "natężenie" tych zjawisk, jakie ma miejsce obecnie i "takie jawne kpienie z tego, że ktoś to krytykuje".
- Na pewno trzeba dążyć do ujawnienia prawdy i sądzę, że jest w interesie polskiej racji stanu, żeby do końca ujawnić te zjawiska i zastanowić się, co można zrobić - podkreślił Iwiński.Według niego warto byłoby zaproponować rozwiązania ustawowe, które "by radykalnie ograniczyły albo wyeliminowały w ogóle" możliwość zasiadania w spółkach Skarbu Państwa - ich zarządach i radach nadzorczych - polityków, nie tylko tych na szczeblu ogólnokrajowym, ale też tych samorządowych. - Gdyby udało nam się przyjąć taki projekt ustawy, to uważam, że byłby to wielki krok naprzód - ocenił Iwiński.
Autor: ktom//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sld.org.pl